Amerykanie mają wybudować pierwszą elektrownię jądrową w Polsce. Podpisano umowę

Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) zawarły z amerykańskim koncernem Westinghouse umowę na prace przedprojektowe ws. elektrowni jądrowej.

W środę PEJ zawarły umowę z amerykańskim koncernem Westinghouse. Chodzi o prace przedprojektowe ws. elektrowni jądrowej. Umowę podpisano w obecności minister klimatu i środowiska Anny Moskwy i ambasadora USA w Polsce Marka Brzezinskiego – podaje portal Money.pl.

Kontrakt dotyczy 10 głównych obszarów merytorycznych. Chodzi m.in. o opracowanie szczegółowego modelu realizacji inwestycji, przygotowanie oceny bezpieczeństwa, programu kontroli jakości, a także identyfikację potencjalnych dostawców, z naciskiem na firmy z Polski.

Umowa ma umożliwić prace przedprojektowe, zanim dojdzie do uzgodnienia umowy wykonawczej. Chodzi także o przygotowanie zasad zewnętrznego finansowania projektu.

“Dzisiaj myśląc o roku 2030, 2031, 2032 i wszystkich latach po nich następujących podjęliśmy decyzje o wdrożeniu i doprowadzeniu do końca i do sukcesu, kluczowego projektu dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, jakim jest projekt budowy elektrowni jądrowej w Polsce” – oświadczyła minister Moskwa.

Wyraziła opinię, że projekt jest budowany “ze stabilnym, doświadczonym, bezpiecznym partnerem”. “To projekt, który wpisuje się we współpracę polsko-amerykańską” – dodała.

Zobacz także: Ambasador USA zapowiada “spektakularne inwestycje” w Polsce

Jej zdaniem projekt budowy elektrowni jądrowej jest realizowany zgodnie z harmonogramem, a nawet w trybie przyspieszonym. “Takiego tempa obiecujemy wspólnie z partnerami dotrzymać, byśmy mogli co najmniej 3,750 GW dostarczyć do polskiego systemu energetycznego w 2032 r., a w 2026 r. rozpocząć wspólną budowę” – powiedziała.

Należy w tym kontekście przypomnieć wieloletnie opóźnienia w zakresie budowy w Polsce elektrowni atomowej. Inwestycja jest zapowiadana przez rząd od 2015 roku. Polska prowadziła w tym zakresie rozmowy ze stroną francuskąamerykańską i południowokoreańską.

W listopadzie na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” opublikowano wywiad z Davidem Durhamen, szefem działu Energy Systems w Westinghouse Electric Company, amerykańskiego koncernu, który ma wybudować pierwszą w Polsce elektrownię atomową. Zaznaczono, że Durham odpowiada w tej firmie m.in. za projekty oparte na reaktorach AP1000, które proponowane są również Polsce.

W rozmowie Durham zaznaczył, że jak na razie, decyzja o udziale Westinghouse w Polsce dotyczy jednej elektrowni „i ma to swoje powody”. Zwrócił uwagę, że druga lokalizacja nie została jeszcze formalnie określona, a polski rząd, teoretycznie, może skłonić się „do wyboru innego partnera”, w domyśle – Koreańczyków.

„Ale, szczerze mówiąc, nie rekomendowałbym tego. Z ekonomicznego punktu widzenia taka decyzja nie miałaby sensu. Wskazanie innej technologii oznaczałoby rezygnację z bardzo znaczącej redukcji kosztów, jaka wiązałyby się z realizacją większej liczby reaktorów tego samego typu” – podkreślił Durham. Twierdził, że z różnych względów technicznych czy formalnych, byłoby to dla Polski nieopłacalne, a „różnica kosztów będzie liczona w miliardach dolarów”.

Przeczytaj: Sekretarz USA: Elektrownia atomowa w Polsce da miejsca pracy dla 100 tys. Amerykanów

Pod koniec października premier Mateusz Morawiecki ogłosił decyzję w sprawie budowy pierwszej elektrowni atomowej w Polsce. Poinformował, że zajmie się tym amerykański koncern Westinghouse.

Niedługo po tym Ministerstwo Aktywów Państwowych i Ministerstwo Handlu, Przemysłu i Energii Korei Płd. zawarły porozumienie dotyczące współpracy i poparcia dla projektu budowy w Pątnowie elektrowni jądrowej.

Należy zaznaczyć, że na początku listopada ub. r. dziennik „Rzeczpospolita” napisał, iż pojawiły się różnice zdań między Polską a amerykańskim dostawcą technologii Westinghouse co do jego zaangażowania kapitałowego w spółkę mającą budować elektrownię jądrową. „Oczekiwaliśmy, że Amerykanie obejmą do 49 proc. udziałów w spółce celowej. Amerykanie chcą mieć znacznie mniejszy wkład” – gazeta cytowała rządowe źródło. Amerykański partner zaproponował 10 proc.

Akcjonariuszem spółki celowej z przynajmniej 51-proc. udziałem mają być Polskie Elektrownie Jądrowe, w których Skarb Państwa ma 100 proc. USA proponują w zamian za niski wkład własny zaangażowanie instytucji wspierających inwestycje amerykańskie na rynkach eksportowych. U.S. International Development Finance Corporation (DFC) oraz U.S. EXIM Bank miałyby zaoferować Polskim Elektrowniom Jądrowym do 17 mld dol. kredytu na preferencyjnych warunkach.

Czytaj więcej: „Rz”: Różnice zdań Polski i USA. Problem z finansowaniem elektrowni jądrowej

money.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply