Projekt ustawy o penalizacji banderyzmu wprowadza do art. 256 kodeksu karnego zapisy, zgodnie z którymi za propagowanie w Polsce ideologii OUN czy pochwalanie działalności UPA groziłyby 3 lat więzienia.
W piątek 28 lipca br. Ruch Społeczny Porozumienie Pokoleń Kresowych złożył w Sejmie Rzeczpospolitej Projekt Ustawy o penalizacji banderyzmu. Dokument, wraz z uzasadnieniem i listem przewodnim, został złożony do każdego klubu i koła parlamentarnego z osobna, jak również do Parlamentarnego Zespołu ds. Kresów, Kresowian i dziedzictwa Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczpospolitej.
Jak czytamy w projekcie, z którym zapoznał się portal Kresy.pl, do Kodeksu karnego, artykuł 256, miałby zostać dodany paragraf 1b, w następującym brzmieniu:
„Kto propaguje ideologię Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów lub pochwala działalność Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów albo Ukraińskiej Powstańczej Armii albo działalność osób zaangażowanych w tych organizacjach podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”
Z kolei paragraf 2 artykułu 256 miałby otrzymać brzmienie:
„Karze określonej w § 1 podlega, kto w celu rozpowszechniania, produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, zbywa, oferuje, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w § 1 lub 1a lub 1b albo będące nośnikiem symboliki nazistowskiej, komunistycznej, faszystowskiej lub innej totalitarnej, użytej w sposób służący propagowaniu treści określonej w § 1 lub 1a lub 1b” .
Inicjatorzy projektu zapowiadają, że w najbliższym czasie projekt ustawy zostanie rozesłany do organizacji kresowych i patriotycznych w Polsce i za granicą. Ma też trafić imiennie do polskich posłów.
„Zapobieganie szerzeniu się banderyzmu na terenie Polski – po doświadczeniu naszych przodków ukraińskiego ludobójstwa na polskich sąsiadach w latach 1939 – 47 – właściwie nie powinno podlegać w Polsce żadnej dyskusji” – podkreślają inicjatorzy projektu.
„Wyobraźmy sobie, że dzisiaj w Niemczech odradza się kult Hitlera, władze stawiają mu pomniki, jego imieniem nazywane są szkoły i ulice, a dzieci w szkołach uczą się, że był on dobrym wujaszkiem. Jednocześnie do Polski przyjeżdża kilka milionów Niemców, którzy na terenie całej Polski, w miejscach publicznych wywieszają i obnoszą się z nazistowskimi flagami upowszechniają kult Hitlera i hitleryzmu. Wzbudziłoby to zaniepokojenie i oburzenie Polaków. A tak właśnie zachowuje się dzisiaj w Polsce wielu gości z Ukrainy. I, co należy podkreślić, Ukrainy szerzącej u siebie kult S. Bandery, R. Szuchewycza i innych ideologów i wykonawców ukraińskiego nazizmu i krwawej hekatomby na Polakach za to tylko, że byli Polakami” – zaznaczono.
W uzasadnieniu projektu zaznaczono, że opracowano go w związku z napływem do Polski w ostatnich latach kilku milionów imigrantów z Ukrainy, której „władze centralne oraz lokalne w sposób otwarty oddają cześć zbrodniczym formacjom ukraińskich szowinistów, odpowiedzialnym w latach 1939-1947 za śmierć co najmniej 250 tysięcy polskich kobiet, dzieci i mężczyzn (…)”. Stąd, państwo polskie musi uniemożliwić przeniesienie takich wzorców postępowania na teren naszego kraju.
Wymieniono też konkretne przykłady, dokumentujące rosnącą skalę honorowania na Ukrainie OUN-UPA, na czele z liderem OUN, Stepanem Banderą oraz głównodowodzącym UPA, Romanem Szuchewyczem. Zaznaczono też, że jak wynika z Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii, liczba obywateli Ukrainy, popierających działalność OUN i UPA wzrosła z 22 proc. w 2013 r. do 43 proc. w roku 2022 r. Podkreślono, że w Polsce narasta problem „prezentacji przez imigrantów ukraińskich postaw wychwalania w sferze publicznej działalności zbrodniczych i antypolskich organizacji takich jak OUN, UPA, SS-Galizien oraz postaci takich zbrodniarzy jak Stepan Bandera, Roman Szuchewycz czy Dmytro Klaczkiwski”. Dodano, że „w sferze publicznej coraz bardziej dają zauważyć się postawy deprecjonujące lub wręcz negujące śmierć setek tysięcy Polaków na skutek działalności ukraińskich szowinistów”. Zwrócono uwagę, że w naszym kraju mają miejsce przypadki prezentowania symboliki ukraińskich szowinistów, w tym czerwono-czarnej flagi UPA.
