Członkowie działającego wśród węgierskiej społeczności Siedmiogrodu panwęgierskiego Ruchu 64 Komitatów (HVIM) István Beke i Zoltán Szőcs trafili do rumuńskiego więzienia skazani z paragrafu o terroryzmie.

Beke i Szőcs zostali aresztowani przez rumuńską policję w grudniu 2015 r. Według rumuńskich służb mieli oni planować dokonanie  zamachu bombowego w siedmiogrodzkim mieście Târgu Secuiesc – Kézdivásárhely, w którym Węgrzy stanowią 88% mieszkańców, podczas obchodów rumuńskiego Dnia Jedności. Bomba miała wybuchnąć w trakcie parady. Śledczy twierdzili, że węgierscy działacze posiadali materiały wybuchowe. Rumuńskie służby poza gadżetami z węgierską symboliką narodową, skonfiskowały fajerwerki i petardy.

Sprawa wzburzyła całą społeczność zamieszkujących Siedmiogród Węgrów-Seklerów. Prowincja do 1920 r. przez wieki wchodził w skład Królestwa Węgier, dlatego jest zamieszkana w znacznej części przez Madziarów. Seklerzy uznają aresztowanie działacza HVIM za kolejną szykanę władz Rumunii wobec swojej społeczności. W samym Târgu Secuiesc – Kézdivásárhely doszło po aresztowaniu aktywistów do spontanicznych manifestacji ludności. Beke i Szőcs trafili do aresztu tymczasowego. Wypuszczono ich po roku. Proces ruszył dopiero we wrześniu 2016 r. Prokurator oparł swoje oskarżenie głównie na zeznaniach jednego z członków HVIM który poszedł na współpracę z organami ścigania.

Obrona podważała niespójne według niej zeznania głównego świadka oskarżenia, który mówił raczej o “petardzie” a nie o bombie. Sąd pierwszej instancji zmienił kwalifikację czynów na łagodniejszą i skazał członków HVIM na 11 i 10 miesięcy więzienia, z paragrafów o próbie ataku w miejscu publicznym i naruszeniu zasad przechowywania materiałów pirotechnicznych. Ci odwołali się od wyroku. Sąd apelacyjny anulował wyrok uniewinniając oskarżonych. Ostatecznie rumuński Sąd Najwyższy skazał obu działaczy na kary 5 lat więzienia, o czym poinformował dziś István Beke. Sąd Najwyższy, niespodziewanie dla obrony, na wniosek prokuratora ponownie wrócił do paragrafu o działalności terrorystycznej. “W tym kraju wszystko jest możliwe. Tym wyrokiem zastraszają ludzi, nie tylko Węgrów ale też Rumunów. Pokazują, że robią co chcą” – skomentował wyrok Beke.

Działacze HVIM uznali wyrok za bezpodstawny. Lider HVIM Gergely Dobay powiedział portalowi Media Narodowe, że jego organizacja jest dla władz Rumunii “największym wrogiem”. Określił te władze mianem “szowinistycznych”. Dobay, sam będący działaczem HVIM na terytorium dzisiejszej Słowacji opisał działalność skazanych – “Oni organizowali akcje na rzecz używania języka węgierskiego w tych miastach, gdzie większość stanowią Węgrzy. Walczyli też bardzo o używanie flagi Seklerów, która została zakazana przez rumuński rząd”. Jak twierdzi Dobay – “W czasie ostatnich kilku lat próbowali robić wszystko by złamać HVIM”.

Przewodniczący opozycyjnej partii na Węgrzech Jobbik Tamás Sneider zaapelował do rządu Viktora Orbán by interweniował w sprawie wyroku na Beke i Szőcsa.  “Do zapewnienia odpowiedniej ochrony prawnej i dyplomatycznej dla naszych dwóch węgierskich obywateli, jednocześnie do działania na każdym międzynarodowym forum przeciwko w represjom państwa rumuńskiego” wezwał władze Węgier László Toroczkai, lider nacjonalistycznego ruchu “Nasz Dom”. Toroczkai ukazał wyrok na Beke i Szőcsa jako skutek działania “maszynerii” państwa rumuńskiego, konsekwentnie działającej przeciw ludności węgierskiej.

alfahir.hu/foter.ro/medianarodowe.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply