We Wrocławiu trwa wielki protest rolników przeciwko unijnemu Zielonemu Ładowi, w mieście jest ponad 700 traktorów. Biuro Parlamentu Europejskiego i Urząd Wojewódzki obrzucono jajami. Policja rozwiązała marsz rolników z powodu odpalenia rac. Rolnicy to zignorowali, protestują dalej.

W czwartek rano polscy rolnicy rozpoczęli wielki protest we Wrocławiu. Przed siedzibą Parlamentu Europejskiego oraz urzędami marszałkowskim i wojewódzkim ustawiono traktory. Łącznie, to szacunkowo około 700 pojazdów, czyli dużo więcej niż planowano. Rolnicy protestują przeciwko forsowanemu przez Unię Europejską, a szczególnie Komisję Europejską, polityce tzw. Zielonego Ładu.

Dodajmy, że już od blisko tygodnia w ramach protestu rolnicy blokują cześć wrocławskich arterii komunikacyjnych. To m.in. al. Jana III Sobieskiego na osiedlu Psie Pole. Powodują też utrudnienia w ruchu na Wschodniej Obwodnicy Wrocławia.

 

Według relacji portalu tuworclaw.com, pierwsze traktory pojawiły się w mieście już po godzinie 5:00 rano, kierując się pod siedzibę urzędu wojewódzkiego. To głównie rolnicy z powiatów trzebnickiego, oławskiego, oleśnickiego i wrocławskiego. Ostrzegli, że mieszkańcy Wrocławia muszą liczyć się z tym, że centrum miasta będzie przez wiele godzin zamknięte. Zgodnie z planem, powolny przejazd przez pl. Społeczny, ul. Oławską, pl. Dominikański i ul. Kazimierza Wielkiego ma się odbywać bez przerwy przez 7 godzin.

Po godzinie 10:00 grupa kilkuset rolników ruszyła ulicą Widok, gdzie mieszą się biura informacyjne Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. W paru miejscach ustawili na ulicy worki z obornikiem. W pewnym momencie odpalono race. Lokalne media przypomniały, że może to być podstawą do rozwiązania zgromadzenia, gdyż tak bywało wcześniej przy okazji innych demonstracji. Wrocławskie służby bardzo często bezwzględnie pilnują tego zakazu.

Rzeczywiście, około godziny 10:20 podano, że protest został rozwiązany, właśnie z powodu odpalenia rac.
„Organizator rozwiązał zgromadzenie, ponieważ została odpalona pirotechnika. Mimo o kilkukrotnych próśb o zaprzestanie” – przekazała portalowi TuWroclaw.com Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Na wezwania policjantów do rozejścia się protestujący zareagowali gwizdami, buczeniem i wyciem syren i ruszyli dalej, odpalając kolejne race i rzucając pojedyncze petardy na torowisko tramwajowe.

„Zgromadzenie zostało rozwiązane przez służby po tym jak uczestnicy odpalili petardy i race i obrzucili biura KE jajkami. Policja zaapelowała do zgromadzonych o rozejście się” – podało Radio ZET.

„Unia żre i baluje, a polski rolnik bankrutuje” – między innymi banery z takimi napisami widać było dla traktorach protestujących rolników.

Około 11:00 protestujący dotarli pod urząd wojewódzki. Wyszedł do nich wojewoda dolnośląski Macej Awiżeń. Zapewniał, że rząd jest po ich stronie. Rolnicy odparli, że oczekują decyzji teraz, a nie w jakiejś przyszłości.

W stronę urzędu poleciały jajka i pomidory, zapalono też opony i siano. „Nasze postulaty mają być wykonane w trybie natychmiastowym, jeśli nie, to zrobimy z Polski drugą Francję albo Niemcy, zobaczycie co potrafi Polski rolnik – ostrzegali protestujący. Na miejsce wezwano straż pożarną, ale strażaków nie dopuszczono do miejsc, gdzie był ogień.

Jednocześnie, traktory jeżdżą ulicami Wrocławia, blokując ruch. Biuro Parlamentu Europejskiego obrzucono jajkami.

Według zapowiedzi, protest we Wrocławiu ma potrwać do godziny 17:00.

Przypomnijmy, że na 20 lutego polscy rolnicy planują akcję „Marsz na Warszawę”. Zamierzają demonstrować m.in. przed Pałacem Kultury i Nauki, Sejmem i Kancelarią Premiera.

Tuwroclaw.com / Radio ZET / PAP / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply