W poniedziałek Komisja Europejska wszczęła formalne postępowanie w sprawie domniemanych uchybień X, wcześniej znanego jako Twitter, portalu społecznościowego należącego do miliardera Elona Muska.
Dyrektywa o usługach cyfrowych (DSA) to nowy unijny zbiór przepisów dotyczących moderowania treści na masowych platformach internetowych. W kwietniu Komisja uznała X za bardzo dużą platformę internetową, ponieważ ma ona ponad 45 milionów użytkowników wśród mieszkańców Unii Europejskiej. W związku z tym platforma należąca do Elona Muska zostałą objęta najostrzejszymi restrykcjami przewidzianymi we wspomnianych przepisach.
Władze UE uznały, że oddziaływanie największych portali społecznościowych może mieć znaczne skutki dla sytuacji państw członkowskich, dlatego chcą w większym zakresie regulować ich funkcjonowanie. Kompetentny w tych sprawach komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton ogłosił działania właśnie w sprawie X i wspomniał o trzech przyczynach uruchomienia procedury, podał w poniedziałek portal Euractiv.
Do przyczyn tych zalicza się podejrzenie naruszenia obowiązków w zakresie przeciwdziałania treściom nielegalnym i dezinformacji, podejrzenie naruszenia obowiązków w zakresie przejrzystości oraz podejrzenie nieprawidłowego, zwodniczego projektu interfejsu użytkownika.
Działania przeciwko X nie są nieoczekiwane. Euractiv przewidywał jeszcze w kwietniu, że portal społecznościowy znajdował się na kursie kolizyjnym z Unią Europejską, odkąd Elon Musk nabył go w październiku 2022 r., ponieważ jego program polityczny i biznesplan już wtedy wydawały się portalowi niezgodne z regulacjami UE.
Szeroka koncepcja wolności słowa Muska koliduje z duchem tych regulacji, które Musk interpretuje jako ideologicznie, bądź politycznie motywowaną cenzurę. Zamiast tego podejście Muska opiera się na notatkach społeczności, w których użytkownicy przeglądają wypowiedzi innej osoby. Po przejęciu Twittera, przemianowanego przez nowego właściciela na X, Musk zwolnił starą kadrę odpowiedzialną za moderację, którą uważał za nadużywającą cenzury.
Ponieważ X nie zrobił żadnego poważnego kroku w kierunku dostosowania się do DSA, a Europa jest dla platformy raczej marginalnym rynkiem, istnieje możliwość, że nowy zarząd X rozważy opuszczenie rynku UE, zamiast przestrzegać obowiązujących w niej zasad moderowania treści. W październiku, powołując się na źródła z najbliższego otoczenia Muska, Business Insider poinformował, że założyciel Tesli rozważał już wyjście z Europy, aby uniknąć konieczności dostosowywania się do unijnej dyrektywy. Możliwość wyjścia X z Unii Europejskiej stała się bardziej prawdopodobna wraz z opuszczeniem przez platformę unijnego Kodeksu postępowania w zakresie dezinformacji.
Z kolei dla Komisji jest to pierwsze działanie w zakresie egzekwowania przepisów jej nowej dyrektyry. Dlatego X stanowi prawdopodobnie cel pokazu siły, ponieważ inne platformy będą uważnie obserwować rozwój sytuacji, aby sprawdzić, czy DSA “ma zęby”, jak to ocenił Euractiv.
Podstawą formalnych działań jest wstępne zbadanie raportu z oceny ryzyka X złożonego we wrześniu, raportu przejrzystości opublikowanego w listopadzie oraz odpowiedzi na formalne wnioski o udzielenie informacji, które dotyczyły rozpowszechniania nielegalnych treści związanych z ponowną eskalacją konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Dyrektor UE wyraził pewne wątpliwości co do poziomu zasobów zespołów moderujących treści X, kwestionując, czy są one wystarczające do utrzymania i funkcjonowania mechanizmu powiadamiania i podejmowania działań w przypadku nielegalnych treści wymaganego na mocy DSA. Podważa między innymi skuteczność funkcji Community Notes i innych środków mających na celu ograniczenie dezinformacji, ponieważ uznał, że ocena ryzyka nie jest wystarczająco szczegółowa, zwłaszcza w odniesieniu do języków innych niż angielski.
Eurokraci krytykują sposób w jaki nowy zarząd zmienił praktyczne znaczenie jednej z funkcji, która kiedyś oznaczała uwierzytelnienie konta, a dziś jest po prostu usługą premium. Uważają także, że X naruszył wymogi dotyczące przejrzystości reklamy, ponieważ urzędnicy UE oceniają, że jego repozytorium reklam nie funkcjonuje tak, jak powinno.
Komisja przeprowadzi teraz szczegółowe dochodzenie, które może doprowadzić do podjęcia wiążących zobowiązań lub nałożenia grzywny w wysokości do 6 proc. światowego obrotu przedsiębiorstwa. Nie ma określonego terminu zakończenia postępowania. Do czasu publikacji X nie odpowiedział na prośbę Euractiv o komentarz.
euractiv.com/kresy.pl
“Demokratyczne” państwa nie mogą dopuścić do tego, by ludzie pisali co myślą, bez żadnej cenzury. Cenzura jest podstawą praworządności i siły Unii.