Kuropaty – pierwsza tura

W Mińsku na Białorusi ruszyły rozmowy na temat budowy cmentarza wojennego w Kuropatach.

We wczorajszym spotkaniu wzięli udział białoruscy ministrowie kultury, obrony i spraw zagranicznych, a ze strony polskiej – przedstawiciele Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, MSZ i Instytutu Pamięci Narodowej. Efektem negocjacji ma być doprowadzenie do budowy cmentarza wojennego w Kuropatach, a także cmentarzy polskich żołnierzy, którzy polegli w 1939 r. na terenie dzisiejszej Białorusi.

Rozmowy dotyczyły miejsc, w których pochowani są Polacy zamordowani przez Sowietów. W szczególności chodzi o Kuropaty. – Najpierw staramy się o zgodę strony białoruskiej na przeprowadzenie tam prac ekshumacyjnych, aby odszukać szczątki Polaków, m.in. tych z tzw. białoruskiej listy katyńskiej oraz żołnierzy polskich, w tym dwóch pułkowników zamordowanych w roku 1940. Mamy bowiem materiały, które wskazują na Kuropaty jako miejsce ich pochówku – mówi Maciej Dancewicz, naczelnik wydziału zagranicznego ROPWiM. – Trzeba jednak mieć świadomość, że rozmowy te dotyczą spraw trudnych. Nasze miejsca pamięci leżą na terytorium Białorusi, ona jest tu gospodarzem i dlatego najpewniej owoce tych rozmów nie pojawią się szybko – zastrzega Dancewicz. Od pierwszych spotkań do budowy cmentarza w Bykowni na Ukrainie minęło co najmniej 2,5 roku, podobny może być ten okres w przypadku cmentarza w Kuropatach.

W Mińsku omawiano również kwestie związane z innymi polskimi miejscami pamięci. Chodzi o cmentarze żołnierzy polskich z lat 1920 i 1939. – Ważnym celem, który chcielibyśmy uzyskać podczas najbliższych rozmów, jest wypracowanie takiego modelu współpracy, żeby w ciągu najbliższych kilku lat można było przeprowadzić generalne remonty cmentarzy wojennych z roku 1920 na terenie Białorusi – mówi Dancewicz. – Kolejną sprawą jest przeprowadzenie ekshumacji mogił żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, zamordowanych przez Sowietów niedaleko miejscowości Stołpce. Chcemy te szczątki ekshumować i złożyć w jednym miejscu – dodaje nasz rozmówca.

Wizyta polskiej delegacji rozpoczęła się w niedzielę. Przedstawiciele Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz MSZ i IPN przybyli na oficjalne zaproszenie władz Białorusi, aby wziąć udział w uroczystościach upamiętnienia ofiar niemieckiej zbrodni ludobójczej na Żydach polskich i białoruskich w Trościańcu na Białorusi. Zginęli w obozie zagłady. – Celem zaproszenia delegacji polskiej na uroczystości w Trościańcu było również wznowienie rozmów między przedstawicielami naszych państw na temat miejsc pamięci. Te rozmowy zostały wyhamowane 5 lat temu – zwraca uwagę Maciej Dancewicz. Wcześniej współpraca przynosiła konkretne efekty, m.in. doprowadziła do ekshumacji w rejonie Kobrynia ponad 40 polskich żołnierzy i policjantów zamordowanych w roku 1939. Znalezione wówczas szczątki Polaków pochowano godnie w miejscowości Podziemienie. Strona białoruska pomagała w ekshumacji i urządzeniu tego pochówku. W pogrzebie wzięła nawet udział kompania honorowa białoruskiego wojska.

Obecnie szansa znów się otwiera. – Zaproszenie nas do Mińska to dobry sygnał ze strony Białorusi. Myślę, że nie przypadkiem dzieje się to w czasie, kiedy Rosja próbuje zająć ziemie Ukrainy. My odczytujemy ten przyjazny sygnał i również chcemy wrócić do naszych rozmów z naszym białoruskim sąsiadem na temat miejsc pamięci, prowadzonych na zdrowych zasadach partnerskich – podkreśla Dancewicz.

Adam Białorus

“Nasz Dziennik”

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply