W miejscowości Wołczuchy na Ziemi Lwowskiej powstaje pomnik mający upamiętniać żołnierzy Ukraińskiej Armii Halickiej, którzy polegli w 1919 roku, w czasie wojny polsko-ukraińskiej i walk o Lwów, która wybuchła wraz z nieudaną próbą zajęcia Lwowa przez Ukraińców 1 XI 1918 r. Budowę promuje skompromitowany ukraiński urzędnik w randze ministra, Światosław Szeremeta.

O budowie memoriału poświęconego „bohaterom ofensywy wołczuchowskiej” (wzg. wowczuchowskiej) poinformował Światosław Szeremeta, który na Facebooku opisał postęp prac.

„Budujemy memoriał <<Bohaterów wowczuchowskiej operacji>>” – napisał niespełna tydzień temu.

„Upamiętniamy wyjątkową operację wojskową żołnierzy [Ukraińskiej] Armii Halickiej z 1919 roku, której celem było wyzwolenie Lwowa w czasie wojny polsko-ukraińskiej w latach 1918-1919” – pisze Szeremeta we wpisie z ubiegłego piątku.

PRZECZYTAJ: Ukraiński minister: Polacy powinni przeprosić za Orlęta Lwowskie

CZYTAJ TAKŻE: Szeremeta: Usunąć lwy z Cmentarza Orląt, to symbol okupacji [+FOTO]

Czytaj również: Majkowski: Szeremeta to szantażysta i banderowiec, który chce przelewać ukraiński nacjonalizm do Polski

Według jego opisu, w poprzednim tygodniu wykopano i zalano fundamenty, a także zakończono instalację zbrojeniową całej konstrukcji. Według niego, w tym tygodniu ma powstać obudowa, a baza ma zostać zabetonowana. Zamieszcza też zdjęcia z postępu prac.

Strona ukraińska mianem „ofensywy” lub „operacji wołczuchowskiej (wowczuchowskiej)” (ukr. Вовчухівська операція) określa walki w lutym 1919 roku, gdy siły UHA w ramach operacji zaczepnej podjęły próbę „odblokowania” kontrolowanego przez Polaków Lwowa m.in. poprzez przerwanie połączenia tego miasta z Przemyślem i odcięcie go od reszty sił polskich (Lwów w połowie lutego 1919 r. znajdował się na wschodnim skraju mocno wydłużonego i rozciągniętego obszaru, niejako wklinowanego w głąb terenów kontrolowanych przez Ukraińców, wraz z np. Gródkiem Jagiellońskim). Po początkowych sukcesach Ukraińców, w marcu 1919 r. polski kontratak doprowadził do odepchnięcia sił UHA. Dla upamiętnienia walczących wówczas Polaków o Lwów, w 1938 roku w Wołczuchach odsłonięto pomnik. Znajdował się na nim napis: „Poległym za wolność ojczyzny w latach 1918–1920 – wdzięczni obywatele Wołczuch”. W kolejnym roku pomnik został jednak zburzony przez Ukraińców.

Przeczytaj: Dlaczego Lwów jest polski, a nie ukraiński

Sam Szeremeta to skompromitowany ukraiński urzędnik państwowy, szef towarzystwa „Ukraińskie Memoriały” oraz przedsiębiorstwa „Dola” zajmującego się poszukiwaniem szczątków Ukraińców poległych w walkach głównie w 1. połowie XX wieku i ich upamiętnianiem. Zgodnie z uchwałą ukraińskiego rządu, jako szef „Ukraińskich Memoriałów” jest też sekretarzem międzyresortowej komisji ds. uwieczniania pamięci uczestników operacji antyterrorystycznej, ofiar wojny i represji politycznych, w randze ministra. Zaznaczmy, że jego firma „Dola” na mocy tego samego dokumentu również ma zagwarantowane przedstawicielstwo w tej komisji.

W 2016 roku Szeremeta próbował wywierać presję na polskich policjantów w związku z wydarzeniami podczas ukraińskiej procesji w Przemyślu, chcąc wymusić na nich pożądane przez siebie działania. Powoływał się przy tym na znanych ukraińskich polityków. Publicznie twierdził też, że za polską kontrmanifestację, zorganizowaną „za pieniądze Putina”, odpowiadają Wojciech Bakun (wówczas poseł K’15, obecnie prezydent Przemyśla), a także działacz patriotyczny – Mirosław Majkowski.

Szeremeta twierdził również, że uchwała wołyńska przyjęta przez Sejm „w czasie wojny ukraińsko-rosyjskiej to cios w plecy od naszych sojuszników”. Oskarżył też Polskę o zaprzeczanie „zbrodniom AK i BCh popełnionym na Ukraińcach” i nazwał Akcję „Wisła” czystką etniczną. Publicznie podważał również ustalenia dotyczące zbrodni w Hucie Pieniackiej.

Z kolei w lipcu 2013 roku Szeremeta brał udział w uroczystym pochówku odnalezionych szczątków żołnierzy zbrodniczej, kolaboracyjnej ukraińskiej dywizji Waffen-SS Galizien. Kierowane przez niego przedsiębiorstwo „DOLA” ,zajmujące się prowadzeniem ekshumacji, było odpowiedzialne za odnalezienie i ekshumację szczątków żołnierzy tej formacji. Szeremeta aktywnie uczestniczył w uroczystościach, w których brali udział także jej weterani oraz osoby ubrane w mundury Waffen-SS. Podobnie było także w tym roku, podczas pochówku blisko 30 esesmanów.

Przeczytaj: Szeremeta w Hruszowicach: Lwów był pod polską okupacją [+FOTO]

Przypomnijmy, że to za sprawą Szeremety oraz byłego już szefa UIPN Wołodymyra Wjatrowycza w maju 2017 roku zostały zablokowane  prace Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN na Ukrainie.

facebook.com / dilo.net.ua / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Zawada
    Zawada :

    Takie to wojaki, że gimnazjaliści czyt. Orlęta Lwowskie spuścili im wpierdol. Ukraina to mieszanka etniczna i prawdopodobnie tfu Szeremeta w 30% jest Żydem, w 20% Niemcem a w 50% Rosjaninem po przejściu frontu na Berlin. Zakompleksiony naród.