Są dwa fronty wojny hybrydowej: na granicy i w Warszawie; gdyby działania opozycji były inne, ta operacja miałaby zupełnie inny przebieg, uformowanie się dwóch frontów zachęciło Alaksandra Łukaszenkę i Władimira Putina do eskalacji i wzmocnienia ataku – oświadczył prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński.

Polska Agencja Prasowa (PAP) przytacza w niedzielę fragment rozmowy z prezesem PiS, która ma się ukazać w poniedziałek w Gazecie Polskiej. Zdaniem Kaczyńskiego “mamy do czynienia z wieloetapową akcją rosyjską wymierzoną w Rzeczpospolitą i w nasz region”. Jego zdaniem cała sytuacja była brana pod uwagę w rosyjskich i białoruskich kalkulacjach. “Agresorzy zapewne na to liczyli. Gdyby reakcja w Polsce była inna – gdyby w tej sprawie panowała jedność i współpraca, ta operacja miałaby zupełnie inny przebieg. Uformowanie się takich dwóch frontów zachęciło Łukaszenkę i Putina do eskalacji i wzmocnienia ataku” – powiedział Kaczyński.

Prezesa PiS zapytano, dlaczego “oprócz pilnowania granicy rząd musi zmagać się z atakami z Polski, współbrzmiącymi z propagandą Łukaszenki”. “To konsekwencje tego, że opozycja zdefiniowała się jako totalna, czyli odrzucająca reguły demokracji, uznającą wyłącznie siebie za jedyną możliwą i legalną władzę. Konsekwencją takiego określenia jest działanie w każdej sprawie przeciwko wybranej w demokratycznych wyborach większości. Totalność wepchnęła ich we wspieranie agresji przeciwko Polsce. Nie liczę niestety na otrzeźwienie ze strony tych ludzi. Ale bez względu na to co robili, robią i co robić będą nasza determinacja nie zmieni się. Granice Rzeczpospolitej Polskiej są święte. Koniec. Kropka” – odpowiedział.

W sobotę na granicy Polski i Białorusi odnotowano 524 próby nielegalnego jej przekroczenia.

Kryzys na polskiej granicy jest częścią szerszego kryzysu migracyjnego, który dotknął także Litwę i Łotwę. Napływ nielegalnych imigrantów jest stymulowany przez białoruskie władze. Działania takie Aleksandr Łukaszenko otwarcie zapowiedział jeszcze wiosną. Od tego czasu białoruskie linie lotnicze zwiększyły liczbę połączeń z Bagdadem, a władze Białorusi rozszerzyły program bezwizowej turystyki na obywateli Iranu, Pakistanu, Egiptu, Jordanii i Republiki Południowej Afryki zezwalając na przyjmowanie takich turystów nie tylko w Mińsku ale i na lotniskach w Brześciu i Grodnie położonych przy granicy z Polską.

Zobacz też: Ukrainiec zorganizował przerzut Somalijczyków do Polski

W sobotę Straż Graniczna opublikowała nagranie przedstawiające kolejną siłową próbę forsowania polsko-białoruskiej granicy przez cudzoziemców. „70-osobowa grupa cudzoziemców próbowała wczoraj tj. 15.10 forsować granicę polsko-białoruską na odcinku ochranianym przez Placówkę Straży Granicznej w Mielniku. Granicy broniliśmy wspólnie z żołnierzami Wojska Polskiego” – napisała Straż Graniczna na Twitterze.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn podkreślił w piątek, że „szlak migracyjny to nie tylko sposób destabilizowania granicy Polski oraz całego naszego państwa, ale również sposób na zarabianie ogromnych sum, które trafiają do reżimu Łukaszenki”.

W ostatnim czasie w sieci pojawiło się wiele nagrań, które przedstawiają próby siłowania polskiej granicy. Na jednym z nich widać grupę obcokrajowców, którzy próbują przedrzeć się przez granicę i przedostać z Białorusi na polskie terytorium, niszcząc przy tym ogrodzenie. Twierdzą, że chcą przedostać się do Niemiec. Przejście blokują polscy funkcjonariusze.

pap / wnp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply