Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia nielegalnej sprzedaży dzieciom środków farmakologicznych wspomagających modyfikację płci. O sprawie poinformowało biuro Rzecznika Praw Dziecka (RPD). Zawiadomienie w tej sprawie złożył właśnie Mikołaj Pawlak.
Informacja ujawniona została podczas wywiadu Pawlaka dla TVN24. Rzecznik krytykował pomysł wpuszczania do szkół edukatorów seksualnych.
CZYTAJ TAKŻE: Nieznany sprawca zabrał tęczową flagę. Aresztowano i zastraszano wszechpolaka, bo miał podobną saszetkę
– Czy zagwarantujemy, że wpuszczamy edukatorów do 20 tys. szkół i będą wprowadzali takie treści, jak chociażby w Poznaniu, gdzie wychwytują dziecko rozchwiane, zaniedbane i dają mu – właśnie ci edukatorzy – jakieś środki farmakologiczne, żeby zmieniać jego płeć? Bez wiedzy i zgody rodziców i lekarzy? Właśnie temu zapobiegamy, żeby to się nie działo – mówił RPD.
Wypowiedź wzbudziła wiele kontrowersji, więc Rzecznik w późniejszym wywiadzie postanowił ją sprecyzować.
– Ja nigdzie nie powiedziałem, że to się działo w szkołach. Gdyby to się działo w szkołach, czyli w instytucjach podległych panu prezydentowi, to odpowiedzialność karną ponosiliby również dyrektorzy i byłby to po prostu kryminał. Nigdzie nie powiedziałem, że to się dzieje w szkołach. Odniosłem się do transaktywistów, w różnych środowiskach, a te elementy bada prokuratura – przekazał RPD Mikołaj Pawlak.
Pod koniec sierpnia “Tygodnik Solidarność” pisał o tajnych kontach internetowych transaktywistów, na których odbywał się również handel nielegalnymi hormonami z udziałem dzieci. Artykuł stał się podstawą do reakcji Rzecznika.
Sprawę dla “Tygodnika Solidarność” zbadał Waldemar Krysiak, były aktywista LGBT, znany w sieci jako “Gej przeciwko światu”. Dotarł on do tajnych czatów dla trans-aktywistów, do których można się dostać tylko przechodząc różne “stopnie wtajemniczenia”. Osoby deklarujące się jako nastolatki rozmawiają tam o nielegalnym handlu hormonami, wymieniają się informacjami o pedofilach i wymianie nagich zdjęć na nielegalne środki mające wpływać na drugorzędne cechy płciowe.
– Od dłuższego czasu wiedziałem, że na grupach transseksualnych aktywistów, które często nazywają się grupami wsparcia, dzieją się dziwne rzeczy: że sugeruje się dzieciom i nastolatkom, że coś jest nie tak z ich ciałami, że zmiana płci jest czymś zwyczajnym, a nawet pożądanym, że to aktywiści mają rację, a nie rodzice, że trzeba brać nielegalne hormony – relacjonuje Krysiak.
Artykuł przed publikacją był konsultowany z prawnikami z Ordo Iuris, o czym poinformował prezes Instytutu.
– „Tygodnik Solidarność” zwrócił się do Instytutu Ordo Iuris o przeczytanie tego materiału, zweryfikowanie tego, czy można ten materiał, w tej formule opublikować, czy on nie narusza prawa, nie narusza dóbr osobistych. My doszliśmy do wniosku, że nie tylko nie narusza dóbr osobistych, ale trzeba go publikować w pełnym kształcie – powiedział mec. Jerzy Kwaśniewski.
Po lekturze mocnych materiałów zdobytych przez @WaldemarKrysiak byłem w szoku.
Dzieci są wprowadzane nie tylko w szkodliwe przyjmowanie niebezpiecznych substancji bez wiedzy rodziców i lekarzy, ale namawia się je do zdobywania na to pieniędzy i do nielegalnego handlu.
Mafia.
— Jerzy Kwaśniewski (@jerzKwasniewski) September 3, 2020
Po publikacji „Tygodnik Solidarność” złożył zawiadomienie do prokuratury. W tej samej sprawie prokuraturę zawiadomił także Rzecznik Praw Dziecka. Wszczęto postępowanie w kierunku art. 126 b ust. 1 i 3 ustawy Prawo farmaceutyczne, czyli nielegalnej sprzedaży produktów leczniczych. Obie sprawy decyzją Prokuratora Regionalnego w Warszawie będą prowadzone w ramach jednego postępowania.
CZYTAJ TAKŻE: Socjolog z UW: LGBT to nowa religia. Liberalne elity tworzą totemy, wokół których się jednoczą
Złożenie zawiadomienia do prokuratury rozsierdziło polityków Lewicy.
– Uważamy, że akurat nie jest to właściwa osoba na tym miejscu, bo nie chroni dzieci przed zagrożeniami, które im grożą – zaznaczyła Monika Falej, poseł Lewicy.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej zapowiedzieli, że złożą wniosek o odwołanie Pawlaka z funkcji PRD.
– Nie wykonuje swoich obowiązków. Nie zabiega o prawa dzieci. Nie wykonuje obowiązków ustawowych. Zajmuje się autopromocją i krzewieniem ideologii, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością – powiedział Jan Grabiec, poseł KO.
Sprawę skomentował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Stwierdził on, że nie opozycja nie zakrzyczy swoimi wnioskami faktu, że niepokojące rzeczy dzieją się wobec dzieci.
– Platforma Obywatelska oczywiście wolałaby rzecznika, który będzie przyklaskiwał Rafałowi Trzaskowskiemu, który chce wprowadzać właśnie od 4. roku życia bardzo intensywną edukację seksualną w warszawskich szkołach. Nie dziwi mnie to, że rzecznik działający w ten sposób jak Mikołaj Pawlak jest solą w oku PO – podkreślił Sebastian Kaleta.
Do doniesień odniósł się także były kandydat na prezydenta RP Krzysztof Bosak. Zauważył on, że działania ujawnione przez “Tygodnik Solidarność” na Zachodzie są normą.
➡️ w ostatnich latach zniesiono dolną granicę wieku dzieci, którym może być proponowana kuracja blokująca naturalny rozwój płciowy
➡️ nadużycia w jej stosowaniu są przedmiotem kontrowersji wśród samych lekarzy
➡️ sprawa ta jest jednym z tematów debaty publicznej w Anglii
— Krzysztof Bosak ?? (@krzysztofbosak) September 3, 2020
Mikołaj Pawlak został wybrany na Rzecznika Praw Dziecka pod koniec 2018 r. Jego kandydaturę zgłosił klub PiS. Wcześniej, od czerwca 2016 r., był dyrektorem Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Kresy.pl / tysol.pl / radiomaryja.pl / tvn24.pl / brpd.gov.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!