Péter Szijjártó, szef MSZ Węgier powiedział, że wezwał Komisję Europejską, by „przestała tworzyć legalne szlaki migracyjne” i „nalegać na ściąganie do Europy afrykańskiej siły roboczej”.
W poniedziałek szef węgierskiej dyplomacji, Péter Szijjártó, w zamieszczonym w sieci nagraniu wideo powiedział, że dla Unii Europejskiej priorytetem powinno być zapewnienie zatrudnienia Europejczykom, którzy stracili pracę z powodu pandemii koronawirusa. Szijjártó wypowiadał się po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich UE. Jego zdaniem, coraz wyraźniejsze stają się poważne skutki gospodarcze pandemii, dodają, że pracę straciły setki tysięcy, a może i miliony ludzi.
Szef MSZ Węgier powiedział, że wezwał Komisję Europejską, by „przestała tworzyć legalne szlaki migracyjne” i żeby przestała „nalegać na ściąganie do Europy afrykańskiej siły roboczej”
– Tym czego potrzebujemy jest praca dla Europejczyków – powiedział Szijjártó. Dodał, że rozmowy UE na temat porozumienia migracyjnego z Afryką powinny dotyczyć pozostawania mieszkańców tego kontynentu u siebie. Według niego, cel ten można osiągnąć dzięki pomocy programów rozwoju gospodarczego i inwestowania w krajach afrykańskich.
– Unia Europejska musi w końcu skupić się na zatrzymaniu migracji – zaznaczył szef MSZ Węgier. Odnosząc się do rozmów na temat Libii powiedział, że kraje Grupy Wyszehradzkiej przeznaczyły w 2018 roku 35 mld euro na wsparcie ochrony granic na Morzu Śródziemnym. Jednocześnie dodał, że UE musi jeszcze zająć się kupowaniem statków, które libijska straż przybrzeżna mogłaby wykorzystać do zatrzymania migracji i przemycanie ludzi w stronę Europy.
Jak podała agencja MTI, w czasie rozmów ministrowie spraw zagranicznych zgodzili, że w tym celu zostaną zakupione trzy statki.
Szijjártó odniósł się też do sytuacji na Białorusi o trwających tam od sześciu tygodni protestów. Minister powiedział, że szefowie dyplomacji krajów członkowskich UE nie podjęli decyzji odnośnie sankcji. Powiedział też, że zwrócił się do tzw. szefa unijnej dyplomacji, Josepa Borrella, by pomógł abp Tadeuszowi Kondrusiewiczowi, przewodniczącemu episkopatu Białorusi, wrócić na Białoruś.
Jak pisaliśmy, w maju br. po rozmowie z szefem kancelarii premiera Malty, Péter Szijjártó, zamieścił na portalu społecznościowym nagranie wideo ze swoim komentarzem. Odniósł się w nim do kwestii migracji spoza Europy. Zaznaczył, że choć w związku z pandemią koronawirusa nie jest to już temat przewodni w stosunkach międzynarodowych, to wciąż jest to sprawa aktualna i przedstawiająca rosnące zagrożenie.
„Źródła mówią, że na wybrzeżu Libii jest 650 tys. ludzi, którzy po prostu czekają, by opuścić ten kraj i wyruszyć do Europy. Teraz Malta doświadcza bezpośrednio efektów skrajnie hipokrytycznej i szkodliwej europejskiej polityki migracyjnej, której twardo przeciwstawialiśmy się przez ostatnie 5 lat” – mówił Szijjártó. Według niego, Matla widzi teraz, że „nie można liczyć na kraje, które głośno i agresywnie domagają się wprowadzenia obowiązkowych kwot migracyjnych”. Szijjártó powiedział też, że migracja nie jest już tylko wyzwaniem kulturowym i w zakresie bezpieczeństwa, ale obecnie przedstawia też ryzyko zdrowotne, w związku z pandemią.
Przeczytaj także: MSZ Węgier: Prawo do migracji nie jest podstawowym prawem człowieka
MTI / dailynewshungary.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!