Przywódca nieuznawanej republiki Naddniestrza Wadim Krasnosielski uważa, że rosyjska misja wojskowa na terytorium samozwańczego kraju nie ma alternatywy, poinformowała w czwartek jego służba prasowa po spotkaniu Krasnosielskiego z wiceprzewodniczącym Rady Federacji Rosyjskiej Konstantinem Kosaczowem w Moskwie.
Jak przekazała agencja prasowa Tass, prezydent nieuznawanej republiki Naddniestrza Wadim Krasnosielski uważa, że rosyjska misja wojskowa na terytorium samozwańczego kraju nie ma alternatywy, poinformowała w czwartek jego służba prasowa po spotkaniu Krasnosielskiego z wiceprzewodniczącym Rady Federacji Rosyjskiej Konstantinem Kosaczowem w Moskwie.
Zobacz też: Duma Naddniestrza. Sheriff Tyraspol w Lidze Mistrzów
“Podkreślano pozytywną rolę operacji pokojowej w Naddniestrzu oraz brak alternatywy dla dotychczasowego formatu misji do czasu ostatecznego uregulowania stosunków Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej i Republiki Mołdawii” – poinformowała służba prasowa.
Krasnosielski wyrażał także zaniepokojenie rozwojem relacji z Mołdawią i przebiegiem negocjacji, oskarżając Kiszyniów o nieprzestrzeganie wcześniej osiągniętych porozumień. Złożył też odpowiedzialność na Mołdawię za ukraińskie blokady transportu samochodowego z Naddniestrza.
Zobacz też: Naddniestrze – ostatni zakładnik zimnej wojny
Jak informowaliśmy wcześniej, Maia Sandu pezydent Mołdawii, wezwała do zastąpieniem rosyjskich żołnierzy cywilną misją obserwacyjną pod auspicjami OBWE argumentując to faktem, że od dawna w regionie nie ma niebezpieczeństwa starć zbrojnych. Sandu zapowiedziała w poniedziałek na konferencji prasowej, że będzie kontynuowała rozmowy z rosyjskimi władzami na temat wycofania rosyjskiego kontyngentu wojskowego z nieuznawanej republiki. „W Naddniestrzu istnieje operacyjna grupa wojsk Federacji Rosyjskiej, co do której Mołdawia nigdy nie zawarła porozumień. Stąd stanowisko państwa jest takie, że wojska te powinny zostać wycofane, a broń powinna być wywieziona z terytorium naszego kraju” – mówiła Sandu przypominając, że w 2019 roku minister obrony Rosji obiecywał pomoc w utylizacji amunicji znajdującej się w składzie broni w Kiełbaśnej.
Naddniestrze jest zdominowanym przez ludność rosyjskojęzyczną (Rosjan i Ukraińców) regionem na terytorium Mołdawii. W czasie rozkładu Związku Radzieckiego miejscowi mieszkańcy wypowiedzieli posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie domowej zakończonej w 1992 r., wywalczyło faktyczną niepodległość. Ma własnego prezydenta, armię, siły bezpieczeństwa, urzędy podatkowe i walutę. Naddniestrza nie uznało jednak żadne państwa, także Rosja, która jednocześnie wspiera je gospodarczo i politycznie. Oparciem separatystów jest rosyjski kontyngent wojskowy stacjonujący na kontrolowanym przez nich terytorium.
Kresy.pl/Tass
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!