Rzeczniczka praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denisowa przekazała, że ukraińscy obywatele przymusowo ewakuowani z Donbasu do obwodu rostowskiego w Rosji przebywają w nieogrzewanych autobusach od niemal dwóch dni. Zdaniem ukraińskiego wywiadu osoby ewakuowane z Donbasu samodzielnie wracają z Rosji do domu, ponieważ “nikt ich tam nie karmi ani nie kwateruje” – oświadczył w niedzielę ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow.

Reznikow powiedział w niedzielę w telewizji 1+1, że “rzekome masowe wywożenie obywateli” Ukrainy z niebędącej pod kontrolą Kijowa części Donbasu do Rosji to “farsa” – podaje PAP. Dodał, że zdaniem ukraińskiego wywiadu osoby ewakuowane z Donbasu samodzielnie wracają z Rosji do domu, ponieważ “nikt ich tam nie karmi ani nie kwateruje”. Podkreślił, że “ewakuacja” ma cele propagandowe.

Ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denisowa przekazała wcześniej, że ukraińscy obywatele przymusowo ewakuowani z Donbasu do obwodu rostowskiego w Rosji przebywają w nieogrzewanych autobusach od niemal dwóch dni.

“Kobiety z dziećmi i ludzie starsi od prawie dwóch dni są bez jedzenia i snu w nieogrzewanych autobusach, a miejsca tymczasowego rozlokowania, w których planowano ich zakwaterować, są zamknięte” – podkreśliła.

Jej zdaniem rosyjskie władze nie gwarantują ewakuowanym miejsca zamieszkania, ciepłego jedzenia oraz usług medycznych. Podkreśliła, że to złamanie zapisów konwencji genewskiej o ochronie osób cywilnych podczas wojny.

W sieci pojawiły się nagrania przedstawiające sytuację ukraińskich obywateli ewakuowanych do obwodu rostowskiego w Rosji.

Zobacz także: Bloomberg: Rosja może zaatakować oprócz Kijowa także Charków, Odessę i Chersoń

Denisowa poinformowała, że część ewakuowanych została rozlokowana w sali gimnastycznej w mieście Taganrog. Zaapelowała do swojej rosyjskiej odpowiedniczki o zagwarantowanie ukraińskim obywatelom w Rosji odpowiednich warunków i udzielenie im pomocy.

Zwróciła się także do wspólnoty międzynarodowej o szybką reakcję na fakty łamania praw człowieka przez Rosję.

Informowaliśmy, że w piątek władze nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) ogłosiły masową ewakuację ludności do obwodu rostowskiego w Rosji. Swoją decyzję uzasadniły rzekomymi planami Ukrainy odnośnie inwazji. Siły zbrojne Ukrainy zaprzeczają, by prowadziły i planowały siłowe działania.

“Po raz kolejny oświadczamy, że Ukraina nie planuje żadnych ofensywnych działań w Donbasie” – oświadczył naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny. Ostrzegł, że ewakuacja może zostać wykorzystana do prowokacji.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba stwierdził w niedzielę, że “czas nałożyć sankcje na Rosję, trzeba ją powstrzymać teraz”. Podkreślił jednak, że nadal widzi możliwość dyplomatycznego rozwiązania sytuacji na Wschodzie.

Informowaliśmy, że amerykańskie służby specjalne miały wykryć, że dowódcy oddziałów rosyjskich u granic Ukrainy otrzymali już rozkazy w sprawie operacji przeciw niej. Informację taką podał w niedzielę dziennikarz specjalizujący się w kwestiach bezpieczeństwa David Martin. Jak podała CBS, dowódcy poszczególnych oddziałów rosyjskich w terenie mieli już otrzymać rozkazy ze szczebla operacyjnego i przygotowują się do ich realizacji w ramach swoich sfer odpowiedzialności.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken oświadczył w niedzielę, że prezydent USA Joe Biden jest gotowy do spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem “w dowolnym czasie i w każdej formie”.

Także w niedzielę prezydent Francji Emmanuel Macron po raz kolejny rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Pałac Elizejski podał, że obaj przywódcy zgodzili się, że “należy zintensyfikować poszukiwania dyplomatycznych rozwiązań dla eskalacji kryzysu na wschodzie Ukrainy”. Prezydenci mieli także zgodzić się na trójstronne rozmowy między OBWE, Rosją i Ukrainą. Wcześniej Macron rozmawiał także z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Premier Wielkiej Brytanii zadeklarował, że Stany Zjednoczone i Wielka Brytania będą dążyć do odcięcia rosyjskich firm od dostępu do dolarów amerykańskich i funtów brytyjskich na międzynarodowych rynkach, jeśli Rosja dokona inwazji na Ukrainę.

W sobotę wieczorem czasu miejscowego rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki oświadczyła, że Rosja w każdej chwili może przeprowadzić atak na Ukrainę.

Przypomnijmy, że w piątek ambasador USA przy OBWE Michael Carpenter stwierdził, że Rosja zgromadziła od 169 do 190 tysięcy żołnierzy na Ukrainie (chodzi o anektowany Krym) i w pobliżu jej granic.

Zobacz także: Ukraina otrzymała broń z Kanady i Estonii. Dostarczono m.in. Javeliny [+FOTO]

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: Morawiecki: Jesteśmy gotowi przekazać Ukrainie więcej broni

W piątek podczas wystąpienia w Białym Domu, prezydent USA Joe Biden powiedział, że Stany Zjednoczone mają podstawy sądzić, że Rosja w ciągu najbliższych dni zaatakuje Kijów. Jego zdaniem, mamy do czynienia „z szybko eskalującym kryzysem”.

Przypomnijmy, że Biały Dom podjął także decyzję o wysłaniu do Polski kolejnych 3 tysięcy amerykańskich żołnierzy w związku ze wzrostem napięcia wokół Ukrainy. Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że będą stacjonować w południowo-wschodniej części Polski.

Zobacz także: Rzecznik Putina oskarża państwa zachodnie o prowokacyjne zachowanie

pap / wydarzenia.interia.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply