W Polsce wszedł w życie podatek od plastiku

Obowiązujący od początku br. podatek od plastiku oznacza wzrost cen produktów w opakowaniach i kubkach z plastiku. Docelowo, z użytku mają zniknąć np. plastikowe sztućce i talerzyki.

Od początku 2024 roku w naszym państwie obowiązują nowe regulacje dotyczące podatku na jednorazowe produkty z tworzyw sztucznych. W założeniu, jest element szerszych działań na rzecz ograniczenia użycia plastiku i poprawy zarządzania odpadami. W myśl tej strategii, do 2025 roku w Polsce ma zostać wprowadzono tzw. system kaucyjne.

Opublikowane ostatnio w Dzienniku Ustaw rozporządzenie konkretyzuje szczegóły dotyczące nowego podatku. Formalnie, uzupełnia ono ustawę o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania odpadami. Wprowadza do polskiego prawa unijne regulacje dotyczące ograniczenia stosowania jednorazowego plastiku.

Zgodnie z nowymi przepisami, przedsiębiorcy będą musieli ponieść dodatkowe opłaty za produkty jednorazowego użytku wykonane z tworzyw sztucznych. Ma to przymusić ich do redukcji zużycia plastiku. Ma też stymulować rynek do poszukiwania alternatywnych, bardziej ekologicznych rozwiązań.

Rozporządzenie określa precyzyjnie konkretne opłaty, w zależności od przedmiotu. Przykładowo, za każdy plastikowy kubek na napój będzie pobierana opłata w wysokości 0,20 zł. W przypadku pojemników na żywność będzie to 0,25 zł. Tu dotyczy to zarówno pojemników z pokrywką, jak i bez, stosowanych np. do przechowywania żywności gotowej do spożycia czy gotowych posiłków „na wynos”, w tym typu „fast food”. W praktyce oznacza to, że zapłacimy więcej np. za kawę czy kanapki w opakowaniach na stacjach benzynowych.

Nową daniną obciążeni będą głównie konsumenci, ponieważ to oni będą płacić podatek w cenie nabywanych produktów. Jednak komentatorzy przyznają, że podatek spowoduje wzrost cen ogółem, ponieważ zmiany dotyczą całego procesu rozporządzania odpadami z tworzyw sztucznych. Ponadto, przedsiębiorcy będą musieli wyrabiać normy recyklingu – nowe przepisy narzucają im np. odzysk na określonym poziomie dla tych, którzy w swojej działalności obracają towarami wytwarzanymi z tworzyw sztucznych. W każdym roku przedsiębiorca będzie musiał osiągnąć minimalny poziom zebranych odpadów z plastiku do recyklingu.

Właściciele firm są też zobligowanie do wycofania np. plastikowych sztućców, talerzyków czy pojemników na żywność. Za złamanie przepisów grożą kary finansowe – od 500 zł do nawet 500 tys. zł. Obowiązkiem przedsiębiorców będzie też informowanie konsumentów o szkodliwym wpływie niezgodnego postępowania z odpadami wykonanymi z tworzyw sztucznych. W sklepach mają pojawić się komunikaty na ten temat.

Przypomnijmy, że według unijnych założeń z 2020 roku, podatek od plastiku miał służyć sfinansowaniu tzw. funduszu odbudowy.

Czytaj także: Szczyt UE: Unia będzie miała większe dochody: cło węglowe, podatek od plastików i opłata cyfrowa

Forsal.pl / Rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply