Władimir Rogow, przewodniczący Rady Koordynacyjnej ds. Integracji Nowych Regionów przy Izbie Obywatelskiej Federacji Rosyjskiej i członek głównej rady administracyjnej okupowanego obwodu zaporoskiego, skomentował dla rosyjskiej państwowej agencji informacyjnej RIA Novosti słowa Andrzeja Dudy o Krymie. W jego opinii Polska szykuje się do rozbioru Ukrainy.

“Polska przygotowuje się do podziału Ukrainy, szuka historycznych analogii i uzasadnień dla zajęcia ziem zachodnich” – powiedział RIA Novosti Rogow.

Tak skomentował on wypowiedź Prezydenta RP Andrzeja Dudy nt. Krymu. W ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Duda wyraził wątpliwości dot. tego, czy Ukraina kiedykolwiek będzie w stanie odzyskać zajęty przez Rosjan Krym. Zauważył też, że Półwysep Krymski jest “miejscem szczególnym, również ze względów historycznych… Ponieważ w istocie, jeśli popatrzymy historycznie, to przez więcej czasu był w gestii Rosji”. Wypowiedź prezydenta wywołała falę krytycznych komentarzy. Później Duda w mediach społecznościowych napisał: “Moje działania i stanowisko w sprawie rosyjskiej brutalnej agresji na Ukrainę były i są od pierwszego dnia jednoznaczne: Rosja łamie prawo międzynarodowe, jest agresorem i okupantem. Napaść rosyjska na Ukrainę i okupacja międzynarodowo uznanych terytoriów Ukrainy, w tym Krymu, to zbrodnia. Ta wojna nie może się zakończyć zwycięstwem Rosji”.

„Takie wypowiedzi Dudy wskazują tylko na jedno: Polska przygotowuje się do podziału przestrzeni poukraińskiej i chce, niczym słynna hiena europejska, wziąć w tym czynny udział, roszcząc pretensje do ziem Rusi Galicyjskiej, Rusi Czerwonej lub, jak się je w Polsce nazywa, Kresów Wschodnich. Dlatego widzimy kampanię informacyjną mającą na celu przygotowanie do zagarnięcia tych ziem” – powiedział Rogow.

Według niego polskie władze nie bez powodu wypowiadają się w sprawie Krymu, kierując się egoistycznymi interesami.

„Badanie opinii publicznej, szukanie analogii historycznych i przygotowywanie uzasadnienia dla zajęcia ziem zachodnich Ukrainy, służy temu, aby później porównać to ze zwrotem Krymu Rosji” – podkreślił Rogow.

Czytaj także: Putin obwinił Polskę za wybuch II wojny światowej 

Twierdzenia o dążeniu Polski do rozbioru Ukrainy to stały element rosyjskiej narracji. Prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził w 2022 roku, że dzisiejsza Ukraina obejmuje tereny przymusowo odebrane Polsce, a w Warszawie idea odbudowy państwa „od morza do morza” jest żywa.

Według prezydenta Federacji Rosyjskiej istnieje idea „zwrócenia tych terytoriów, które zostały oderwane od Polski – to trzeba powiedzieć wprost – przez Stalina po II wojnie światowej”. „Duże obszary, duże (zostały oderwane) od Rumunii, od Węgier” – powiedział Putin.

Jak informowaliśmy, były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zamieścił na Telegramie mapę, z której wynika, że Polska, Rumunia i Węgry wraz z Rosją miałyby wziąć udział w rozbiorze Ukrainy.

Od początku inwazji Rosji na Ukrainę Dmitrij Miedwiediew zamieszcza w serwisie Telegram oraz na innych forach treści kwestionujące istnienie Ukrainy, grożące użyciem broni jądrowej wobec państw zachodnich oraz inne prowokacyjne wpisy. Pod koniec marca br. w serwisie Sputnik Polska opublikował artykuł, w którym twierdził, że Warszawa patrzy na ukraińskie ziemie jak na „łakomy kąsek” a swoje zamiary ukrywa za antyrosyjską retoryką. W maju, po wypowiedzi prezydenta Dudy o tym, że w przyszłości „między Polską a Ukrainą w przyszłości nie będzie granicy”, napisał na Telegramie, iż „Polacy ogłosili rozbiór Ukrainy”. W czerwcu powątpiewał, czy za dwa lata Ukraina będzie jeszcze istnieć na mapie świata.

O dążeniu przez Polskę do rozbioru Ukrainy mówił także Aleksandr Łukaszenko.

W tę narrację wpisał się obecny szef polskiego MSZ Radosław Sikorski, który publicznie stwierdził, że rząd PiS brał pod uwagę rosyjską propozycję rozbioru Ukrainy. “Miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny” – stwierdził Sikorski.

Kresy.pl /ria.ru

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply