Słowacja zamierza wspierać Ukrainę w eksporcie zboża na rynki światowe, o ile nie będzie się to odbywać kosztem słowackiego sektora rolnego.
Jak przekazał w środę portal Europejska Prawda, Słowacja zamierza wspierać Ukrainę w eksporcie zboża na rynki światowe, o ile nie będzie się to odbywać kosztem słowackiego sektora rolnego. Mówił o tym z agencją informacyjną TASR minister rolnictwa Słowacji Jozsef Bireš.
Słowacki urzędnik zaproponował utworzenie „korytarzy solidarności” z wykorzystaniem dróg, kolei i dróg wodnych, aby transportować zboże z Ukrainy na rynki światowe.
„Słowacja stara się jak najbardziej pomóc Ukrainie w zakresie infrastruktury, aby warunki transportu były jak najprostsze, a zboże trafiało tam, gdzie jest najbardziej potrzebne” – powiedział Bireš.
Zaznacza się, że tego lata Słowacja spodziewa się największych zbiorów zboża w ciągu ostatnich pięciu lat, a produkcja będzie o 12% wyższa niż średnia dla tego samego okresu.
Jak informuje portal agriculture.com, Unia Europejska jest gotowa wyeksportować prawie wszystkie ukraińskie produkty rolne „korytarzami solidarności” i pomóc w pokryciu kosztów – powiedział unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski we wtorek, po tym jak Rosja wycofała się ze wspieranej przez ONZ umowy zbożowej na Morzu Czarnym.
Wojciechowski powiedział, że UE przygląda się kilku inicjatywom państw członkowskich, aby opracować wspólny plan pokrycia dodatkowych kosztów transportu.
„Handel nie jest wystarczająco atrakcyjny… Beneficjentem tej sytuacji będzie Rosja, bo taniej będzie kupować zboże z Rosji niż z Ukrainy, które jest transportowane przez Polskę do portów bałtyckich” – powiedział Wojciechowski.
„To nie pierwszy raz, kiedy Rosja (użyła) żywności jako broni… Sytuacja jest podobna jak na początku wojny” – powiedział dziennikarzom Wojciechowski. „Jesteśmy gotowi eksportować prawie wszystko. To jest około czterech milionów ton nasion oleistych i zbóż miesięcznie i taki wolumen osiągnęliśmy w listopadzie ubiegłego roku” – dodał.
W maju UE zezwoliła pięciu krajom sąsiadującym z Ukrainą – Bułgarii, Węgrom, Polsce, Rumunii i Słowacji – na wprowadzenie zakazu krajowej sprzedaży ukraińskiej pszenicy, kukurydzy i nasion oleistych, zezwalając jednocześnie na tranzyt przez nie w celu dalszego eksportu. UE dokona przeglądu zakazu po tym, jak kilka krajów naciskało na przedłużenie go poza wygaśnięcie 15 września.
„Teraz Ukraina ponownie zgromadziła zapasy, większe niż przed wojną, i najprawdopodobniej zwiększy to presję na kraje frontu i musimy podejść do tego poważnie” – dodał komisarz.
W tym tygodniu, ministrowie spraw zagranicznych, transportu i rolnictwa Republiki Litewskiej przekazali Komisji Europejskiej propozycję, dotyczącą ukraińskiego zboża. Proponują wzmocnienie szlaku transportowego między Ukrainą a krajami bałtyckimi. Przekonują, że dzięki temu, możliwe byłoby utworzenie alternatywnych tras eksportu zboża i innych produktów rolnych z Ukrainy. „Infrastruktura bałtycka może stać się opłacalnym i niezawodnym szlakiem tranzytowym dla ukraińskich produktów. Bałtyckie porty morskie mają dużą zdolność do przeładunku produktów rolnych – 25 mln ton rocznie dla samego zboża” – piszą litewscy ministrowie w liście do KE.
Jak podano w komunikacie MSZ Litwy, „uproszenie procedur administracyjnych na granicy polsko-ukraińskiej, przeniesienie procedur celnych do portów bałtyckich może pozwolić na kilkukrotny wzrost transportu drogowego i kolejowego produktów rolnych”.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu litewski minister transportu Marius Skuodis oświadczył, że kolejki na granicy polsko-ukraińskiej utrudniają płynny transport ukraińskiego zboża koleją na Litwę przez Polskę. Dlatego zaproponował m.in. przeniesienie kontroli celnych i sanitarnych z granicy ukraińsko-polskiej do portu w Kłajpedzie oraz poprawę śledzenia ładunków na polskim terytorium.
Tydzień temu, gdy Moskwa ogłosiła, że wycofuje się z umowy zbożowej, Kłajpeda, czyli największy port Litwy oświadczył, że jest gotów do natychmiastowego wysłania w świat 10 mln ton ukraińskiego zboża.
Czytaj także: Wicepremier Ukrainy grozi Polsce krokami odwetowymi w razie wydłużenia zakazu eksportu zboża
Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki zadeklarował w ubiegłym tygodniu, że Polska nie otworzy granicy z Ukrainą dla produktów zbożowych po wygaśnięciu 15 września moratorium Komisji Europejskiej. Podobnie deklarują m.in. przedstawiciele rządów Węgier, Słowacji, Bułgarii i Rumunii, które również obejmuje unijny zakaz sprowadzania ukraińskiej pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika. Pięć państw podkreśla, że moratorium powinno zostać przedłużone do końca tego roku.
Temu stanowisku zdecydowanie przeciwstawia się Ukraina, a działania Polski skrytykowali już premier Denys Szmyhal oraz prezydent Wołodymyr Zełenski. Teraz okazuje się, że strona ukraińska może w tym względzie liczyć na poparcie Niemiec i Francji, a także innych krajów.
Pisaliśmy też, że Niemcy i Francja nie zgadzają się na apel Polski i czterech innych krajów, by przedłużyć zakaz wwozu zbóż z Ukrainy. „Niedopuszczalne jest, aby niektóre państwa członkowskie uchylały obowiązujące traktaty” – oświadczył niemiecki minister rolnictwa.
Kresy.pl/Europejska Prawda
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!