Burmistrz Jersey City potwierdził zamiar usunięcia Pomnika Katyńskiego stojącego naprzeciwko Manhattanu. Amerykańska Polonia jest zbulwersowana a zaniepokojenie planami burmistrza wyraził ambasador RP w USA Piotr Wilczek.
Pogłoski o tym, że władze miasta usuną pomnik, krążyły od dawna. W poniedziałek potwierdził je na Twitterze burmistrz Jersey City Steven Fulop.
„Przeniesiemy pomnik z Exchange Place i tymczasowo go przechowamy w DPW (Departament Prac Publicznych), aby nie został uszkodzony. Podejmujemy prace inżynieryjne przygotowujące teren pod park” – napisał Fulop.
FYI. This is the statue you see when you come out of the PATH. We’ll be moving this statue from Exchange Place + will temporarily store it at DPW so it doesn’t get damaged. We’re doing engineering work as we prepare for repairs to the area + a community space/green park w/seating pic.twitter.com/rrvibl6uhj
— Steven Fulop (@StevenFulop) 30 kwietnia 2018
Według prezesa Komitetu Katyńskiego Krzysztofa Nowaka, decyzja została podjęta bez uzgodnień z przedstawicielami Polonii. W związku z tym, że władze miasta nie chcą rozmawiać z Polakami, ci postanowili skierować sprawę na drogę prawną. „Prawo jest po naszej stronie. Postawiliśmy pomnik na podstawie zarządzenia wydanego 13 kwietnia 1987 roku przez Radę Miejską Jersey City” – powiedział Nowak Polskiej Agencji Prasowej.
Stanowisko wobec zamiarów usunięcia pomnika zajął ambasador RP w USA Piotr Wilczek. „Jestem zaniepokojony nagłym ogłoszeniem burmistrza Jersey City Stevena Fulopa odnośnie Pomnika Katyńskiego na Exchange Place oraz brakiem dialogu z polsko-amerykańską społecznością odnośnie tej sprawy” – napisał Wilczek w specjalnym oświadczeniu. „Zachęcam wszystkie zaangażowane strony do podjęcia produktywnego dialogu, aby znaleźć rozwiązanie, które nie uwzględnia przeniesienia pomnika na stałe” – zaapelował.
Jak podaje lokalny portal nj.com w artykule pt. „Krytycy miażdżą plany przeniesienia pomnika upamiętniającego polską masakrę”, na pomysł stworzenia parku w miejscu, gdzie stoi pomnik, wpadł Mike DeMarco z prywatnej organizacji non-profit Exchange Place Special Improvement District. Według niego to do miasta należy decyzja, czy pomnik wróci na miejsce po renowacji terenu, jednak osobiście jest on za przeniesieniem pomnika w inne miejsce. „Nie sądzę, by pomnik był właściwy dla jednego z głównych miejsc w mieście.” – powiedział DeMarco The Jersey Journal. „Jest trochę makabryczny… Nie mogę sobie wyobrazić, jak wiele matek przechodzi obok niego i musi tłumaczyć to swoim dzieciom” – uważa DeMarco. Ma on także wątpliwości co do aktualności przesłania pomnika. Według niego pogląd, że Rosjanie są skrytobójcami [oryg: backstabbers – red.], „nie jest w dzisiejszych czasach do końca politycznie poprawnym pomysłem”.
Pomnik Katyński dłuta Andrzeja Pityńskiego został odsłonięty w 1991 roku na mało atrakcyjnym poprzemysłowym terenie z widokiem na Manhattan. Ówczesne władze miasta były przychylne wzniesieniu pomnika.
CZYTAJ TAKŻE: USA: zbezczeszczono Pomnik Katyński [+FOTO]
Kresy.pl / PAP / nj.com
Burmistrz Jersej City potwierdzając zamiar usunięcia Pomnika Katyńskiego stojącego naprzeciwko Pentagonu utożsamia się ze zbrodniczą ideologią J. Stalina.Ten burmistrz Jersej City,Stiven Fulop jest przynajmniej w części makabryczny-akceptuje strzały w tył głowy ponad 20-tu tysięcy polskich jeńców wojennych-czy to ussmańska poprawnościowa wrażliwość dla swego sojusznika? A może temu burmistrzowi nie pasuje,że przechodzące obok pomnika matki tłumaczą dzieciom sovieckie zbrodnie? Czcigodny burmistrz Jersej City pewnie nie przewidział,że wśród katyńskich ofiar było wielu obywateli Polski narodowości żydowskiej.Wniosek:Burmistrz Jersej City to antysemita.
@zefir :Oczywiście naprzeciwko Manhattanu,a nie Pentagonu.
@zefir Wg.mnie chodzi o coś innego.A mianowicie o coraz liczniejsze głosy historyków ,że za decyzją o wymordowaniu Polaków,a także zabijaniem bezpośrednim, stali przedstawiciele pewnej mniejszości narodowej ZSRR.
naturalna konsekwencje odkrywania przez historyków kulisów finansowania bolszewizmu i środowisk nim sterujących. Można się spodziewać, że wkrótce poprawną politycznie wykładnią będzie pogląd, że rosjanie pod żydowskim zarządem nieśli światu pokój, ale wredni Polscy nacjonaliści stanęli im na drodze w 1920, a “katyń” się naszym przodkom należał jako “jaśniepanom i burżujom”…
@Kojoto A czy tak nie było ? Za pieniądze niemieckie ,pewna nacja zafundowała Rosji rewolucję.A po jej wygraniu podzieliła się władzą.I to oni stali za najważniejszymi decyzjami ,bo Stalin (notabene Gruzin) był marionetką w ich rękach.Nie było ich także w okopach ,do tego mieli rdzennych mieszkańców.Za to oni urzędowali w swoich przepastnych gabinetach w których szykowali nowy ład Świata .A niżsi rangą dowodzili formacjami NKWD. Przekleństwem Rosjan jest to ,że w dość długiej historii,tylko niewielu carów i przywódców było rdzennymi mieszkańcami Rosji.