Armenia oświadczyła, że wysłała do Moskwy oficjalny wniosek o usunięcie rosyjskiej straży granicznej z międzynarodowego lotniska Zwartnoc w stolicy kraju, w związku z dalszym dystansowaniem się Erywania od Moskwy w obliczu pogorszenia stosunków dwustronnych.

Jak przekazało w środę Radio Wolna Europa/Radio Wolność, Armenia oświadczyła, że wysłała do Moskwy oficjalny wniosek o usunięcie rosyjskiej straży granicznej z międzynarodowego lotniska Zwartnoc w stolicy kraju, w związku z dalszym dystansowaniem się Erywania od Moskwy w obliczu pogorszenia stosunków dwustronnych.

“Armenia ma jasne stanowisko w tej sprawie. Federacja Rosyjska została poinformowana oficjalnym pismem o tym jasnym stanowisku” – powiedział dziennikarzom 6 marca sekretarz Rady Bezpieczeństwa Armenii Armen Grigorian, dodając, że zgodnie ze stanowiskiem Erywania lotnisko muszą obsługiwać wyłącznie ormiańskie oddziały graniczne.

Zobacz też: Premier Armenii twierdzi, że nie może już polegać na Rosji w zakresie potrzeb wojskowych

Rosyjska straż graniczna wchodzi w skład struktury Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Armenii i jest obecna na lotnisku Zwartnoc od 1992 roku. Umowa o jej stacjonowaniu nie określa roli rosyjskiej straży granicznej, ale mówi, że może ona wykorzystywać lotnisko do celów transportowych.

Armenia w ostatnich miesiącach dystansuje się od swojego tradycyjnego sojusznika – Rosji, jednocześnie zbliżając się do Zachodu. Erywań poruszał już temat lotniska, ale uwagi Grigoriana z 6 marca są pierwszym oficjalnym wystąpieniem Armenii z taką prośbą.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział wcześniej, że nie podjęto żadnych oficjalnych decyzji w sprawie wycofania rosyjskich funkcjonariuszy straży granicznej z lotniska, ponieważ Moskwa „oficjalnie” nie otrzymała takiego wniosku.

“Pozyskanie sprzętu wojskowego z Rosją spadło z 96 proc. do niecałych 10 proc. Oznacza to, że Armenia realizuje politykę dywersyfikacji, która wymaga partnerów nie tylko na Zachodzie, ale także w Azji i w innych różnych kierunkach. Duże zmiany czekają. Armenia dywersyfikuje swoją gospodarkę i bezpieczeństwo” – dodał Grigorian.

Paszynian już wcześniej mówił, że uzależnienie Armenii od jednego ośrodka w dziedzinie bezpieczeństwa było strategicznym błędem. Według premiera władze kraju starają się dywersyfikować politykę bezpieczeństwa.

„Architektura bezpieczeństwa Armenii była na 99,999% powiązana z Rosją, w tym w zakresie pozyskiwania broni i amunicji. Jednak dziś, gdy Rosja potrzebuje broni i amunicji, jasne jest, że nawet gdyby Federacja Rosyjska chciała, nie byłaby w stanie sprostać potrzebom Armenii w zakresie bezpieczeństwa. Ten przykład powinien nam pokazać, że w dziedzinie bezpieczeństwa poleganie na jednym ośrodku lub bycie z nim związanym jest samo w sobie strategicznym błędem. I dopiero po skosztowaniu gorzkich owoców tego błędu możemy podejmować bardzo niejasne próby dywersyfikacji naszej polityki bezpieczeństwa” – powiedział w wywiadzie dla „La Repubblica”.

Kresy.pl/rferl.org

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply