W sobotę na Rynku Głównym w Krakowie odbył się protest Ukraińców, których bliscy przebywają w rosyjskiej niewoli. Uczestnicy protestu eksponowali banderowskie barwy. Widać je m.in. w materiale TVP 3 Kraków.
W sobotę w Krakowie odbył się protest Ukraińców, których bliscy przebywają w rosyjskiej niewoli. Akcja pt. „Wolność dla jeńców ukraińskich” ma zwiększyć pracę nad wymianą i uwolnieniem jeńców. Uczestnicy zgromadzili się na Rynku Głównym w Krakowie. Podczas protestu eksponowano banderowskie barwy.
Materiał TVP 3 Kraków pokazuje, że w czasie wydarzenia były eksponowane banderowskie barwy. Dwie uczestniczki trzymają czerwono-czarny transparent z napisem „Olenivka” (nazwa miejscowości). Na nagraniu nie widać, aby obecność transparentu wywołała reakcję policji.
Zjawisko upowszechniania się czerwono-czarnej flagi wśród Ukraińców zaczęło być widoczne w 2014 roku, w związku z tzw. EuroMajdanem, na którym była wyraźnie obecna symbolika banderowska, tym flagi OUN-UPA.
Zobacz także: Grecja: grupę Ukraińców wyrzucono z hotelu za wywieszenie banderowskiej flagi
W 2016 roku komendant przejścia granicznego w Dorohusku zaznaczał, że polscy funkcjonariusze Straży Granicznej proszą wjeżdżających do Polski Ukraińców, by ściągali flagi UPA umieszczane za szybami przednimi, żeby symbole te nikogo w Polsce nie prowokowały. Jednak po przekroczeniu granicy są one wyciągane i przyczepiane z powrotem.
W niektórych przypadkach prokuratura wszczynała postępowanie w takich sprawach. W zasadzie wszystkie skończyły się umorzeniem.
Jak informowaliśmy, we wrześniu 2018 roku w wyniku działań Straży Granicznej w Dorohusku zatrzymano Ukraińca, który na przedniej szybie ciężarówki miał zawieszoną czarno-czerwoną, banderowską flagę. Twierdził, że nie są to barwy OUN-UPA, lecz ukraińskiej drużyny piłkarskiej. Sprawą zajęła się prokuratura, ale szybko umorzyła ją z braku znamion czynu zabronionego.
Czytaj także: Policja nie gromadzi danych o propagowaniu banderyzmu w Polsce
Portal fakehunter uruchomiony przez Polską Agencję Prasową w maju ub. roku zarzucił redakcji Kresy.pl, że rozpowszechnia „Fake Newsy” na temat wizyty Zbigniewa Raua w Stanisławowie (Iwano-Frankiwsku). W swojej „analizie” fakehunter dopuszcza się manipulacji i przekłamań.
Portal PAPu, powołując się na Andrija Greczyło, ukraińskiego historyka i heraldyka, twierdzi, że „że czerwień i czerń to nie kolory Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii. De jure flaga ta nigdy nie została przypisana do OUN”.
Wbrew tym twierdzeniom w Uchwale II Nadzwyczajnego Wielkiego Zjazdu OUN w kwietniu 1941 czytamy: „OUN używa swojego odrębnego sztandaru organizacyjnego o kolorze czarnym i czerwonym”.
Czytaj również: Burza w sieci po „powitaniu” szefa MSZ RP banderowską flagą w Stanisławowie
Przeczytaj: Banderowska flaga w ukraińskiej ciężarówce ściągnięta dzięki interwencji mieszkanki Lublina [+FOTO]
krakow.tvp.pl / Kresy.pl
każdy obywatel z Ukrainy złapany na eksponowaniu banderowskich barw, symboli itp. powinien być pozbawiany prawa do jakichkolwiek świadczeń opłacanych przez polskich podatników oraz zostać wydalony z naszego kraju i uznany za persona non grata.
Banderowska symbole powinny być w Polsce zakazane na równi z symbolami niemieckich faszystów. Uosobiają te same okrutne zbrodnie okrutnego ludobójstwa na ludności cywilnej.