Przeczytaj: Policja nie gromadzi danych o propagowaniu banderyzmu w Polsce
Czytaj także: Banderowskie barwy na proteście Ukraińców w Krakowie. Są widoczne w materiale TVP
Zobacz: Olsztyn: proporczyki w barwach OUN-UPA z neobanderowskim hasłem na ukraińskim Dniu Niepodległości
Zobacz również:
„Przepis art. 256 § 1 k.k. w swoim obecnym brzmieniu nie zapewnia pełnej penalizacji propagowania ideologii ukraińskich szowinistów, z uwagi na liczne rozbieżności w orzecznictwie sądowym” – zaznaczono. „Dla osiągnięcia zakładanego przez ustawodawcę celu tj. wyeliminowania z polskiego życia publicznego postaw wychwalających i propagujących ideologię i symbolikę banderowską koniecznym jest dodanie §1b oraz zmiana brzmienia § 3 przepisu art. 256 k.k. Wskazać także należy, iż przepis ten w postulowanym brzmieniu nie tylko będzie chronił polską pamięć historyczną ale będzie posiadał swoisty walor wychowawczy w stosunku do imigrantów z terenów Ukrainy”. Dodano też, że ustawa miałaby wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.
Według informacji przedstawionej naszemu portalowi, Ruch Społeczny Porozumienie Pokoleń Kresowych działa od lat w obszarze pamięci o Kresach. Między innymi, od 12 lat, w dniu 11 lipca, organizuje w Warszawie Marsz Pamięci o Ofiarach ukraińskiego ludobójstwa . W 2023 roku w marszu wzięło udział około 3 tys. osób. Liderem Ruchu jest Andrzej Łukawski.
Zjawisko upowszechniania się czerwono-czarnej flagi wśród Ukraińców zaczęło być widoczne w 2014 roku, w związku z tzw. EuroMajdanem, na którym była wyraźnie obecna symbolika banderowska, tym flagi OUN-UPA. W niektórych przypadkach prokuratura wszczynała postępowanie w takich sprawach. W zasadzie wszystkie skończyły się umorzeniem.
Jak informowaliśmy na naszym portalu, Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ odmówiła wszczęcia sprawy przeciwko osobie propagującej banderowską symbolikę. Zdaniem prokuratora Macieja Młynarczyka, Rzeczpospolita nie może ścigać za propagowanie postaci Stepana Bandery, gdyż poza działalnością terrorystyczną zajmował się on również: „pracą organizacyjną, działalnością społeczną, w tym sportową, a także propagandą, również w zakresie dozwolonym przez prawo”. Propagowania symboliki OUN nie można ścigać, gdyż organizacja ta „nie spełnia wszystkich kryteriów” definicji faszyzmu i totalitaryzmu. W lutym 2018 roku prezydent Andrzej Duda zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego zapisy ustawy o IPN umożliwiające penalizację kłamstwa wołyńskiego i propagowania banderyzmu w Polsce. W styczniu 2019 roku Trybunał przychylił się do zdania prezydenta.
Zobacz: Propagowanie banderyzmu w Polsce będzie legalne? [+VIDEO]
Przeczytaj: Jak prokuratura legalizuje propagowanie banderyzmu w Polsce
Czytaj również: Konfederacja Korony Polskiej proponuje „lojalkę antybanderowską” [+VIDEO]
Kresy.pl
Nie przejdzie,nie przy tych p(osłach),a portal niech nie powołuje sie na tego prokuratora Młynarczyka,jego miłość do ukrainy jest już dosyć powszechnie znana w kręgach patriotycznych.Jego interpretacje i nadinterpretacje tez są znane.Wszystko w swoim czasie.
Ciekawe czy podpisze tą ustawę rozgoryczony nieodwzajemnioną miłością od Ukrainy tzw. prezydent Niesuwerennego Nadwiślańskiego Landu?
Prezydentura wkrótce się skończy i podobnie jak Kwaśniewski dwoi i troi się by zaspokoić obce interesy aby otrzymać lukratywną POsadkę!
W głowie się nie mieści jak można tak wybielać zbrodniarzy: Zdaniem prokuratora Macieja Młynarczyka, Rzeczpospolita nie może ścigać za propagowanie postaci Stepana Bandery, gdyż poza działalnością terrorystyczną zajmował się on również: „pracą organizacyjną, działalnością społeczną, w tym sportową, a także propagandą, również w zakresie dozwolonym przez prawo”. A Hitler/NSDAP tego w 3 Rzeszy nie robili? Robili dokładnie to samo i jeszcze lepiej. Czy Hitler nie chciał dla ‘swoich’ źle? Najlepszy jest argument ‘również w zakresie dozwolonym przez prawo’. Czyli jak bandyta kogoś zamorduje, ale generalnie to również żył uczciwie to w sumie jest niewinny, bo miał tylko ‘gorsze’ momenty. Najbardziej zaskakuje, że ten człowiek, prokurator był kiedyś harcerzem.
Proszę nie sugerować nazwiskiem tego prokuratora!
Dokładne zbadanie jego rodowodu wyjaśniłoby może dlaczego tak “wybiela” ludobójczą organizację i ich ludzi!
Może być też być przypadek wyznawania starej rzymskiej dewizy cyt. “pecunia non olet”!
Wypada dodać, że Duda zaskarżając zmianę do ustawy o IPN w części dotyczącej penalizacji propagowania banderyzmu zobowiązał się do zgłoszenia poprawionego projektu, ale do tej pory tego nie zrobił bo nie miał czasu, gdyż ciągle zajęty jest obściskiwaniem się z banderowcami.
Co byśmy zrobili gdyby Niemcy zaczęli wychwalać Hitlera, który pokonał kryzys gospodarczy i bardzo wzmocnił państwo?