Po raz kolejny w święta Bożego Narodzenia islamscy fundamentaliści zaatakowali chrześcijańskie wioski w Nigerii. Zabili co najmniej 140 osób.

W Nigerii, w stanie Plateau, w czasie świąt Bożego Narodzenia doszło do serii ataków na chrześcijan. Ten region Nigerii leży na pograniczu muzułmańskiej północy a chrześcijańskiego południa. Często dochodzi tam do walk i rozruchów, a w okolicy grasują bojówki, napadające na wioski. Ich mieszkańcy określają tych ludzi wprost jako bandytów.

Ataki rozpoczęły się w sobotę 23 grudnia – już wówczas śmierć poniosło 113 osób. W niedzielę 24 grudnia, w Wigilię, zbrojne grupy napadły na śpiących jeszcze mieszkańców wsi, mordując ludzi i paląc domy. W samo Boże Narodzenie uzbrojeni mężczyźni napadli na kilka wiosek zamieszkanych przez chrześcijan. Według relacji mediów, spowodowali „krwawą łaźnię”. W sieci pojawiły się też zdjęcia z kościoła, w którym doszło do masakry.

 

Szacuje się, że zginęło 140 osób, a 300 zostało rannych. Lokalne media podają, że zginęło co najmniej 160 osób, w większości kobiety i dzieci. Celem było 20 wiosek, zamieszkanych przez chrześcijan. Zniszczonych zostało ponad 220 domów. Ocaleńcy twierdzą, że sprawcami ataku byli muzułmańscy pasterze Fulani. Według agencji AP, władze przez pierwszych 12 godzin nie reagowały.

PRZECZYTAJ: Wielkie masakry chrześcijan w Nigerii

Czytaj także: “Po ludzku nie ma dla nas ratunku”. Nigeryjscy biskupi wezwali do moditwy o ocalenie chrześcijan w ich kraju

„Spaliśmy, gdy nagle rozległy się głośne strzały. Baliśmy się, bo nie spodziewaliśmy się ataku. Ludzie się ukrywali, ale wielu z nas zostało schwytanych przez napastników, niektórzy zginęli, a inni zostali ranni” – powiedział Markus Amorudu, jeden z mieszkańców wsi.

Incydent jako „barbarzyński, brutalny i nieuzasadniony” potępił gubernator stanu Plateau, Caleb Mutfwan. Rzecznik gubernatora, Gyang Bere zapowiedział, że nigeryjski rząd „podejmie proaktywne działania, aby ograniczyć ciągłe ataki na niewinną ludność cywilną”.

Masakrę chrześcijan potępiło Chrześcijańskie Stowarzyszenie Nigerii (CAN). „Takiego barbarzyństwa nie ma nawet w królestwie zwierząt” – zaznaczyło stowarzyszenie w swoim oświadczeniu. Wezwało prezydenta Nigerii, Bolę Tinubu do podjęcia odpowiednich działań. CAN podkreśla, że kolejny atak terrorystów nie może zostać ponownie zamieciony pod dywan oraz, że chrześcijanie w regionie w końcu potrzebują ochrony.

„Prezydent Tinubu musi zatroszczyć się o to, że władze bezpieczeństwa zastosują się do jego zaleceń” – czytamy w stowarzyszeniu. CAN dodaje, że w podobnych przypadkach zbyt często nie robiono nic, by postawić winnych przed wymiarem sprawiedliwości.

Jak podaje serwis „Opoka”, w nigeryjskim stanie Plateau od lat dochodzi do brutalnych ataków pomiędzy muzułmańskimi koczownikami Fulani a chrześcijańskimi rolnikami. Głównym celem są chrześcijanie. Zaznaczono, że konflikt etniczno-religijny zaostrza coraz większy niedobór zasobów. Liczba ludności w Nigerii, najbardziej zaludnionego kraju Afryki, szybko rośnie (na jedną kobietę przypada średnio pięcioro dzieci), natomiast z powodu pustynnienia ubywa ziemi uprawnej i pastwisk. Pojawiły się też informacje, że grupy Fulani są w kontakcie z dżihadystami i terrorystami z Boko Haram.

W Nigerii chrześcijanie (w większości protestanci) żyją głównie w południowej części kraju. Na północy dominują muzułmanie. Islam (przede wszystkim sunnicki) wyznaje blisko połowa mieszkańców Nigerii, w tym Fulani. W Nigerii oprócz dżihadystów śmiertelne żniwo zbiera HIV. W ostatnich latach pandemia koronawirusa dodatkowo spowodowała kryzys gospodarczy i zagrożenie głodem oraz eskalację przemocy seksualnej wobec kobiet i dzieci. Znaczącym problemem jest również wewnętrzna migracja – w całym kraju liczba przesiedleńców dochodzi już do 2,5 miliona.

Z kolei agencja AP podaje, że w ciągu ostatnich 20 lat dżihadyści zabili 62 tys. chrześcijan.

Trzy lata temu, w wigilię Bożego Narodzenia, dżihadyści z Boko Haram zabili co najmniej 11 chrześcijan, spalili kościół i uprowadzili księdza. Do zdarzenia doszło w północno-wschodniej Nigerii.

W czerwcu 2022 roku pisaliśmy, że co najmniej 50 osób zginęło w zamachu na kościół katolicki w stanie Ondo na południowym zachodzie Nigerii. Wśród zabitych były kobiety i dzieci.

We wrześniu 2020 roku dwoje chrześcijan zostało spalonych żywcem w nigeryjskiej wiosce Manyi-Mashin, w regionie Kaduna. Od stycznia do maja 2020 r. islamscy pasterze Fulani zabili przynajmniej 470 chrześcijan.

O sytuacji w Kadunie informowaliśmy w czerwcu tego samego roku, kiedy to Agenda Praw Chrześcijan (Christian Rights Agenda, CRA) wezwała Organizację Narodów Zjednoczonych i Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze do rozpoczęcia dochodzenia w sprawie trwającego ludobójstwa chrześcijan w Południowym Kadunie w Nigerii.

Parę lat temu anglikański biskup Benjamin Argak Kwashi powiedział, że Fulani są bardziej niebezpieczni od islamistycznej sekty Boko Haram. Zwrócił uwagę, że islamiści atakują tylko na północy, podczas gdy koczownicy Fulani rozsiani są po całym kraju.

Pacyfikacje wiosek chrześcijańskich w środkowej i północnej Nigerii dokonywane były przez bojówki pod pretekstem pogłosek o masakrze 66 osób, głównie kobiet i dzieci, wywodzących się z plemienia Fulani. Okazało się później, że informacja ta była fałszywa i została oficjalnie zdementowana, co jednak nie powstrzymało masakr.

W końcu 2014 roku informowaliśmy, że około 100 muzułmanów z plemienia Fulani napadło na Sabon Gida Shagoo – chrześcijańską miejscowość w stanie Taraba, urządzając rzeź chrześcijan. Islamiści podczas ataku palili kościoły oraz domy mieszkalne. Łącznie w miejscowości znajdującej się w stanie Taraba zginęło 10 osób.

Czytaj także: Nigeria: w zamachu na katolicki kościół śmierć poniosło 12 osób

Zobacz: Kenia: islamiści zamordowali chrześcijan, bo nie wyparli się swej wiary
opoka.org.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply