Francja przekazuje i będzie przekazywać Ukrainie wycofaną ze służby broń i sprzęt z francuskich sił zbrojnych – oświadczył francuski minister obrony Sébastien Lecornu.

Jak poinformował w środę portal var-matin, francuski minister obrony Sébastien Lecornu oświadczył Francja przekazuje i będzie przekazywać Ukrainie wycofaną ze służby broń i sprzęt z francuskich sił zbrojnych.

Oświadczenie to padło w odpowiedzi na pytanie dziennikarza o jego reakcję na krytykę dotyczącą transferów broni z francuskich sił zbrojnych na Ukrainę, co osłabia bezpieczeństwo Francji.

Lecornu zauważył, że transfer broni nie wpływa w żaden sposób na bezpieczeństwo narodowe, ponieważ przekazywana broń jest wycofywana ze służby.

“Ponadto broń, którą dziś otrzymuje Ukraina, należy do kategorii wycofanej ze służby, ponieważ te same opancerzone wozy bojowe AMX-10RC są zastępowane przez nowocześniejsze Jaguary EBRC. Zamiast wyrzucać tę broń i sprzęt na śmietnik lub przekazywać innym krajom, oddajemy je armii ukraińskiej. Ale powtarzam: zdolność obronna nie ulega przez to pogorszeniu” – podkreślił minister obrony Francji.

Ponadto zauważył, że broń przekazana francuskim siłom zbrojnym zostanie w najbliższej przyszłości uzupełniona, ponieważ kraj przeznacza duże inwestycje na rozwój produkcji broni.

Według relacji „Le Figaro”, Lecornu oświadczył, że „nie wyklucza” zarekwirowania „personelu, zasobów i maszyn” bądź „narzuceniu sektorowi przemysłu, priorytetyzacji zamówień wojskowych”. Tłumaczył, że te działania mają umożliwić wzmocnienie armii francuskiej i dać jej środki do wspierania Ukrainy. Zapowiedział w tym kontekście, że Francja ze wsparciem Danii dostarczy Ukrainie 78 armatohaubic Caesar. Przekaże też Ukraińcom do końca tego roku 80 tys. sztuk amunicji kal. 155 mm.

Minister obrony Francji zapewnił, że wszystkie te działania mają umocowanie w prawie i mogą być podjęte w przypadku opóźnień w zamówieniach. Zaznaczył, że nie wyklucza „dalszych działań w tym kierunku w najbliższych tygodniach”. Powiedział też, że nakłady wojskowe i finansowe idące na wsparcie Ukrainy są potrzebne i uzasadnione.

Dziennik „Le Figaro” interpretuje deklarację ministra Lecornu jako ruch w stronę realizacji wcześniejszych apeli prezydenta Emmanuela Macron, by przestawić gospodarkę na „tory wojenne”. Domagał się też, by przemysł działał w trybie wojennym „z szybszymi i silniejszymi możliwościami produkcyjnymi”.

Ministrowi Lecornu towarzyszył podczas konferencji prasowej Emmanuel Chiva, który jest pełnomocnikiem ds. uzbrojenia armii. Chiva zaznaczył, że francuski przemysł ma możliwości, aby w wystarczającym tempie produkować uzbrojenie na potrzeby Francji. Zadeklarował, że w tym roku Francja wyprodukuje 40 tys. pocisków kal. 155 mm. Natomiast w 2025 roku liczba zostanie zwiększona do co najmniej 100 tys., a potencjalnie – do 150 tys.

Szefa francuskiego resortu obrony zapytano też o czeską inicjatywę pozyskania pocisków artyleryjskich dla Ukrainy i dlaczego Francja nie deklaruje kwoty w ramach tej inicjatywy. Wyjaśnił, że Francuzi mają dwie możliwości: przekazać środki czeskiemu rządowi, by dokonał zakupu lub kupić bezpośrednio u producenta. Wyjaśnił, że strona francuska pomaga Czechom w pozyskaniu prochu potrzebnego do produkcji amunicji. Lecornu powiedział, że Francja chciałaby produkować pociski zamówione w ramach czeskiej inicjatywy przy użyciu prochu uzyskanego w ramach przedsięwzięcia. Zadeklarował też, że Francja przekaże wycofane z użytku uzbrojenie na potrzeby wojenne Ukrainy.

„Rosja jest istotnym zagrożeniem… Nie możemy sobie pozwolić na wygraną Rosji” – oświadczył minister Lecornu.

Przeczytaj: Macron: Wojna wróciła na naszą ziemię, wypada nie być tchórzem

Kresy.pl/var-matin

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply