W rejonie Mukaczewa na Zakarpaciu na polecenie ukraińskich władz z obiektów służących miejscowym Węgrom usuwane są węgierskie flagi, tablice i napisy.
Jak podaje portal „Hungary Today”, powołując się na węgierską gazetę „Kárpáti Igaz Szó” z Zakarpacia na Ukrainie, w ostatnim czasie dochodzi tam do antywęgierskich akcji. Chodzi o usuwanie węgierskich flag z obiektów, które służą miejscowym, autochtonicznym Węgrom. Serwis w tytule pisze wręcz o „nowych, antywęgierskich środkach na Ukrainie”.
Redaktor naczelny gazety, György Dunda twierdzi, że działania te są prowadzone przez tzw. klan Bałohów z Mukaczewa (węg. Munkács). Chodzi o mera miasta, Andrija Bałohę i jego ojca, wpływowego w regionie deputowanego Wiktora Bałohę.
Do ostatnich wydarzeń doszło w wioskach Fornos i Dercen pod Mukaczewem. Miejscowości te są w większości zamieszkiwane przez Węgrów. Według ich relacji, nocą przyszli ukraińscy policjanci i ściągnęli flagi węgierskie, wywieszone m.in. na tamtejszym centrum, służącym społeczności węgierskiej. Funkcjonariusze zwinęli flagi i położyli położyli ją przed wejściem. W Dercen usunięto węgierskojęzyczne tablice miejscowej akademii piłki nożnej, wspieranej finansowo przez Węgry.
W obu miejscowościach dyrektorzy szkół i przedszkoli otrzymali od przełożonych w Mukaczewie polecenie, by usunąć węgierskie flagi narodowe ze swoich placówek. Przełożeni twierdzili, że weszło w życie nowe zarządzenie, zgodnie z którym na budynkach użyteczności publicznej można wywieszać wyłącznie flagi Ukrainy. Miejscowa policja miała później sprawdzać, czy polecenie zostało wykonane.
Węgierskie flagi w zasadzie usunięto też z Mukaczewa. Wyjątkiem jest miejscowy budynek centrum kulturalno-społecznego Węgrów, Dom Węgierski Mihály Munkácsy. Jednak część źródeł podaje, że i ona musiała zostać ściągnięta.
Ponadto, niedawno bez zapowiedzi odwołano ze stanowiska wieloletniego dyrektora węgierskojęzycznej szkoły w Mukaczewie, Istvána Schinka. Jest on zarazem szefem frakcji (klubu) radnych Stowarzyszenia Kulturalnego Węgrów Zakarpacia (KMKSZ), czołowej organizacji Węgrów na Zakarpaciu, w Radzie Miasta Mukaczewa. Ze stanowisk miało zostać odwołanych też kilku innych działaczy węgierskich, pracujących w instytucjach.
KMKSZ oficjalnie wyraziło oburzenie z związku z odwołaniem Schinka. Zaznaczono, że nie sprzyja to spokojnemu działania szkoły, ani pokojowej współegzystencji lokalnych grup etnicznych.
Serwis Kárpátalja.net podaje, że samorząd Mukaczewa nie przyjął żadnego dekretu, który zakazywałby wywieszania węgierskich flag na budynkach użyteczności publicznej. Zaznacza, że w takim wypadku tego rodzaju dekret byłby sprzeczny z ukraińskim prawem wyższego rzędu.
Działacze węgierscy argumentują też, że na Zakarpaciu w obiektach służących węgierskiej społeczności nie wywiesza się oficjalnych flag państwa węgierskiego, lecz inny typ flagi. Dodają też, że w sąsiednich regionach władze nie prowadzą tego rodzaju działań, wymierzonych w węgierską symbolikę.
Według węgierskich mediów, działania te odbywają się na polecenie urzędników związanych ze wspomnianym wcześniej deputowanym Wiktorem Bałohą oraz jego synem Andrijem, merem Mukaczewa. Zaznaczono też, że to oni mieli stać za usunięciem z kolumny na zamku Palanok w Mukaczewie rzeźby Turula, ważnego dla Węgrów symbolu narodowego i zastąpienia go ukraińskim tryzubem.
Przeczytaj: Budapeszt protestuje wobec usunięcia węgierskiego symbolu narodowego na Zakarpaciu
Przypomnijmy, że Wiktor Bałoha w latach 90. XX wieku przez krótki czas był merem Mukaczewa, a później dwukrotnie gubernatorem Zakarpacia. W latach 2005-2006 oraz 2010-2012 był ministrem ds. sytuacji nadzwyczajnych. Był również szefem sekretariatu prezydenta Ukrainy, Wiktora Juszczenki (2006-2009).
Węgry jeszcze w lipcu 2022 roku uwarunkowały wsparcia dla Ukrainy przestrzeganiem w tym państwie praw węgierskiej mniejszości narodowej. 150 tys. Madziarów zamieszkuje zwarcie wzdłuż granicy na Zakarpaciu.
hungarytoday.hu / Kresy.pl
Węgierska mniejszość narodowa ma szczęście, że przynajmniej może liczyć na pomoc władz węgierskich. Nasza hołota porzuciła Polaków tam zamieszkałych w imię włażenia banderowskim wrogom w …. .
Szanowny Panie!
Cuż żądać od zarządzających NIE – suwerennym Nadwiślańskim Landem Poland?
Dowodem na to, że NIC nie mogą – pozwalają na upokarzanie Polaków jest podany w linku fakt.
Rada Miasta Lwowa powiesiła na elewacji polskiej szkoły popiersie jednego z najbardziej krwawych ludobójców cywilnej bezbronnej polskiej ludności zapewne dla „uhonorowania”;
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_%C5%9Arednia_nr_10_we_Lwowie
Czy zrobiliby to samo na szkole INNEJ narodowości np. żydowskiej?
CHYBA BYŁBY TO przysłowiowy KONIEC ŚWIATA dla Ukraińców?
To samo robił Łukaszenko z polską mniejszością na Białorusi która okupuje Polskie miasta takie jak Grodno.
cyt. „Łukaszenka: Nie będziemy się godzić z wywieszaniem w Grodnie polskich flag”
Dzisiaj Polacy mieszkający na Białorusi są prześladowani i represjonowani tak jak to miało miejsce w czasach panowania ZSRR.
źródło:
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-bialorus-po-wyborach/news-lukaszenka-nie-bedziemy-sie-godzic-z-wywieszaniem-w-grodnie-,nId,4709130#crp_state=1
Jeżeli Białoruś (były ZSRR) OKUPUJE polskie miasta takie jak Grodno to oczywiście Ukraina (były ZSRR) OKUPUJE polskie miasta takie jak Lwów. Zgadza się?
Oczywiście. Polska powinna odzyskać ziemię od Białorusi a z Ukrainą powinniśmy się dogadać, prawda? Na Białorusi Polacy są prześladowani i wtrącani do więzień.
Polska powinna ODZYSKAĆ ziemię od Białorusi a „z Ukrainą powinniśmy się DOGADAĆ”? DZIWNE. Na jaki temat? Dogadać się żeby banderowski wróg oddał nam Lwów? 🙂
Dla zaszczytnego „uhonorowania” Polaków oraz zacieśnienia braterstwa z Polakami Rada Miasta Lwowa powiesiła na fasadzie polskiej szkoły popiersie jednego z najbardziej krwawych ludobójców cywilnej bezbronnej polskiej ludności. Czyż nie należy docenić takiego gestu?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_%C5%9Arednia_nr_10_we_Lwowie