Szef Komisji Weneckiej Gianni Buquicchio zaangażuje się w dalsze działania w kwestii zaleceń KW do ukraińskiej ustawy oświatowej – twierdzą węgierscy politycy. Jednocześnie przyznają, że oczekują od Ukrainy spełnienia złożonych niedawno deklaracji.

W czwartek szef komisji spraw zagranicznych węgierskiego parlamentu Zsolt Németh spotkał się z przewodniczącym Komisji Weneckiej, Giannim Buquicchio. Po spotkaniu poinformował, że szef KW zaangażuje się w dalsze działania w kwestii zaleceń Komisji do ukraińskiej ustawy oświatowej i organ ten będzie dalej przyglądał się tej sprawie. Németh powiedział, że Węgry oczekują od Ukrainy zastosowania się do zaleceń Komisji Weneckiej z grudnia 2017 roku.

W opinii Komisji z grudnia ub. roku wskazano m.in. na „trudne do usprawiedliwienia” dyskryminacyjne potraktowanie języków spoza UE (głównie chodzi o j. rosyjski). Ukrainie zalecono doprecyzowanie regulacji odnośnie nauczania w języku mniejszości oraz wydłużenie okresu przejściowego przy wprowadzaniu zmian. Zarekomendowano również rozpoczęcie nowego dialogu z przedstawicielami mniejszości narodowych i stronami zainteresowanymi tymi kwestiami, a także zapewnienie, że zmiany nie wpłyną negatywnie na zachowanie dziedzictwa kulturowego mniejszości. KW zalecała też zagwarantowanie swobody wyboru języka nauczania w szkołach prywatnych oraz wyłączenie takich placówek z nowych wymogów w zakresie języka nauczania.

Jak informowaliśmy, Węgry uzależniają odblokowanie relacji Ukraina-NATO od zmiany ustawy oświatowej według zaleceń Komisji Weneckiej. Niedawno strona ukraińska oficjalnie zaproponowała Węgrom sposób wdrożenia części zaleceń Komisji Weneckiej ws. ustawy oświatowej. Propozycje dotyczą wydłużenia okresu przejściowego dla szkół mniejszości narodowych do 5 lat i gwarancji swobody wyboru języka nauczania w szkołach prywatnych.

Rząd chciałby, żeby szkoły prywatne zostały wyłączone spod tej ustawy, a także, by kontestowane regulacje nie zostały wdrożone przez następne 5 lat – powiedział Németh. Dopóki te cele nie zostaną osiągnięte, Węgry będą dalej blokować ukraińskiej inicjatywy w takich organizacjach międzynarodowych, jak NATO czy UE.

W spotkaniu z szefem Komisji Weneckiej uczestniczył również László Brenzovics, przewodniczący Stowarzyszenia Kultury Węgierskiej na Zakarpaciu. Jego zdaniem, choć Ukraina obiecała, że zastosuje się do zaleceń Komisji, to nie ma żadnych sygnałów, że jakieś działania rzeczywiście zostały w tej sprawie podjęte.

Przeczytaj: Węgrzy zmusili ukraiński rząd do negocjacji

Jak informowaliśmy, ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin opublikował w środę artykuł na łamach portalu „Europejska Prawda”, w którym odniósł się do ostatnich rozmów ukraińsko-węgierskich na wysokim szczeblu ws. reformy edukacji na Ukrainie. Uważa, że Węgry zaczęły zdawać sobie sprawę, że Kijów nie zmieni ustawy oświatowej, a celem Ukrainy nie jest dyskryminacja społeczności węgierskiej na Zakarpaciu. Potwierdza zarazem wcześniejsze propozycje w kwestii implementacji zaleceń Komisji Weneckiej, czyli wydłużenia okresu przejściowego dla wdrażania ustawy do 5 lat i zapewnienia szkołom prywatnym swobodę wyboru języka nauczania.

Wcześniej ukraińska minister oświaty Lilija Hrynewycz odnosząc się do kwestii licencjonowania prywatnych szkół mniejszości narodowych podkreśliła, że państwowy atest będą mogły otrzymywać te placówki, które umożliwiają dzieciom opanowanie języka państwowego na poziomie standardu krajowego. Projekt ustawy ustala również proporcje, w jakich miałoby się odbywać nauczanie po ukraińsku i w językach mniejszości narodowych. Według ostatniej wersji, ukraińska minister chce wzorować się na obowiązującym do niedawna systemie łotewskim. Chodzi w szczególności o proporcje w języku nauczania w szkołach ponadpodstawowych. 60 proc. czasu poświęcane jest na nauczanie w języku państwowym, a 40 proc. – w języku ojczystym. W przypadku polskich szkół na Ukrainie, w efekcie doprowadziłoby to zmniejszenia liczby przedmiotów nauczanych w języku polskim lub ograniczenia czasu, w którym na lekcjach mówiono by po polsku.

Z kolei odnośnie okresu przejściowego, to w lutym br. ukraińscy urzędnicy zaproponowali, że okres przejściowy wdrażania zapisów ustawy oświatowej odnośnie języka nauczania zostanie przedłużony do 2023 roku. Ma to, ich zdaniem, dać dzieciom należącym do mniejszości narodowych i ich rodzicom więcej czasu na przestawienie się na nowe zasady nauczania. Mimo tego, ukraińskie władze, w tym premier Wołodymyr Hrosjman zaznaczały, że priorytetem jest dla nich nauczanie w języku ukraińskim w jak największym stopniu. Wcześniej szef MSZ Węgier, Peter Szijjarto żądał od Ukrainy powstrzymania się od wdrażania ustawy o oświacie do czasu, gdy szczegóły dotyczące nauczania w językach mniejszości narodowych w szkołach zostaną uzgodnione z mniejszością węgierską z Zakarpacia. Zaznaczył, że do czasu podjęcia takich kroków przez Kijów, Węgry odmawiają zaprzestania blokowania współpracy Ukrainy z NATO i Unią Europejską

We wrześniu Ukraina przyjęła nową ustawę oświatową, która otwiera możliwość ukrainizacji szkół mniejszości narodowych, w tym szkół polskich. Nowe ukraińskie prawo oświatowe stwierdza, że „językiem nauczania (procesu edukacyjnego) w placówkach oświatowych jest język państwowy”, czyli język ukraiński. Zgodnie z przyjętą ustawą, od przyszłego roku szkolnego dzieci będą mogły uczyć się w swoim języku ojczystym tylko w państwowych przedszkolach i do klasy IV szkoły początkowej. Od klasy V, wszystkie przedmioty miałyby być nauczane w języku ukraińskim. Szkoły mniejszości narodowych, w których teraz większość przedmiotów nauczana jest w ich językach, będą musiały stopniowo przejść na język ukraiński. Dotyczy to szkół ponadpodstawowych i wyższych. Ustawa otwiera możliwość dowolnego zwiększania liczby przedmiotów nauczanych po ukraińsku samymi aktami wykonawczymi. Bez względu na to jak ustawa zostanie skonkretyzowana na poziomie tych przepisów już oznacza pogorszenie sytuacji, bowiem uniemożliwia nauczanie wyłącznie w języku mniejszości.

Podczas gdy władze Polski zadowoliły się ogólnikową deklaracją ukraińskiej minister edukacji o tym, że język polski pozostanie (w nieokreślonej bliżej roli) w szkołach służących polskiej mniejszości narodowej, władze Węgier podjęły wobec Kijowa ostre kroki. Węgierski rząd zadeklarował, że będzie blokował wszystkie inicjatywy władz Ukrainy związane z ich ambicjami przystąpienia do Unii Europejskiej i NATO do czasu, aż nie uzgodnią z miejscowymi Madziarami przepisów oświatowych. W ramach tej strategii Budapeszt trzykrotnie zablokował już spotkanie NATO-Ukraina na szczeblu rządowym.

hungarytoday.hu / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply