Przewodniczący rosnącej siły politycznej Ruchu Liberałów Eligijus Masiulis mógł być uwikłany w sieć korupcyjno-lobbystyczną, która miała wpływać na politykę państwa.
Litewska Służba Badań Specjalnych wszczeła postępowanie przeciw Masiulisowi zarzucając mu łapówkarstwo i przekraczanie uprawnień. Litewskie media podają informację o tym, że lider liberałów przyjął od jednego z koncernów łapówkę w wysokości okolo 100 tys. euro w zamian za zmiany w prawie korzystne dla tej korporacji. Funkcjonariusze dokonali dziś przeszukań w gabinetach prezesa i wiceprezsa zamieszanego w korupcyjny układ przedsiębiorstwa, ale też w domu, samochodzie oraz partyjnym gabinecie Masiulisa.
Sam polityk ogłosił, że rezygnuje ze szefowania Ruchowi Liberalnemu oraz mandatu w litewskim parlamencie.
l24.lt/kresy.pl
http://l24.lt/pl/polityka/item/128750-masiulis-rezygnuje-z-funkcji-szefa-ruchu-liberalow
hehe Liberałowie na Litwie też smrodzą? Skąd my to znamy?
Warto stosownym służbom i instytucjom przyjrzeć się bliżej powiązaniom polityczno-medialnym liberałów Masiulisa, Stepanovičiusa, Šimašiusa ze środowiskiem portalu i radia ZW Czesława Okińczyca. Media ZW zaangażowały się w promowanie liderów partii liberalnej, która ma szczególne “zasługi” w niszczeniu polskiej oświaty na Litwie. To nie kto inny, a Stepanovičius i Šimašius byli częstymi gośćmi ZW. Promowano ich natarczywie, działając tym samym na szkodę polskiej społeczności. Litewskimi liberałami zachwycała się redaktor Widtmann i jej goście Pukszto, Radczenko i Komar, który notabene jest doradcą obecnego liberalnego mera Wilna. Ponadto Aleksander Radczenko pisywał na ich temat pochwalne peany. Czy teraz przeproszą za natarczywe promowanie liberalnych aferzystów? Raczej pójdą w zaparte albo będą odwracali kota ogonem. Bliskie, a wręcz przyjazne nastawienie ZW do skorumpowanych liberałów powinno dać wszystkim do myślenia.