Niemiecki rząd jest przeciwny planowi prezydenta Donalda Trumpa, który zakłada sprowadzenie dużej części amerykańskich wojsk z Afganistanu, argumentując, że zakończenie misji byłoby zbyt „pospieszne” – przekazał portal Deutsche Welle  w piątek.

Jak poinformował w piątek portal Deutsche Welle, niemiecki rząd jest przeciwny planowi Donalda Trumpa, który chce wycofać amerykańskich żołnierzy z Afganistanu.

Niemcy postrzegają to jako zły moment na wycofanie się, biorąc pod uwagę rozmowy pokojowe toczące się w Doha w Katarze między talibami a rządem afgańskim i nasilającą się przemoc w kraju.

„Nie należy przyjmować za pewnik, że te dwie strony po dziesięcioleciach konfliktu zaczną ze sobą konstruktywnie rozmawiać” – powiedział minister spraw zagranicznych Heiko Maas, dodając, że nadal pozostaje wiele niewiadomych i przeszkód.

„Dlatego nie powinniśmy dodawać kolejnych przeszkód, do których doprowadziłby pospieszny wyjazd z Afganistanu” – dodał.

Minister obrony Niemiec, Annegret Kramp-Karrenbauer, jest świadoma związku między rozmowami pokojowymi a wycofaniem wojsk. Członkowie NATO, w tym USA, zgodzili się na to drugie dopiero po stworzeniu odpowiednich warunków. „Tak jak poprzednio, to jest podstawa, na której pracujemy” – powiedziała Kramp-Karrenbauer we wtorek w wystąpieniu na Uniwersytecie Niemieckich Sił Zbrojnych w Hamburgu. Według minister rozmowy pokojowe nie przyniosły jeszcze wystarczających postępów.

Zgodnie z porozumieniem zawartym między Stanami Zjednoczonymi a Talibami w lutym, wycofanie się opiera się głównie na dwóch warunkach: Talibowie muszą publicznie zerwać więzi z siatką terrorystyczną Al-Kaidy i obiecać, że Afganistan już nigdy nie będzie stanowił zagrożenia terrorystycznego. Jeśli te warunki zostaną spełnione, Stany Zjednoczone przewidywały całkowite wycofanie obcych wojsk do kwietnia 2021 roku.

Niemieckie zaangażowanie wojskowe w Afganistanie rozpoczęło się po zamachach z 11 września 2001 roku. W szczytowym okresie Niemcy miały rozmieszczonych 5 000 żołnierzy, najpierw w Kabulu, a następnie w północnym Afganistanie. Zginęło tam 59 żołnierzy Bundeswehry.

Jak informowaliśmy, prezydent Donald Trump nakazał Pentagonowi wycofanie do połowy stycznia 2,5 tys. żołnierzy amerykańskich z Afganistanu i Iraku – oświadczył we wtorek Christopher Miller, pełniący obowiązki szefa Departamentu Obrony USA.

Część przedstawicieli amerykańskiej administracji krytykuje decyzję prezydenta, która nastąpiła tydzień po zdymisjonowaniu dotychczasowego szefa Pentagonu Marka Espera.

“Cztery lata temu prezydent Trump złożył obietnicę, że zakończy niekończące się wojny Ameryki – odniósł się do decyzji Trumpa doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Robert O’Brien

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: Trump zakłada, że przed Bożym Narodzeniem liczba amerykańskich żołnierzy w Afganistanie spadnie do 2,5 tys.

Dodał, że Trump ma nadzieję, że wszyscy żołnierze USA, którzy przebywają w Iraku i Afganistanie, do maja wrócą bezpiecznie do domu. “Prezydent dotrzymuje obietnicy złożonej narodowi amerykańskiemu” – zaznaczył.

Wcześniej, przed oficjalnym potwierdzeniem decyzji Trumpa, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ostrzegał przed “bardzo wysoką” ceną za zbyt szybkie opuszczenie Afganistanu przez amerykańskie i sojusznicze wojska. Region w jego opinii “może ponownie stać się dla międzynarodowych terrorystów platformą do planowania i organizowania ataków na nasze kraje” – ostrzegał.

Kresy.pl/Deutsche Welle

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply