Rząd Beaty Szydło zajmie się propozycją karania za stosowanie zwrotu „polskie obozy”. Miałoby za to grozić do trzech lat więzienia.

Projekt zakłada, że do prawa karnego zostałoby wprowadzone nowe przestępstwo: publicznego i wbrew faktom przypisywania Rzeczypospolitej Polskiej lub narodowi polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie.

Według wersji z lutego br., za użycie zwrotu „polskie obozy” miało grozić do 5 lat więzienia, jednak została ona skrytykowana przez Rządowe Centrum Legislacji. Stąd w wersji ostatecznej maksymalny wymiar kary obniżono do 3 lat lub grzywny.

Analogiczna kara miałaby grozić osobie, która „w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni”. Jak stwierdzono w uzasadnieniu, chodzi np. o wypowiedzi, które „drastycznie minimalizują” zamiary sprawców lub skalę zbrodni. Jednocześnie, tego rodzaju czyn nie będzie przestępstwem, jeśli zostanie popełniony „w ramach działalności artystycznej lub naukowej”.

Ministrowie zajmą się projektem po kończącej się właśnie 3-tygodniowej przerwie w pracach.

PAP / IAR / tvp.info / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz

  1. kojoto
    kojoto :

    No i świetnie – ale nie można pominąć tych co „drastycznie minimalizują” zamiary sprawców lub skalę zbrodni – jeśli chodzi o ludobójstwo dokonane na Polakach przez OUN-UPA. Np. Trzy lata więzienia powinien z marszu dostać Grzegorz Motyka za oczernianie polskich oddziałów samoobrony broniącej się przed mordercami, oraz obwinianie AK i BCH za te kilka ataków na bazy UPA (przedstawione kłamliwie jako tzw zbrodnie). „Mówiąc o zbrodniach UPA, nie można przemilczać polskich akcji odwetowych. Niektóre z nich mają też znamiona ludobójstwa” mówi zakłamana kurwa – Grzegorz Motyka.

  2. przebraze
    przebraze :

    nie będzie przestępstwem, jeśli zostanie popełniony „w ramach działalności artystycznej lub naukowej”.

    To jakaś kpina? Przecież wiadomo, że w takim razie każdy powie że to była działalność artystyczna.

    No i najważniejszy nie jest maksymalny wymiar kary tylko minimalny, oraz to czy wyrok może być w zawieszeniu. Bo powinno być tak że minimum 3 miesiące ale bez zawieszenia!

  3. leszek1
    leszek1 :

    Znowu antypolacy przeforsowali furtke ” dzialalnosci artystycznej i NAUKOWEJ !” Jaka to moze byc dzialalnosc „naukowa”, ktora polega na falszowaniu historii ? Podobnie z tym „artyzmem” szkalujacym Polske. Tu nie powinno byc zadnych wyjatkow. Tych „artystow i naukowcow” powinno sie bezwzglednie karac grzywna conajmniej 10 000$ z mozliwoscia zamiany na jeden rok bezwzglednej odsiadki.