Znane niemieckie dzienniki opublikowały kolejne artykuły, w których krytycznie przedstawiono sytuację społeczno-polityczną w Polsce. Poza krytyką działań rządu, pozytywnie scharakteryzowano „masowe protesty” organizowane przez KOD.
Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” z Frankfurtu pisał o protestach w 20 miastach Polski „w obronie demokracji”.W gazecie krytycznie oceniono m.in. projekt zmian w konstytucji złożony przez posłów PiS i „prawicowo-populistycznego”Kukiz’15. Powołano się przy tym na „Gazetę Wyborczą”, według której w projekcie brak postanowień na wypadek gdyby w Sejmie nie udało się znaleźć wymaganej większości dwóch trzecich głosów podczas mianowania sędziów TK.
Komentując poniedziałkowe głosowanie nad nową ustawą o służbie cywilnej Faz pisze, że „daje rządowi dostęp do wszystkich stanowisk kierowniczych w instytucjach państwowych”.Zakłada ona m.in. wykreślenie zakazu przynależności partyjnej dla kierowników urzędów, a także wprowadza ich mianowanie, w miejsce wyłaniania na drodze konkursów.
Dziennik przytoczył również krytyczną opinię szefa polskiego MSZ Witolda Waszczykowskiego nt. przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, Niemca Martina Schulza. Polski minister nazwał go „człowiekiem słabo wykształconym i słabo zorientowanym w politycznym świecie“. Zdaniem Waszczykowskiego, Schulz to „na pewno skrajny lewak, który uważa, że wszystko, co odstaje od lewackiej normy, jest zagrożeniem dla Europy”.
Z kolei dziennik „Süddeutsche Zeitung” (SZ) w artykule zatytułowanym „Masowe protesty w Polsce”pisze „o tysiącach demonstrantów”, którzy w miniony weekend protestowali przeciwko rządowi w Warszawie. Monachijska gazeta twierdzi, że krytycy zarzucają mu próbę przejęcia kontroli nad administracją państwową oraz wymiarem sprawiedliwości, zaś skalę protestów w całym kraju szacuje na 100 tys. osób.
SZ napisał, że aktywiści z KOD otrzymali poparcie ze strony „znanej hollywoodzkiej reżyserki Agnieszki Holland”. Przytacza również opinię byłego prezydenta Lecha Wałęsy, który „w obliczu rozłamu w kraju”przestrzegał ostatnio przed „wojną domową”.Artykuł zakończono cytatem premier Beaty Szydło: „Protesty w obronie demokracji organizują ci, którzy po ostatnich wyborach utracili władzę i przywileje oraz wpływy”.
Dw.de / Kresy.pl
Kilkanaście tysięcy wożone od miasta do miasta tak jak komitety poparcia Komoruskiemu, przyjdzie czas na tłumienie tych protestów to się okaże kto jest kim
odwracają uwagę od uchodźców