Chiński potentat elektroniczny chce współpracować z władzami Polski i udowodnić, że nie jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego naszego państwa.

Na zwołanej w środę konferencji prasowej przedstawiciele Huawei zapowiedzieli, że mogą ujawnić przed polskimi władzami swoje kody źródłowe czyli największą tajemnicę handlową firm produkujących sprzęt elektroniczny i oprogramowanie do nich. W czasie konferencji Jaap Meijer, szef Biura Cyberbezpieczeństwa Huawei podkreślił, że jeszcze nikt nie przedstawił dowodów na to, że jego korporacja dopuszcza się działań szpiegowskich czy innych działań niezgodnych z prawem – “Logika tego postępowania zmienia się jednak. W tej chwili wszyscy patrzą nawet na 10 lat wstecz. Szukają, szukają i nic nie znajdują. Uważają, że Huawei musi się zatem świetnie ukrywać, bo przecież musi coś ukrywać. Takie podejście jest chore” – słowa Meijera cytuje portal Business Insider.

Szef Biura Cyberbezpieczeństwa Huawei podkreślił, że jakości produktów firmy nigdy nie kwestionowali też klienci. “W naszych urządzeniach nigdy, żaden złośliwy kod nie został odnaleziony. Bezpieczeństwo jest i zawsze było częścią tego, czym jesteśmy. Chcemy pokazać światu, że jesteśmy gotowi na pełną przejrzystość i chcemy pokazać wszystkie dokumentydotyczące bezpieczeństwa. Komunikacja jest towarem, który sprzedajemy. Na tym leży nasz cały biznes” – powiedział Meijer. W czasie konferencji prasowej szczegółowo przedstawił on procedury bezpieczeństwa przyjęte przez firmę.

“Huawei chwali się, że jej produkty mają na każdym etapie produkcji poszczególne elementy bezpieczeństwa: począwszy od sprzętu na etapie chipsetu, systemu operacyjnego czy aplikacji, która zabezpieczona jest np. na poziomie chmury. Chińska firma podkreśla, że jej produkty poddawane są dwom wewnętrznym testom, a następnie dwa kolejne testy są przeprowadzane na zewnątrz” – relacjonuje Business Insider. Według Meijera wszystki procedury są na bieżąco dopasowywane do porządku prawnego obowiązującego w państwie klientów.

W czasie konferencji prasowej poruszono też kwestię kontrowersji wokół firmy jaką wywołało aresztowanie jednego z jej pracowników szczebla dyrektorskiego w Polsce pod zarzutem szpiegostwa. Po aresztowaniu pojawiły się rozważania o eliminacji Huawei z przetargu na stworzenie w Polsce sieci komunikacyjnej 5G. “New York Times” podał kilka dni temu informację, że amerykańskie władze naciskają na Polskę aby wypychała chiński koncern ze swojego rynku.

Komentując sprawę Austin Zhang dyrektor ds. Publicznych Huawei na Europę Środkową i Centralną oraz Kraje Nordyckie uznał, że ewentualne wykluczenie jego firmy z przetargu będzie motywowane wyłącznie względami politycznymi. “Jest wiele czarnego PR. Zaprosiliśmy nawet kancelarię prawną, żeby pomogła nam wyjaśnić, jak wygląda prawo chińskie. Chcemy spotkać się na poziomie rządowym, żeby otwarcie porozmawiać o tym, jak to wygląda. Jeżeli nie wierzycie firmie Huawei, to sami sprawdźcie. Wiem, że żadna inna firma nie pokaże nikomu żadnego kodu źródłowego. Możecie to zobaczyć i sprawdzić, czy znajdziecie w nim jakikolwiek problem. Będziemy o tym rozmawiać z polskim rządem. Jeśli ten będzie miał jakiekolwiek wątpliwości, to Huawei pójdzie na rękę. Zrobimy wszystko, żeby zagwarantować bezpieczeństwo naszych produktów. Zależy nam, żeby polski rząd spotkał się z nami i to zrozumiał” – powiedział Zhang.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Stwierdził on także, że przez wyeliminowanie Huawei z przetargu prace nad siecią 5G w Polsce mogą się opóźnić o 12-18 miesięcy, a ich koszty będą wyższe o 8,5 mld euro, ponieważ chińska firma jest w tym względzie bardziej zaawansowana technologicznie niż jej konkurenci.

businessinsider.com.pl/kresy.pl

 

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Tutejszym
    Tutejszym :

    Porównanie kodów źródłowych tożsamych programów z różnych krajów,
    jak i z lat wyprodukowania oprogramowania, powinno dać odpowiedź “czy prawdą jest…)
    Ciekawe że Amerykanie do tej pory tego nie zrobili (nie opublikowali).
    Jest to iekawa gra w “Chińczyka”, czy zawsze w tą grę musimy z nimi przegrać?.

  2. scoiatel77
    scoiatel77 :

    Analiza kodów źródłowych nic nie da, bo Chińczycy swoje wtyczki szpiegujące ukryli w osobnych chipach doczepionych do hardware’u. Dlatego tak ochoczo mówią o pokazywaniu kodów źródłowych oficjalnego oprogramowania.