Pełnomocnik rządu ds. CPK, wiceminister Maciej Lasek powiedział, że projekt będzie opóźniono o kilka lat, a może nawet o dekadę. „Wykonamy kilka kroków wstecz, aby odpowiedzieć na pytania, na które nikt dotąd – na poważnie – nie odpowiedział… czy budowa hubu komunikacyjnego od podstaw… jest potrzebna”.

Portal „Rynek Lotniczy” opublikował w czwartek rozmowę z Maciejem Laskiem, wiceministrem funduszy i polityki regionalnej i pełnomocnikiem rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK).

„Wszystkie dokumenty, które zostały zgromadzone w toku prac służących uzasadnieniu projektu CPK, staną się podstawą kompleksowego audytu spółki. Przed nami trudne zadanie – oddzielenie ziarna od plew, snów o potędze od solidnej pracy ekspertów” – oświadczył Lasek. Dodał, że „najpierw trzeba posprzątać bałagan zostawiony po poprzednikach”.

 

„Poszukamy najbardziej efektywnego sposobu podniesienia przepustowości istniejących, mazowieckich portów lotniczych – to nasz cel w perspektywie średnioterminowej. Co do perspektywy długoterminowej – racjonalnie ocenimy zasadność budowy nowego lotniska, możliwości rozwojowe lotnisk regionalnych oraz zakres inwestycji kolejowych i drogowych CPK” – zaznaczył.

Pytany o to, ile będzie trwał audyt projektu CPK i kim będą doradzający ministerstwu eksperci, Maciej Lasek odpowiedział, że proces oceny projektu „trwa od momentu upublicznienia idei, a potem planu realizacji poszczególnych inwestycji”.

„Eksperci, wśród nich również ja, będą definiować strukturę planowanego audytu. Wykonamy kilka kroków wstecz, aby odpowiedzieć na pytania, na które nikt dotąd – na poważnie – nie odpowiedział, w tym pytanie zasadnicze: czy budowa hubu komunikacyjnego od podstaw, w zachodniej części województwa mazowieckiego, jest potrzebna” – oświadczył Lasek.

„Porównamy różne koncepcje, będą w tym procesie brały udział osoby od początku zaangażowane w CPK, jak również ci, którzy mają odmienne spojrzenie na ten projekt. Jestem świadomy tego, że część ekspertów pracujących przy Centralnym Porcie Komunikacyjnym, głęboko wierzy w jego sukces. Nadszedł czas konfrontacji ekspertów o różnych spojrzeniach, różnych poglądach na rozwój transportu lotniczego i kolejowego w Polsce i wreszcie na równych prawach, z pełnym dostępem do danych w przypadku osób, których udział w dyskusji dotyczącej CPK był, jak dotąd, świadomie i celowo marginalizowany.” – twierdzi wiceminister.

Pełnomocnik rządu przyznał też, że projekt będzie opóźniono o co najmniej 5 lat, a może nawet o dekadę. Jego zdaniem, plany otwarcia CPK, co według ostatnich zapowiedzi miało nastąpić w 2028 roku, od początku były nierealne.

„Już dzisiaj możemy powiedzieć, że przy budowie CPK będzie opóźnienie wobec oficjalnie ogłoszonych, od początku zresztą nierealistycznych planów. Nie wiem, czy o 10 lat, ale co najmniej 5-letnie opóźnienie jest bardzo realne” – powiedział Lasek.

„Warto przypomnieć, że były Pełnomocnik rządu ds. CPK, Pan Mikołaj Wild, jeszcze jako wiceminister infrastruktury w 2019 roku wstrzymał proces modernizacji Lotniska Chopina, które miało i mogło zapewnić odpowiednią, wobec potrzeb, przepustowość tego lotniska, choćby na czas budowy CPK. To kosztowny błąd bez racjonalnego uzasadnienia (…)” – oświadczył wiceminister. Dodał, że negatywnie wpłynęło to na rozwój PLL LOT, a także Portu Lotniczego Warszawa-Modlin.

„To jest stan rzeczy, który zastaliśmy po ośmiu latach rządów PiS: dwa istniejące porty lotnicze, których rozwój został zablokowany, oraz jeden nieistniejący hub komunikacyjny, który według planów ma zacząć funkcjonować za cztery lata, choć termin ten jest całkowicie nierealny” – twierdzi Maciej Lasek.

Przypomnijmy, że Maciej Lasek to otwarty przeciwnik CPK, a jego nominacja na stanowisko pełnomocnika projektu wywołała liczne głosy zaniepokojenia i krytyki. Wielokrotnie narzekał na brak debaty odnośnie CPK. Zwracaliśmy uwagę, że gdy pojawiła się taka propozycja okazało się, że polityk nie jest nią zainteresowany.

Przeczytaj: Co dalej z CPK? Lasek: lotnisko pod znakiem zapytania, kolej ma szansę

Niedawno spółka Centralny Port Komunikacyjny podpisała drugi z trzech kontraktów na roboty budowlane dla swojego najbardziej zaawansowanego projektu kolejowego.

W październiku Marcin Horała, ówczesny pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego poinformował o znalezieniu zagranicznego inwestora, który chce zainwestować w projekt 8 miliardów złotych. To konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund. Obejmie mniejszościowe udziały w spółce zarządzającej przyszłym lotniskiem.

Zobacz także: Nowe prognozy IATA dla CPK

rynek-lotniczy.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply