Według ukraińskiego wicepremiera pytanie Ukraińców starających się o stały pobyt w Polsce lub Kartę Polaka o stosunek do Bandery są nie do zaakceptowania.
Wicepremier Ukrainy Pawło Rozenko, reprezentujący Kijów w ukraińsko-polskiej komisji ds. kwestii historycznych skomentował na antenie Kanału 5 ukraińskiej telewizji pytania o stosunek do Bandery, jakie mają być zadawane Ukraińcom w polskich urzędach.
Monitorujemy takie przypadki. Informacja o o pytaniach pochodzi od ukraińskiego stowarzyszenia w Polsce (…). Uważamy że takie pytania są niedopuszczalne – stwierdził Rozenko.
Według ukraińskiego wicepremiera, pytania o stosunek do Bandery potwierdzają niebezpieczeństwo, jakie jego zdaniem niesie nowelizacja polskiej ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
To na razie nie jest zjawisko masowe, ale już istniej. Na razie zależy od tego tylko decyzja czy przyznać wizę czy Kartę Polaka, ale za odpowiedź może grozić odpowiedzialność karna – twierdzi Rozenko.
W zeszły czwartek Rzeczpospolita powołując się na program w telewizji Superstacja poinformowała, że polscy urzędnicy rozpatrując wnioski obywateli Ukrainy o przyznanie prawa pobytu w Polsce, zadają im pytania o Stepana Banderę i UPA. Wahanie lub niedostateczne odcinanie się od banderyzmu skutkuje odmową.
Kresy.pl / eurointegration.com.ua
Kolejny raz chcą pisać nam prawo…
Pawło Rozenko, pytania o Stepa Banderę i UPA mogą być niedopuszczalne w banderlandzie,nigdy w Polsce.Wała to możesz robić z ZUwP,nigdy z kompetentnych urzędów państwa polskiego.
@zefir Może i te urzędy są kompetentne ,ale dasz gwarancję ,że urzędnicy w nich pracujący, również ? Wystarczy ,że paru ma ciemne podniebienie i koniec kompetencji.
banderowski grubasek i jego rezuny w kraiku-żarcie historii czy też ze zuwp próbują nieudolnie ożywić aferę wokół nowelizacji ustawy o IPN wzorem izraelskim. Problem w tym, że brak im izraelskiej “inteligencji” oraz przede wszystkim wpływów wśród światowych “elyt”. Kogóż obchodzi co myślą (o ile w ogóle myślą) mordercy polskich dzieci i ich stepowi potomkowie ??? Ponadto, polski urzędnik ma OBOWIĄZEK pytać upaińca starającego się o pobyt w RP czy Kartę Polaka o stosunek do zwyrodnialców oun-upa. Takie stepowe coś ma zamiar mieszkać wśród szlachetnego Narodu polskiego i skażone banderyzmem stanowi zagrożenie. Karta Polaka świadczy o tym, że taka osoba czuje związek z Narodem polskim, a żaden Polak nie waha się w ocenie upowskich morderców.
nie ma żadnego znaczenia co mówi ten wieprz z rządu z 8% poparcia.
Niemców będziemy pytali o stosunek do Hitlera i Himmlera, a Ukraińców o stosunek do Bandery i innych zbrodniarzy banderowskich. Jak się komuś nie podoba, to niech wraca do siebie.