„Szanowny Panie Ministrze, to nie straszliwie doświadczeni Kresowianie i ich potomkowie powinni być ścigani i karani, tylko ukraińscy ludobójcy oraz ci, którzy obecnie głoszą na Ukrainie i w Polsce nazi-faszystowską propagandę osłaniającą bandytów z OUN, UPA” – pisze w liście otwartym do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry znany pisarz i działacz kresowy, Stanisław Srokowski.

W czwartek Stanisław Srokowski, znany pisarz, publicysta i działacz kresowy, opublikował list otwarty do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, Zbigniewa Ziobry.

„(…) wstrząsnęła mną informacja o nękaniu i prześladowaniu przez policję i prokuraturę warszawską Kresowian i potomków Kresowian, którzy krytycznie, nieraz ostro, sprzeciwiają się szerzącej się na Ukrainie, a także w Polsce, banderowskiej propagandzie” – napisał Srokowski. Powołał się na opisywaną przez nasz portal sprawę 78-letniego pana Zbigniewa, pochodzącego z Wołynia i ocalonego z ukraińskiego ludobójstwa, który został prawomocnie skazany na 8 miesięcy w zawieszeniu za zamieszczone w sieci komentarze krytykujące banderyzm na Ukrainie oraz działania kontrowersyjnego ukraińskiego działacza i dziennikarza, Ihora Isajewa. Jak twierdził, został „podstępnie zwiedziony” przez prowadzącego sprawę prok. Młynarczyka, który działając w porozumieniu m.in. z Isajewem dążył do uzyskania maksymalnego wyroku.

 

Przeczytaj: Stanisław Srokowski o skazaniu ocalonego z Rzezi Wołyńskiej: Prokuratorze, mnie też zamknij!

Pisarz przypomniał przy tym m.in., że sam Isajew znany jest m.in. z porównywania Polaków do zwierząt i nazywania Marszu Żołnierzy Wyklętych marszem „faszystów”, a prowadzony przez niego portal „Prostir.pl” otrzymał od rządu PiS dużą dotację.

Zobacz: Ukraiński dziennikarz porównywał Polaków do zwierząt. Dostał od rządu PiS 40 tys. zł na portal dla Ukraińców w Polsce

„I za słowa krytyczne wobec niego polscy patrioci są ścigani przez prokuraturę. To skandal!” – komentuje Srokowski. Przypomniał również o opisywanej na naszych łamach sprawie działacza kresowego, pana Antoniego Dąbrowskiego, cudem ocalonego od śmierci w czasie ukraińskiego ludobójstwa, który jest ścigany przez Prokuraturę Rejonową Praga-Północ za „mowę nienawiści” i obrażanie narodu ukraińskiego. Jak ustalił portal Kresy.pl, chodzi m.in. o wpisy krytykujące Ihora Isajewa i dotyczące szerzenia w Polsce banderyzmu.

„Równocześnie dochodzą mnie zatrważające i groźne wieści, że coraz większa grupa Polaków, liczona już dziesiątkami, otrzymuje pod pozorem „siania nienawiści” podobne lub takie same wezwania do stawiania się na komendzie policji lub w prokuraturze” – podkreśla pisarz, zamieszczając dwie relacje takich osób.

„Skomentowałem post w grupie o ludobójstwie ukraińskim (…)” – cytuje jednego z nich, Andrzeja Parola. „Chodziło o post jakiegoś ukraińskiego autora, czy autorów z “Naszego Słowa”. W poście tym Ukraińcy pytali, kto stoi za bilbordami o ludobójstwie na Wołyniu. Więc skomentowałem, że stoi za nimi 160 do 200 tysięcy pomordowanych Polaków, wy banderowskie śmiecie. I nagle wezwanie na policję, jako świadek (…). Po kilku miesiącach kolejne wezwanie na policję, już jako oskarżony”.

„W końcu zawiadamia, że stawia mu się warunek, by zamieścił „na swojej osi czasu na profilu fb przeprosiny wobec obywateli ukraińskich”. I dodaje, że podsuwany pod nos gotowy tekst do podpisania, ma być warunkiem umorzenia sprawy. Ten szantaż występuje także w innych wypowiedziach, czyli staje się kolejnym ogniwem zastraszania i szantażowania niewinnych obywateli polskich. Polacy są specjalnie prowokowani do ostrzejszych wypowiedzi przez probanderowskie lobby w Polsce, by potem to lobby mogło oskarżać ich o „mowę nienawiści”” – komentuje Stanisław Srokowski.

PRZECZYTAJ: Propozycja (nie) do odrzucenia? Śledczy nagabują świadków do kajania się za rzekomą mowę nienawiści wobec Ukraińców

Pisarz przywołuje też relację Remigiusza Górskiego, również oskarżonego m.in. za tzw. mowę nienawiści, przez prok. Macieja Młynarczyka.

„W bandycki sposób próbuje się wymóc na nas przeprosiny za głoszenie prawdy i walkę o pamięć i godny pochówek ofiar. (…) Jestem po komplecie przesłuchań na policji, w prokuraturze i po przeszukaniu domu. Wszystkim przeszukują, rekwirują komputery, telefony i inne nośniki. (…) Mówię prawdę i nie przeproszę nikogo na żądanie prokuratora, bo obraziłbym Ofiary” – cytuje Górskiego Stanisław Srokowski.

Jak pisaliśmy, prokurator Maciej Młynarczyk to osoba, która jako „specjalista od przestępstw z nienawiści” ściga za „antyukraińską mowę nienawiści” m.in. ocalałych z rzezi wołyńskiej. To również harcmistrz ZHP, mocno zaangażowany w proukraińskie inicjatywy, który powiela przy tym ukraińską narrację nt. stosunków polsko-ukraińskich.

„Szanowny Panie Ministrze, zastraszanie, szantażowanie i wymuszanie zeznań zasługuje na kategoryczne potępienie. Obce Polsce siły pragną zamknąć nam, Polakom, usta, byśmy nie przypominali o straszliwych zbrodniach ukraińskiego ludobójstwa, morderstw dokonywanych przez Ukraińców, OUN i UPA na Polakach w latach 1939-1947. I byśmy nie wskazywali współczesnych głosicieli banderyzmu. Chcą, byśmy zapomnieli o nożach, siekierach i widłach, którymi nas Ukraińcy mordowali. Byśmy nie wspominali dzieci wbijanych na pal, starców z wydłubanymi oczami i kobiet z odciętymi piersiami. To działanie ma zastraszyć Polaków, Kresowian, którzy mówią o swojej krzywdzie, o wielkiej tragedii. I to teraz, kiedy banderyzm szerzy się na wielką skalę na Ukrainie, a najwięksi zbrodniarze, tacy jak Bandera, wynoszeni są przez państwo ukraińskie na cokoły i uznawani za bohaterów narodowych. Przypominam, że byli to mordercy i agenci niemieckiej Abwhery” – pisze Srokowski. Jednocześnie zaznacza, że os nam od kilkudziesięciu lat krytykuje „ideologię banderowską, ukraińskie ludobójstwo i propagatorów ideologii ukraińskiego nazi-faszyzmu”.

„Podaję fakty, by Pana prokuratorzy mogli łatwiej przygotować i dla mnie zarzuty” – dodaje, wymieniając następnie swoje publikacje i zaznaczając, że jest również współtwórcą filmu “Wołyń”.

„Mają prokuratorzy dowody! Identyfikuję się z tymi, którzy są karani za krytykę banderyzmu i ukraińskich zbrodni. To są ludzie prawi, odważni i często straszliwie doświadczeni. Skandalem jest, żeby w wolnej Polsce ścigać ich i karać za mówienie prawdy” – zaznacza. Dodaje też, że w Polsce wciąż brak ustawy penalizującej ukraińskie zbrodnie. „Nie dość, że wedle ukraińskiego prawa, można skazywać za krytykę Bandery i za tępienie ukraińskiej nazi-faszystowskiej ideologii również Polaków, to dodatkowo polskie prawo ściga nas, Polaków, pod płaszczykiem osławionej „mowy nienawiści” za mówienie prawdy. Strachem i przemocą nikt jednak nie złamie ducha polskiego narodu!”.

Pisarz cytuje też wiadomość od tłumacza języka ukraińskiego, jaką otrzymał w 2017 roku:

„Apologeci OUN-UPA zamierzają ciągać po sądach dzieci, wnuków i prawnuków ofiar zbrodniarzy (…); w Warszawie została (…) przeszkolona brygada ochotników, która będzie za pomocą specjalnych programów komputerowych wyławiać „podpadające pod paragraf” komentarze internautów”(…). Może się więc zdarzyć, że krewny ludzi bestialsko zamordowanych na Wołyniu napisze o tym w Internecie prawdę, że zrobiły to bestie w ludzkiej skórze (…) i za to zostanie zawleczony do (polskiego!) sądu przez apologetów OUN-UPA i ukarany wysoką karą finansową od kilku tysięcy złotych wzwyż. Wiemy, skąd Związek Ukraińców w Polsce ma pieniądze, teraz dowiadujemy się, na co je przeznacza – na prześladowanie ludzi przechowujących pamięć o zbrodniach ukraińskich integralnych nacjonalistów” (…).

„Szanowny Panie Ministrze, to nie straszliwie doświadczeni Kresowianie i ich potomkowie powinni być ścigani i karani, tylko ukraińscy ludobójcy oraz ci, którzy obecnie głoszą na Ukrainie i w Polsce nazi-faszystowską propagandę osłaniającą bandytów z OUN, UPA. Kresowianie walczą o godność, sprawiedliwość, prawdę i pamięć wielkiej Rzeczypospolitej. Proszę powstrzymać szaleństwa podległej Panu prokuratury” – kończy swój list Stanisław Srokowski. Podpisało się pod nim ponad 200 osób, w tym m.in. Janina Kalinowska, prof. Włodzimierz Osadczy, dr. hab. Andrzej Zapałowski, Jacek Boki, Ewa Karlik, Alina Kaźmierczak.

Poniżej zamieszczamy pełny tekst listu Stanisława Srokowskiego do ministra Ziobry:

LIST OTWARTY DO MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI 
ZBIGNIEWA ZIOBRY

PROKURATURA ZASTRASZA KRESOWIAN

Szanowny Panie Ministrze,

wstrząsnęła mną informacja o nękaniu i prześladowaniu przez policję i prokuraturę warszawską Kresowian i potomków Kresowian, którzy krytycznie, nieraz ostro, sprzeciwiają się szerzącej się na Ukrainie, a także w Polsce, banderowskiej propagandzie. Czytam w mediach m.in.:

(…) „ocalony z ukraińskiego ludobójstwa, pochodzący z Wołynia, 78-letni pan Zbigniew, został prawomocnie skazany na 8 miesięcy w zawieszeniu za zamieszczone w sieci komentarze krytykujące banderyzm na Ukrainie oraz działania kontrowersyjnego ukraińskiego działacza i dziennikarza, Ihora Isajewa “.

Jak się dowiaduję, portal prowadzony przez Isajewa „Prostir.pl”, otrzymał od rządu PiS dużą dotację. A Isajew „nazywa Marsz Żołnierzy Wyklętych „marszem faszystów”, Polaków porównuje do zwierząt” (…). I za słowa krytyczne wobec niego polscy patrioci są ścigani przez prokuraturę. To skandal! 

Wcześniej obiegła opinię publiczną wiadomość dotycząca Antoniego Dąbrowskiego, (…) „ocalonego cudem od śmierci w czasie ukraińskiego ludobójstwa, który jest ścigany przez Prokuraturę Rejonową Praga-Północ za „mowę nienawiści” i obrażanie narodu ukraińskiego; (…) chodzi m.in. o wpisy krytykujące Ihora Isajewa i dotyczące szerzenia w Polsce banderyzmu”.

Równocześnie dochodzą mnie zatrważające i groźne wieści, że coraz większa grupa Polaków, liczona już dziesiątkami, otrzymuje pod pozorem „siania nienawiści” podobne lub takie same wezwania do stawiania się na komendzie policji lub w prokuraturze. Ostatnio otrzymałem relację od dwu dalszych świadków, Andrzeja Parola, który napisał: „Mam sprawę w tej samej prokuraturze. Za stwierdzenie „wy banderowskie śmiecie”. Dalej p. Parol uzupełnia wypowiedź: „Skomentowałem post w grupie o ludobójstwie ukraińskim (…). Chodziło o post jakiegoś ukraińskiego autora, czy autorów z “Naszego Słowa”. W poście tym Ukraińcy pytali, kto stoi za bilbordami o ludobójstwie na Wołyniu. Więc skomentowałem, że stoi za nimi 160 do 200 tysięcy pomordowanych Polaków, wy banderowskie śmiecie. I nagle wezwanie na policję, jako świadek (…). Po kilku miesiącach kolejne wezwanie na policję, już jako oskarżony”. 

W kolejnych wersach pisze p. Parol, że jego żonę i małe dziecko nachodzi policja, budząc strach i niepokój, nękając niewinnych ludzi. W końcu zawiadamia, że stawia mu się warunek, by zamieścił „na swojej osi czasu na profilu fb przeprosiny wobec obywateli ukraińskich”. I dodaje, że podsuwany pod nos gotowy tekst do podpisania, ma być warunkiem umorzenia sprawy. Ten szantaż występuje także w innych wypowiedziach, czyli staje się kolejnym ogniwem zastraszania i szantażowania niewinnych obywateli polskich. Polacy są specjalnie prowokowani do ostrzejszych wypowiedzi przez probanderowskie lobby w Polsce, by potem to lobby mogło oskarżać ich o „mowę nienawiści”.

A oto następny fragment korespondencji, tym razem Remigiusza Górskiego: „Każdy z nas, podobnie, jak Pan Antoni i Zbigniew, oskarżany jest z kilku tych samych paragrafów dot. tzw. mowy nienawiści i pokrewnych. Oskarża Prokuratura Warszawa Praga Północ, prok. Maciej Młynarczyk. Ścigane są osoby z całej Polski (…). W bandycki sposób próbuje się wymóc na nas przeprosiny za głoszenie prawdy i walkę o pamięć i godny pochówek ofiar. (…) Jestem po komplecie przesłuchań na policji, w prokuraturze i po przeszukaniu domu. Wszystkim przeszukują, rekwirują komputery, telefony i inne nośniki. (…) Mówię prawdę i nie przeproszę nikogo na żądanie prokuratora, bo obraziłbym Ofiary”.
Prawnik pragnący zachować anonimowość powiada, że: „Takie przeprosiny to przyznanie się do winy i w zasadzie pewny wyrok skazujący”.

Szanowny Panie Ministrze,

zastraszanie, szantażowanie i wymuszanie zeznań zasługuje na kategoryczne potępienie. Obce Polsce siły pragną zamknąć nam, Polakom, usta, byśmy nie przypominali o straszliwych zbrodniach ukraińskiego ludobójstwa, morderstw dokonywanych przez Ukraińców, OUN i UPA na Polakach w latach 1939-1947. I byśmy nie wskazywali współczesnych głosicieli banderyzmu. Chcą, byśmy zapomnieli o nożach, siekierach i widłach, którymi nas Ukraińcy mordowali. Byśmy nie wspominali dzieci wbijanych na pal, starców z wydłubanymi oczami i kobiet z odciętymi piersiami. To działanie ma zastraszyć Polaków, Kresowian, którzy mówią o swojej krzywdzie, o wielkiej tragedii. I to teraz, kiedy banderyzm szerzy się na wielką skalę na Ukrainie, a najwięksi zbrodniarze, tacy jak Bandera, wynoszeni są przez państwo ukraińskie na cokoły i uznawani za bohaterów narodowych. Przypominam, że byli to mordercy i agenci niemieckiej Abwhery.

Szanowny Panie Ministrze,

ja też krytykuję od kilkudziesięciu lat ideologię banderowską, ukraińskie ludobójstwo i propagatorów ideologii ukraińskiego nazi-faszyzmu. Podaję fakty, by Pana prokuratorzy mogli łatwiej przygotować i dla mnie zarzuty. Pierwszą książkę ukazującą ukraińskie zbrodnie wydałem w 1985 r. a jej tytuł brzmiał “Duchy dzieciństwa”. A już w nowej rzeczywistości tematyce tej poświęciłem trylogię “Ukraiński kochanek”, “Zdrada”, “Ślepcy idą do nieba”, dwa tomy opowiadań “Nienawiść” i “Strach”, a także książki dokumentalne, oraz liczną publicystykę w “Warszawskiej Gazecie”, w “Magna Polonia”, „w Gazecie Obywatelskiej” i w innych mediach. Jestem również współtwórcą filmu “Wołyń”. Mają prokuratorzy dowody! Identyfikuję się z tymi, którzy są karani za krytykę banderyzmu i ukraińskich zbrodni. To są ludzie prawi, odważni i często straszliwie doświadczeni. Skandalem jest, żeby w wolnej Polsce ścigać ich i karać za mówienie prawdy.

Szanowny Panie Ministrze,

przypominam, że wciąż nie mamy ustawy penalizującej ukraińskie zbrodnie. Nie dość, że wedle ukraińskiego prawa, można skazywać za krytykę Bandery i za tępienie ukraińskiej nazi-faszystowskiej ideologii również Polaków, to dodatkowo polskie prawo ściga nas, Polaków, pod płaszczykiem osławionej „mowy nienawiści” za mówienie prawdy. 
Strachem i przemocą nikt jednak nie złamie ducha polskiego narodu!

I jeszcze jedno. Już w 2017 r. otrzymałem wiadomość od tłumacza języka ukraińskiego, która dzisiaj nabiera szczególnie groźnej wymowy. A brzmiała ona tak:

„Apologeci OUN-UPA zamierzają ciągać po sądach dzieci, wnuków i prawnuków ofiar zbrodniarzy (…); w Warszawie została (…) przeszkolona brygada ochotników, która będzie za pomocą specjalnych programów komputerowych wyławiać „podpadające pod paragraf” komentarze internautów”(…). Może się więc zdarzyć, że krewny ludzi bestialsko zamordowanych na Wołyniu napisze o tym w Internecie prawdę, że zrobiły to bestie w ludzkiej skórze (…) i za to zostanie zawleczony do (polskiego!) sądu przez apologetów OUN-UPA i ukarany wysoką karą finansową od kilku tysięcy złotych wzwyż. Wiemy, skąd Związek Ukraińców w Polsce ma pieniądze, teraz dowiadujemy się, na co je przeznacza – na prześladowanie ludzi przechowujących pamięć o zbrodniach ukraińskich integralnych nacjonalistów” (…).

Umieściłem wówczas te słowa pod tytułem „Sługusi zwyrodnialca” w „Warszawskiej Gazecie”5 .

I na koniec przypomnę znakomity wiersz Kazimierza Wierzyńskiego pt. „Na proces moskiewski”, czyli na proces podstępnie wywiezionych do ZSRR głównych działaczy polskiego podziemia. Nie chciałbym, by o polskim prawie i prawnikach niosły się takie opinie, jakie zawierają strofy wielkiego polskiego poety. Niech brzmią one jak ostrzeżenie:

Oskarżajcie nas wszystkich, nie tylko szesnastu,
Sądźcie poległych w grobie, to też winowajcy,
Sądźcie szkielet, co z wojny pozostał się miastu,
Gdy wyście jeszcze z diabłem kumali się, zdrajcy.

 

Oskarżcie także wolność, nieznane wam słowo,
Ten odwieczny zabobon, co zawsze nas dzieli,
Cały kraj polski weźcie, zamknijcie go w celi
I wprowadźcie pod sztykiem na salę sądową.

Szanowny Panie Ministrze,

to nie straszliwie doświadczeni Kresowianie i ich potomkowie powinni być ścigani i karani, tylko ukraińscy ludobójcy oraz ci, którzy obecnie głoszą na Ukrainie i w Polsce nazi-faszystowską propagandę osłaniającą bandytów z OUN, UPA. Kresowianie walczą o godność, sprawiedliwość, prawdę i pamięć wielkiej Rzeczypospolitej. Proszę powstrzymać szaleństwa podległej Panu prokuratury. Liczę na odpowiedź.

Z poszanowaniem

Stanisław Srokowski
www.srokowski.art.pl

Narodowe Forum Kresowe

 

POPIERAMY

Janina Kalinowska, Zamość

Tomasz Jakubski, Lublin

Jacek Mogiła Stankiewicz, Białoruś

Jan Wołoszyn, Kraków

Lilla Lizak, Kętrzyn

Jacek Boki, Elbląg

Stanisław Soroczyński, Elbląg

Władysław Pitak, Koszalin

Czech Krzych

Lidia Marks, Elbląg

Witold Grodziewicz, Elbląg

Blandyna Rosół-Niemirowska, Oława

Marcin Strzałkowski, Bielsko Biała

Wojciech Gerus

Damian Gad

Kamil Janeczek

Sławomir Wittkowicz, Bydgoszcz

Ryszard Zioło, Legnica

Robert Pawłowski, Białystok

Mirosław Kowzan, Chodzież

Zbigniew Bałdyga, Żary

Stanisława Bałdyga, Żary

Włodzimierz Osadczy, Lublin

Teresa Grzywacz, Łuków

Małgorzata Stępa, Kraków

Barbara Lekarczyk-Cisek, Wrocław

Jan Leman

Wiesław Komarnicki -Iwaszyczkowicz

Krystyna Lemanowicz

Krzysztof Sobolewski, Kraków

Jarosław Kucharski, Starachowice

Barbara Anna Martynowicz, Lubin

Adam Martynowicz, Lubin

Mateusz Obroślak, Lubaczów

Norbert Boratyn

Grzegorz Jankowski

Wiesław Hop, Bircza

Mariusz Świerczyński, Warszawa

Miłosz Kuziemka, Gdańsk

Andrzej Brzozowski, Warszawa

Agnieszka Białek

Andrzej Parol, Izbica Kujawska.

Maciej Sobuta, Zabierzów

Agnieszka Białek, Wielka Brytania/Polska

Sylwia Krzewina, Szczecin

Ewa Adel-Adamczyk, Koszalin

Wojciech Wyszomirski, Szamocin

Agata Rolka

Karolina Rolka

Mateusz Rolka

Agnieszka Żurek, Warszawa

Piotr Nowak, Brzeg

Anna Gorajek, Szwecja

Piotr Mościcki, Warszawa

Karolina Sielicka, Dębno

Adam Warchoł, Chorzów,

Anna Kanikuła, Wrocław

Przemysław Bajuk, Warszawa

Stanisław Reder, Hrubieszów

Maciej Dziubański, Wrocław.

Maria Górna, Gniezno

Ewa Karlik, Przemyśl

Paweł Dziubański, Wrocław

Tadeusz Kisiel, Legnica

Ryszard Siuta, Oświęcim

Joanna Płotnicka Lubin

Władysław Mścichowski, Warszawa

Grażyna Matłacz, Gdańsk

Dorota Uberna, Wrocław

Alicja Joryn, Malbork

Jarzyna – Błaszczak Izabela, Piaseczno

Krzysztof Ciesielski, Lublin

Zbigniew Maliszewski, Gdańsk

Halina Józefczyk-Habrat, Iwonicz-Iwonicz Zdrój

Maciej Fularski, Warszawa

Jakub Bazelak, Warszawa

Justyna Rodziewicz, Braniewo

Maria Z. Olech, Zabrze

Tomasz Lasota, Jarosław

Katarzyna Wieczorek, Kielce

Zdzisław Foremski

Bartosz Leszczynski,Warszawa

Przemyslaw Ples, Piwoda

Tadeusz Toczko, Rudno

Teresa Miszewska, Toruń

Ewa Jordan, Kielcza

Maria Mankiewicz-Sroka, Wieden

Marta Sieciechowicz

Adam Paszowski, Szczecin

Agnieszka Marciniuk – Biała Podlaska

Zbigniew Czeryba, Wolów

Małgorzata Samborska, Wrocław.

Radosław Kurzaj, Wrocław

Władysława Kuźniak

Adela Szajnowska, Szprotawa

Malgorzata Mikolajczyk, Wiedeń

Władysława Kuźniak, Legnica

Walter Truszkowski

Dariusz Piechaczek, Czechowice-Dziedzice

Małgorzata Borkowska, Legionów

dr. hab. Andrzej Zapałowski, Przemyśl

Anna Sokołowska, Chicago

Grzegorz Siarek, Górki k/Osiecka

Tomasz Mentel, Legnica

Aleksander Grzelak, Przemyśl

Zbigniew Stasiuk, Sandomierz

Jacek Polak, Łódź

Piotr Stefański, Środa Śląska

Anna Komsta, Kudowa Zdrój

Janusz Bondyra

Barbara Anna Siwiak

Jarek Hoszowski, Legnica

Arek Głowania, Legnica

Emil Kuzicki Sanok

Andrzej Pieniazek, Halifax

Juliusz Woźny

Ryszard Siwak

Anula Kozula (A.Casperson), Wroclaw

Wiesław Misiek, Wrocław.

Jacek Kawczynski, USA

Tomasz Kopański, Warszawa

Józef Wieczorek

Andrzej Słodyczko, Przemyśl

Janusz Dąbrowski, Police

Jacek Zaborowski, Lębork

Małgorzata Knurowska, Nysa

Andrzej Chmiel, Dublin

Danuta Maczynska, Austria

Lucjan Hylaszek

Jacek Szpindor, Szklary

Marcin Zdzichowski, Wołomin

Beata Popławska – Walusiak, Kraków

Bogna Polcyn, z Nowej Dęby

Radosław Wnukowski, Łódź.

Czesław Perzyński

Krystyna Zbigniew, Kunsdorf

Andrzej Sztompka, Canada

Małgorzata Kotowicz Surowiak, Dębno

Lucyna Szatkowska Lucyna Szatkowska, Piła

Aleksandra Uziel, Wałbrzych

Andrzej Popko, Wolsztyn

Ariel Nowik, Kętrzyn

Agata Witkowska

Bogdan Polański, Przemyśl

Małgorzata Bondyra, Głogów

Piotr Ciosek

Katharina Buchwald, Kraków

Staniulis Viktoras, Wilno

Kamila Nahacz, Radymno

Jacek Matysiak, Kalifornia, USA

Piotr Hładczuk

Damian Szulc, Nowy Sącz

Joanna Waliszewska

Jerzy FILIPEK, Rzeszów

Tadeusz Tuszyński

Alina Kaźmierczak, Warszawa

Robert Bitner, Kielce

Angelika Blachowska, Wrocław.

Ryszard Frączek

Marek GASKA

Daniel Góra, Słupsk

Jacek Świętochowski

Urszula Stopa, Wrocław

Danuta Brodacka, Kłodzko

Elżbieta Pawłowska

Iwona Józefczak, Puławy

Adam Buczek, Vancouver Canada

Joanna Kłysz. Wrocław

Anita Karpińska, Opole Lubelskie.

Bogdan Prask, Wrocław

Bogna Szmigielska

Marian Formela, Rudno

Barbara Stankiewicz, Węgorzewo.

Elżbieta Tatar, Toronto

Adam Bojarski

Justyna Natalia Miller, Warszawa

Karol Krul

Alicja Frolow, Francja

Teresa Cisłowska, Kraków

Irena Jarmola, Pasłęk

Jolanta Rozinski

Marek Kamiński, Przeworsk

Zdzisław Mac

Marcin Długosz, Kraków

Grzegorz Bartoszewski, Rzeszów

Piotr Wojnar, Krosno.

Krzysztof Sitko

Anatol Bielski, Wiedeń

Tomasz Brodala, Przemyśl

Jarosław Dziwiński, Częstochowa

Natalia Nalepa Madrid, Bolesławiec.

Bożena Kończal, Wrocław

Tomasz Ożóg

Artur Dukat, Wielka Brytania

Zbigniew Rudnik, Wrocław

Ewa Jolanta Gadalska, London

Urszula Wojnar, Przemyśl

Grzegorz Świstak

Robert Grzeszczyk

Dominik Łonczyński, Rzeszów

Anna Trzaska-Madej, Kraków

Dariusz Woźniak

Marek Dumin, Zbąszynek

Radosław Florczyk Częstochowa

Monika Jeżyna, Puławy

Edward Edy Naumowicz, Gorzów Wlkp.

Urszula Pliżga, Chicago.

Paweł Prych, Legnica

Stanisław Dendewicz, Wrocław

Urszula Pinno, Stargard

Przemyslaw Pluta, Wrocław

Piotr Jan z Przemyśla

Patrycja Jakubska, Lublin

Jan Wolski, Łódź

Tomasz Stasiak, Skoczów

Klaudia i Stanisław Krajczewscy, Toruń

Tomasz Zięba, Rzeszów

Kazimierz Banasiak, Lasocin

Grażyna Białasz, Chełm

Artur Knappik, Żmigród

Czeslaw Wawrzyniak, Kalisz

Przemyslaw Hamankiewicz, Kraków

Stanisław Szarzyński z Przemyśla

Czeslawa Beata Klapacz

Mariusz Piotr Twardowski

Marek Nowak, Pniewy

Joanna Domagała, Wrocław

Marek Białaszczyk, Wierzbowo

Wojciech Ziemowit Ziembicki, Grimsby England

Joanna Troszkiewicz, Warszawa

Maria Kozłowska, Warszawa

Dariusz Iwan, Rzeszów

Paweł Kłobukowski

Jerzy Szpak, USA

Iwona Rękawiecka, Krosno, Porto San Giorgio

Elżbieta Śnieżkowska-Bielak, Gryfów Śląski

Jarosław Konotopski, Warszawa.

Maria Smolinska

Joanna Mencel, Næstved, DK

Łukasz Korwin, Warszawa

Anna Szebesta, Prudnik

Gerard Sadowski, Szczecin

Teresa Kania

Anna Zyszczynska

Jerzy Nowacki

Waldek Rawski, Bolków

Bogdan Szajewski, Lubycza Królewska

Zbigniew Junak, Sosnowiec

Stryjak Leszek

Mieczysław Konarski

Tomasz Osieleniec

Marta Pierzchalska, Łódź

Kajetan Dziekanski

Zdzisław Bernacki

Bogusław Winnicki, Opole

Wojciech Michniewski, Wrocław

Dariusz Parafinski, Biała Podlaska

Mariusz Adamczewski, Ustrzyki Dolne

Andrzej Niżyński

Andrzej Mosiejczyk, Prabuckie Stowarzyszenie Kresowiaków

Janusz Palak

Stanisława Gerlach, Gliwice

Włodzimierz Dominowski,

Danuta Dominowska

Tomasz Milewski, Łazy

Lidia Kułak, Dąbrowa Białostocka

Zofia Mycawka, Mysłowice

Wojciech Kędzierski

Andrzej Wiewióra, Żmigród

Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. franciszekk
    franciszekk :

    Aaaaa…….. na elewacji polskiej szkoły we Lwowie tzw. Rada miasta PO+wiesiła PO+piersie jednego z największych krwawych rzeźników cywilnej polskiej ludności!!….
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_%C5%9Arednia_nr_10_we_Lwowie
    Aaaaa.. nasi tzw. zarządzający nadwiślańskim Landem POland ani mru, mru … jakby nic się nie stało!
    Na taką zniewagę, takie małe państwo naszych odwiecznych przyjaciół – Węgrów, zrobiłoby raban na cały świat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!……………..