W poniedziałek, w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych, Straż Graniczna potwierdziła, że niemiecka policja przywiozła do Polski cudzoziemców.

W poniedziałek na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter) Straż Graniczna zamieściła komunikat: “Przywiezienie i pozostawienie przez niemiecką Policję cudzoziemców w Polsce (Osinów Dolny) odbyło się z naruszeniem zasad współpracy obu służb i prawa regulującego kwestie przekazywania osób. Służby niemieckie nie mogą arbitralnie podejmować takich decyzji”.

“Straż Graniczna niezwłocznie skontaktowała się ze stroną niemiecką, by wyjaśnić okoliczności zdarzenia. We wtorek 18 czerwca Komendant Główny Straży Granicznej będzie o tym rozmawiał z Prezydentem Prezydium Policji Federalnej w Niemczech” – dodano.

Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek odniósł się w poniedziałek w Studiu PAP do incydentu z migrantami, jaki miał mieć miejsce w Osinowie Dolnym w piątek 14 czerwca. Radiowóz niemieckiej policji przekroczył przejście graniczne i po polskiej stronie zostawił rodzinę imigrantów z Bliskiego Wschodu.”Komendant Straży Granicznej jest już po rozmowie ze swoimi niemieckimi odpowiednikami. We wtorek do sprawy ma się oficjalnie odnieść Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. To było działanie poza procedurami i całą pewnością tak działać nie można” – oświadczył.

Jak dodał, “można zakładać, że to była inicjatywa samych niemieckich funkcjonariuszy”.

“My nie będziemy tolerować takich działań. Wszystko musi być w zgodzie z prawem i z procedurami. Dzisiaj [w poniedziałek] już formalnie komendant Straży Granicznej rozmawiał ze swoimi niemieckimi odpowiednikami. A jutro [wtorek] będzie nasze oficjalne wystąpienie w tej sprawie” – kontynuował wiceminister.

Zobacz: Media: Niemcy łamią prawo odsyłając Polsce imigrantów w ramach “uproszczonej readmisji”. Bosak: potrzeba przywrócenia kontroli z obu stron

Przyznał, że sytuacja w Osinowie Dolnym nie wypełniała procedur związanych z readmisją. Wskazał, że procedura odsyłania migranta do kraju, w którym złożył on wniosek o ochronę, wygląda zupełnie inaczej. “Działania te z całą pewnością nie były wypełnieniem procedury o readmisji. W sytuacji, kiedy uchodźca złoży wniosek o ochronę w Polsce, a później się przemieści do innego państwa europejskiego, bez rozpatrzenia tego wniosku, państwo, w którym się znajdzie, może go skierować do państwa, które przyjmowało wniosek. Taka jest zasada” – powiedział.

Mroczek przekazał, że w ubiegłym roku było blisko tysiąc przypadków readmisji, a w roku bieżącym – blisko trzysta. “W tamtym roku państwa UE odesłały w ten sposób nam blisko tysiąc migrantów, którzy złożyli w Polsce wniosek, a później się przemieścili. W tym roku było już blisko trzysta takich przypadków i całą pewnością [sytuacja z Osinowa Dolnego – przyp. PAP] to nie był ten przypadek” – oświadczył.

Niedawno niemiecka gazeta Saechsische Zeitung zwracała uwagę na odsyłanie nielegalnych imigrantów z Niemiec do Polski. Opisywani przez medium cudzoziemcy pochodzili z Afganistanu, Syrii, Turcji, Somalii, Jemenu Egiptu i Maroka.

Kresy.pl/SG

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    T nie ma co z nimi dyskutować,zrobić DOKŁADNIE to samo.Zapakować “imigrantów”(czytaj cwaniaków chcących żyć na koszt białych)do radiowozów i zawieźć do Niemiec i wysadzić w pierwszym mieście.