Szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin uważa, że Węgry zaczęły zdawać sobie sprawę, że Kijów nie zmieni ustawy oświatowej, a celem Ukrainy nie jest dyskryminacja społeczności węgierskiej na Zakarpaciu. Potwierdza zarazem wcześniejsze propozycje w kwestii implementacji zaleceń Komisji Weneckiej.

Ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin opublikował w środę artykuł na łamach portalu „Europejska Prawda”, w którym odniósł się do ostatnich rozmów ukraińsko-węgierskich na wysokim szczeblu ws. reformy edukacji na Ukrainie.

Rozmowy dotyczyły sytuacji mniejszości węgierskiej na Ukrainie w związku z nową ustawą oświatową, która jest wyraźnie niekorzystna dla mieszkających w tym kraju Węgrów, a także Polaków i innych mniejszości narodowych. Węgry uzależniają odblokowanie relacji Ukraina-NATO od zmiany ustawy oświatowej według zaleceń Komisji Weneckiej. Jak informowaliśmy, strona ukraińska zaproponowała Węgrom sposób wdrożenia części zaleceń Komisji Weneckiej ws. ustawy oświatowej. Propozycje dotyczą wydłużenia okresu przejściowego dla szkół mniejszości narodowych i gwarancji swobody wyboru języka nauczania w szkołach prywatnych.

Klimkin na łamach „Europejskiej Prawdy” twierdzi, że głównym rezultatem spotkania z udziałem szefów MSZ i resortów edukacji obu krajów jest to, że Węgry i Ukraina „wreszcie wychodzą z klinczu w sporze o nową ustawę <<O oświacie>>”. Jego zdaniem, Węgrzy zaczynają zdawać sobie sprawę, celem Ukrainy nie jest dyskryminacja społeczności węgierskiej na Zakarpaciu oraz, że Kijów samej ustawy nie zamierza zmienić.

– Wydaje się, że nasi węgierscy partnerzy wreszcie zdali sobie sprawę, że ustawa nie zostanie zmieniona – pisze szef MSZ Ukrainy. – Teraz obie strony podejmują wysiłki na rzecz znalezienia kompromisu w tym, jak będzie ona wprowadzana w życie.

Według Klimkina, strona ukraińska zapewniła Węgrów, że zastosuje się do rekomendacji Komisji Weneckiej z grudnia ub. roku, w kwestii okresu przejściowego dla wdrożenia ustawy. Zaznacza, że nie będzie to odkładanie problemu na przyszłość, a Ukraina zamierza wykorzystać ten czas na przygotowanie praktyczne i jakościowe. Zapowiada m.in. przygotowanie nowych programów i metod nauczania, a także podręczników, słowników oraz szkolenia dla nauczycieli. Podobnie jak wcześniej minister edukacji Lilija Hrynewycz potwierdził, że zapisy ustawy dotyczące języka nauczania nie będą dotyczyły szkół prywatnych.

– Artykuł 7 ustawy nie będzie miał zastosowania do szkół prywatnych, zgodnie z rekomendacją Komisji Weneckiej – pisze Klimkin. – Każda szkoła mniejszości narodowych będzie miała szerokie kompetencje do tego, by indywidualnie ustalać, które klasy będą nauczane w języku ukraińskim czy w ich języku ojczystym.

Szef ukraińskiej dyplomacji uważa, że wszystko to tworzy dobrą podstawę do zapewnienia, że zarówno dzieci jak i dorośli będą mówić płynnie w obu językach – ojczystym, w tym przypadku węgierskim, i ukraińskim. Jego zdaniem to okazja do konstruktywnego rozwiązania sporu.

– Fakt, że wydostaliśmy się ze ślepego zaułka to naprawdę znaczące zwycięstwo. Podkreślam: nie ukraińskiego, nie węgierskiego. To nasze wspólne ukraińsko-węgierskie zwycięstwo i ważny krok w stronę siebie – napisał Klimkin. Dodał, że od początku sporu ukraińska dyplomacja przekonywała Węgrów, „by patrzyła na kwestię zwiększania ilości języka ukraińskiego w szkołach mniejszości węgierskiej nie ze strony formalnej, ale pragmatycznej”. Ukraiński minister uważa, że jest to „realna korzyść” dla Węgrów żyjących na Ukrainie.

– Wygląda na to, że nasi partnerzy zaczynają zdawać sobie sprawę, że celem Kijowa nie jest dyskryminowanie społeczności węgierskiej. Wręcz przeciwnie, chcemy, by ukraińscy Węgrzy czuli się jak w domu nie tylko w swoich wioskach lub miastach, ale w całym kraju – pisze Klimkin.

Wcześniej Lilija Hrynewycz odnosząc się do kwestii licencjonowania prywatnych szkół mniejszości narodowych podkreśliła, że państwowy atest będą mogły otrzymywać te placówki, które umożliwiają dzieciom opanowanie języka państwowego na poziomie standardu krajowego. Projekt ustawy ustala również proporcje, w jakich miałoby się odbywać nauczanie po ukraińsku i w językach mniejszości narodowych. Według ostatniej wersji, ukraińska minister chce wzorować się na obowiązującym do niedawna systemie łotewskim. Chodzi w szczególności o proporcje w języku nauczania w szkołach ponadpodstawowych. 60 proc. czasu poświęcane jest na nauczanie w języku państwowym, a 40 proc. – w języku ojczystym. W przypadku polskich szkół na Ukrainie, w efekcie doprowadziłoby to zmniejszenia liczby przedmiotów nauczanych w języku polskim lub ograniczenia czasu, w którym na lekcjach mówiono by po polsku.

Jak informowaliśmy wcześniej, wspólnota Węgrów na Ukrainie sprzeciwia się ustawie oświatowej groźnej dla ich szkół. Nacisk rządu Węgier zmusił władze Ukrainy do negocjowania z miejscowymi Madziarami.

Z kolei odnośnie okresu przejściowego, to w lutym br. ukraińscy urzędnicy zaproponowali, że okres przejściowy wdrażania zapisów ustawy oświatowej odnośnie języka nauczania zostanie przedłużony do 2023 roku. Ma to, ich zdaniem, dać dzieciom należącym do mniejszości narodowych i ich rodzicom więcej czasu na przestawienie się na nowe zasady nauczania. Mimo tego, ukraińskie władze, w tym premier Wołodymyr Hrosjman zaznaczały, że priorytetem jest dla nich nauczanie w języku ukraińskim w jak największym stopniu. Wcześniej szef MSZ Węgier, Peter Szijjarto żądał od Ukrainy powstrzymania się od wdrażania ustawy o oświacie do czasu, gdy szczegóły dotyczące nauczania w językach mniejszości narodowych w szkołach zostaną uzgodnione z mniejszością węgierską z Zakarpacia. Zaznaczył, że do czasu podjęcia takich kroków przez Kijów, Węgry odmawiają zaprzestania blokowania współpracy Ukrainy z NATO i Unią Europejską.

Przeczytaj również: MSZ Węgier: ukraińskie media kłamią – nie ma porozumienia z Ukrainą ws. ustawy oświatowej

W opinii Komisji z grudnia ub. roku wskazano m.in. na „trudne do usprawiedliwienia” dyskryminacyjne potraktowanie języków spoza UE (głównie chodzi o j. rosyjski). Ukrainie zalecono doprecyzowanie regulacji odnośnie nauczania w języku mniejszości oraz wydłużenie okresu przejściowego przy wprowadzaniu zmian. Zarekomendowano również rozpoczęcie nowego dialogu z przedstawicielami mniejszości narodowych i stronami zainteresowanymi tymi kwestiami, a także zapewnienie, że zmiany nie wpłyną negatywnie na zachowanie dziedzictwa kulturowego mniejszości. Stacja 112 Ukraina podaje, że podczas rozmów strona węgierska wyraziła zainteresowanie propozycjami Ukraińców odnoścnie implementacji zaleceń Komisji Weneckiej w kwestii wydłużenia okresu przejściowego i gwarancji swobody wyboru języka nauczania w szkołach prywatnych oraz konieczności wyłączenia takich placówek z nowych wymogów w zakresie języka nauczania.

Eurointegration.com.ua / Unian /Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Wolyn1943
    Wolyn1943 :

    Czy ja się doczekam wypowiedzi polskiego ministra spraw zagranicznych, który stwierdzi: Ukraina zdała sobie sprawę, że nie zmienimy zapisów penalizujących zbrodnie ukraińskich nacjonalistów, a celem ustawy o IPN nie jest dyskryminacja Ukraińców?