Podczas przemówienia na V Forum Regionów Białorusi i Rosji w Mohylewie prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko nazwał to miasto rosyjskim. Jego zdaniem, podobnie jest z Brześciem i Grodnem.

W piątek prezydenci Rosji i Białorusi, Władimir Putin i Aleksandr Łukaszenko spotkali się przy okazji V Forum Regionów Białorusi i Rosji w Mohylewie. Obaj mieli krótkie wystąpienia na finalnej sesji plenarnej. Łukaszenko witał Putina i dziękował mu za przybycie i wyraził nadzieję, że do końca forum uczestnicy będą „żyć tym duchem jedności białorusko-rosyjskiej”. Podkreślał, że takie spotkania zbliżają i jednoczą oba narody, rosyjski i białoruski.

Na zakończenie swojego przemówienia Łukaszenko zwrócił się bezpośrednio do Putina, dziękując mu za przyjazd do Mohylewa, które nazwał „rosyjskim miastem”:

– Jestem Wam wdzięczny, prezydencie Rosji za to, że mieliście czas przyjechać do tego wspaniałego miasta. Nie bez powodu powiedziałem – rosyjskie miasto. Mohylew, Witebsk to miasta, które nie różnią się wcale od rosyjskich miast. No i Brześć – tu gubernator przemawiał, Grodno. Jeśli one czymś się różnią, to tylko swoją zachodnią architekturą. A tu wszystko nasze, wszystko takie żywe.

Przypomnijmy, że od czasów I RP do II wojny światowej Grodno i Brześć były ważnymi polskimi ośrodkami miejskimi, a także administracyjnymi. W czasach II RP blisko 2/3 mieszkańców Grodna stanowili Polacy (1/3 Żydzi, a także nieliczny odsetek Litwinów i Białorusinów). We wrześniu 1939 roku mieszkańcy Grodna wraz z polskimi żołnierzami bohatersko stawili czoła atakującym sowietom. W Brześciu w okresie międzywojennym znaczną część mieszkańców stanowili Polacy.

Zobacz także: Miasta Zawsze Wierne: Grodno

Zobacz również: „Polskie Grodno – pamiętamy”. Kibice Jagiellonii Białystok przypomnieli o Obrońcach Grodna z września 1939 [+FOTO]

Stanisław Sienkiewicz, prezes Polskiej Macierzy Szkolnej na Białorusi powiedział w rozmowie z red. Karolem Kaźmierczakiem (Kresy.pl), że według oficjalnej statystyki w Grodnie na 350 tys. mieszkańców 80 tys. to Polacy. Jednak nieoficjalna statystyka mówi, że co trzeci mieszkaniec Grodna jest Polakiem. W obwodzie grodzieńskim Polacy oficjalnie stanowią blisko 25 proc. mieszkańców, a w niektórych rejonach większość ludności.

Przeczytaj więcej: W Grodnie potrzeby edukacyjne są ogromne. Nawet co trzeci mieszkaniec miasta to Polak

Oficjalnie, według spisu ludności z 2009 r. na Białorusi mieszka 295 tys. Polaków. Wspólnota ta ma do dyspozycji tylko dwie szkoły publiczne z polskim językiem nauczania. Od 2015 roku na Białorusi nie istnieje ani jedna grupa przedszkolna prowadzona w języku polskim.

Podczas forum w Mohylewie, prezydenci Białorusi i Rosji spotkali się na rozmowach. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że podczas wrześniowego spotkania w Soczi osiągnięto „istotne rezultaty, jeśli chodzi o odblokowanie tych problemów, które istniały między dwoma krajami”. Dodał, że w Mohylewie trwało „zatwierdzanie ustaleń”. Zaznaczył, że chodzi tu m.in. o dostawy produktów naftowych z Rosji na Białoruś, a także o transfery równowartości ceł eksportowych za rosyjską ropę. Moskwa zobowiązała się do nich w 2017 roku, w ramach ustalonego wówczas schematu rozliczeń za surowce.

 

Podczas swoich wystąpień ani Putin, ani Łukaszenka nie odnosili się konkretnie do trudności w relacjach białorusko-rosyjskich. Dotyczą one nieuregulowanych kwestii spornych ws. dostaw surowców i rozliczeń za nie, jak również problemów w handlu produktami rolnymi.

W piątek białoruski wicepremier Ihar Laszenka poinformował, że Rosja przelała na konta Białorusi zaległe od lipca 260 mln dol. Kwota ta dotyczyła wspomnianego schematu rozliczeń za ropę i gaz. Z kolei rosyjski minister finansów Anton Siłuanow powiedział, że trwają rozmowy na temat formy i rozmiaru zrekompensowania Białorusi tzw. manewru podatkowego. Polega to na likwidacji ceł eksportowych ze sprzedaży ropy i zastąpieniu ich podatkiem od wydobycia. Siłuanow zaznaczył, że Białoruś kupując od Rosji bezcłową ropę i produkty naftowe otrzymuje roczną „ukrytą dotację” w wysokości 2 mld dol. Do 2024 r. ma ona zostać wyzerowana. W przyszłym roku Rosja ma rozpatrzyć też sprawę udzielenia Białorusi kredytu na refinansowanie wcześniejszej pożyczki w wysokości 630 mln dol.

Przypomnijmy, że grodzieńskie władze oświatowe od lat ograniczały liczbę przyjęć do pierwszych klas w tej szkole, co powodowało, że nie wszystkie chętne dzieci mogły w niej pobierać naukę. Choć polscy mieszkańcy Wołkowyska zgłosili do szkoły z polskim językiem nauczania łącznie 31 dzieci, dyrekcja szkoły pod naciskiem wołkowyskiej administracji oświatowej zadecydowała, że przyjętych zostanie tylko 18 dzieci. Zarząd Główny Związku Polaków na Białorusi w związku z sytuacją w polskiej szkole w Wołkowysku wystąpił do prezydenta Aleksandra Łukaszenki z żądaniem wpłynięcia na władze obwodu grodzieńskiego, by zaprzestały dyskryminacji polskich dzieci i zapewniły im swobodny dostęp do pobierania nauki w języku ojczystym. Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP ograniczyło się do wyrażenia rozczarowania działaniami władz Białorusi, które nie zezwoliły wszystkim chętnym dzieciom na naukę w polskiej szkole w Wołkowysku.

Czytaj także: Władze Białorusi nie spełniły obietnicy i blokują przyjęcia dzieci do polskiej szkoły

tut.by  / PAP / forsal.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply