W Biblii wydanej przez Duńskie Towarzystwo Biblijne słowo „Izrael” w wielu przypadkach zastąpiono innym sformułowaniem. Z tekstu poznikały takie wyrażenia jak grzech, łaska czy miłosierdzie, by „lepiej trafić do zeświecczonych Duńczyków”.

Duńskie Towarzystwo Biblijne wydało Biblię, w politycznie poprawnej wersji. Gdzie tylko się dało, z tekstu usuwano słowo „Izrael”, zastępując je sformułowaniem „my”. Poznikały też takie wyrażenia jak: grzech, łaska, miłosierdzie i przymierze. Pomysłodawcy twierdzą, że zrobiono to wszystko po to, by „lepiej trafić do zeświecczonych Duńczyków, którzy nie rozumieją już pewnych sformułowań”.

Sprawę nagłośnił Jan Frost, duński żyd, który odkrył zafałszowania w tekście Biblii i publicznie sprzeciwił się rewizjonizmowi Pisma Świętego. Domagał się też wycofania wprowadzonych poprawek. Absurdalność zmian wykazał m.in. na przykładzie Księgi Rodzaju 32,28. W duńskiej wersji „politycznie poprawnej” czytamy, że Bóg zamiast nazywać Jakuba imieniem „Izrael” nazywa  go „my”. Frost twierdzi, że w duńskim tłumaczeniu Nowego Testamentu słowo Izrael zostało zastąpione w niemal wszystkich przypadkach (59 na 60 razy), natomiast w Starym Testamencie zastąpiono tylko w 9 proc. odniesień.

 

Już w 2012 roku ukazało się tłumaczenie Nowego Testamentu, w którym niemal całkiem zrezygnowano ze słowa „Izrael”. Wyjaśniano to wtedy w ten sposób, żeby „duńscy luteranie nie mylili biblijnego narodu Izraela ze współczesnym państwem izraelskim”. Teraz pojawia się takie samo tłumaczenie, odnośnie do Starego Testamentu.

Towarzystwa Biblijne z całego świata protestują przeciwko wprowadzaniu zafałszowań i zmian do natchnionego tekstu. Badacze Pisma Świętego z Izraela oświadczyli, że są zaskoczeni dokonanymi zmianami. Zaznaczyli, że „nawet jeśli miały one pomóc w lepszym dotarciu do zeświecczonego odbiorcy, to należy pamiętać, że nigdy nie można fałszować znaczenia Słowa Bożego”. Domagają się wycofania politycznie poprawnych Biblii.

Stanowisko takie wyraziło też wielu chrześcijan z całego świata. Przypominają, że zamiast dostosowywać Słowo Boże do naszych czasów, należy bardziej ludzi edukować, także biblijnie, i ewangelizować, by stało się ono dla nich bliskie, zrozumiałe i życiodajne.

Jak podano, politycznie poprawne zafałszowania wprowadzane są m.in. pod wpływem coraz silniejszej w Danii społeczności muzułmańskiej.

Przeczytaj: Dania: z kodeksu karnego usunięto karę za obrazę uczuć religijnych

Czytaj również: Skandal w Danii – dzieci uczyły się w szkole muzułmańskiej modlitwy [+VIDEO]

gosc.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply