Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz nie chce finansować budowy Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej – poinformował poseł Przemysław Czarnek (PiS), powołując się na niedawną odpowiedź ministra na zapytanie poselskie. Sienkiewicz twierdzi, że decyzja w sprawie finansowania była “nieprzemyślana i przedwczesna”.

W maju ubiegłego roku poinformowano, że do 2027 roku w Chełmie w woj. lubelskim, na terenie kompleksu dawnych carskich budynków, powinno powstać Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ratusz informował wówczas, że w listopadzie 2022 roku dzięki dotacji z rezerwy Prezesa Rady Ministrów, chełmski samorząd nabył kompleks dawnych carskich budynków przy ul. Hrubieszowskiej 102.

Dofinansowanie wyniosło około 4 mln zł, resztę stanowił wkład własny miasta. Miasto zobowiązało się do przygotowania koncepcji oraz dokumentacji technicznej inwestycji, natomiast realizacja pozostałej części miała leżeć w gestii resortu kultury. Ponadto, stosowną uchwałę w sprawie utworzenia samorządowej instytucji kultury pod nazwą Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego chełmscy radni podjęli jednogłośnie. W październiku br., na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi, prezydent Chełma i minister kultury Piotr Gliński podpisali list intencyjny ws. wspólnego prowadzenia Muzeum oraz Centrum. Projekt był krytykowany przez KO, włącznie z premierem Donaldem Tuskiem, oraz sprzyjające im media.

W opublikowanym niedawno w mediach społecznościowych nagraniu, poseł PiS Przemysław Czarnek przywołał odpowiedź Bartłomieja Sienkiewicza, ministra kultury i dziedzictwa narodowego, na zapytanie poselskie Anny Dąbrowskiej-Banaszek z 30 stycznia br. Wynika z niej, że resort nie zamierza finansować budowy muzeum.

Stwierdzono w nim, że “decyzje profesora Piotra Glińskiego (…) o podpisaniu umowy w sprawie prowadzenia jako wspólnej instytucji kultury pod nazwą ‘Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydent Lecha Kaczyńskiego w Chełmie’ (o organizacji) uznać należy za nieprzemyślaną i przedwczesną, a przede wszystkim podjętą bez należytego zabezpieczenia finansowego”.

“Panie ministrze Sienkiewicz. Rzeź Wołyńska miała miejsce w latach 1943-45, a w zasadzie 1942-46. (…) Grubo ponad 100 tys. polskich obywateli zostało okrutnie zamordowanych – tylko dlatego, że byli Polakami. Ich szczątki nadal spoczywają w większości na polach uprawnych. Jeździ się po nich traktorami, bronami, a pan mówi, że Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej to decyzja przedwczesna?” – podkreślił Czarnek.

Poseł podkreślił, że zgodnie z odpowiedzią Ministerstwa Finansów na inne zapytanie Anny Banaszek, nie było żadnych międzyresortowych konsultacji w tej sprawie. “My to muzeum zbudujemy, bo jesteśmy w porozumieniu panem marszałkiem województwa lubelskiego Jarosławem Stawiarskim. Rozmawialiśmy na ten temat i to współfinansowanie przejmie województwo lubelskie” – zadeklarował.

Zobacz także: Politycy PO krytykują projekt Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej

Przypomnijmy, że koncepcję powstania w Chełmie Muzeum Rzezi Wołyńskiej zaprezentował 11 lipca 2020 roku, w rocznicę „krwawej niedzieli” i ludobójstwa na Wołyniu, ówczesny wicepremier Jacek Sasin. Wówczas nazwy obu instytucji roboczo brzmiały : Instytut Prawdy i Pojednania im. Lecha Kaczyńskiego oraz Muzeum Ofiar Wołynia. Ponadto, w imieniu rządu Sasin zobowiązał się do „praktycznego wsparcia realizacji” wspólnego przedsięwzięcia prezydenta, rządu i władz samorządowych.

Przeczytaj więcej: Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej RP w Lublinie? Ekspert GW: niech nie pokazuje tylko polskiej racji stanu

Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Co za paradoks. W Rosji jest Mauzoleum poświęcone ofiarom Katynia, a na Ukrainie są nadal bezimienne groby. Ofiar rzezi wołyńskiej jest ok. 5 razy więcej. Rosję ganimy, Ukrainę w olbrzymich rozmiarach wspieramy. Są pieniądze dla potomków chwalących swoich przodków morderców, nie ma pieniędzy dla ofiar banderowskiej zbrodni. To już nie PiS, to dawna “demokratyczna” opozycja. Dla mnie to wyjątkowe łajzy, żeby nie używać bardziej dosadnych określeń.