Rosja testuje międzykontynentalny pocisk Buława

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w niedzielę, że nowy rosyjski okręt podwodny o napędzie atomowym Imperator Aleksander III przeprowadził udany test rakiety balistycznej Buława, przeznaczonej do przenoszenia głowic nuklearnych.

Jak przekazała agencja prasowa Reuters, rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w niedzielę, że nowy rosyjski okręt podwodny o napędzie atomowym Imperator Aleksander III przeprowadził udany test rakiety balistycznej Buława, przeznaczonej do przenoszenia głowic nuklearnych.

„Wystrzelenie rakiety balistycznej to ostatni element testów państwowych, po których zostanie podjęta decyzja o przyjęciu krążownika do Marynarki Wojennej” – oznajmiło ministerstwo obrony w oświadczeniu zamieszczonym w aplikacji komunikacyjnej Telegram.

Pocisk międzykontynentalny wystrzelony z podwodnej pozycji na Morzu Białym u północnego wybrzeża Rosji trafił w cel oddalony o tysiące kilometrów na półwyspie Kamczatka na rosyjskim Dalekim Wschodzie – podało ministerstwo. Nie podało, kiedy doszło do testu.

Krążownik strategiczno-rakietowy klasy Borei ma być wyposażony w 16 rakiet Buława i nowoczesną broń torpedową.

Jak podała państwowa agencja informacyjna TASS, Putin wziął udział w grudniowej ceremonii wypuszczenia na powierzchnię Imperatora Aleksandra III.

Marynarka wojenna ma w służbie trzy atomowe okręty podwodne klasy Borei – jeden kończy testy, a trzy kolejne są w budowie – podało ministerstwo obrony.

Pocisk Buława ma długość 12 metrów i szacunkowy zasięg około 8000 km, może przenosić do sześciu głowic nuklearnych.

W czwartek prezydent Rosji Władimir Putin podpisał ustawę unieważniającą ratyfikację przez Rosję traktatu o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową (CTBT). O sprawie poinformowały agencje informacyjne Reutera i Associated Press, a także rosyjska agencja Tass. Ustawa wchodzi w życie z dniem jej oficjalnego opublikowania. Tass podaje, że zgodnie z treścią opublikowanego dokumentu, przyjęta ustawa ma w założeniu przywrócić parytet w ramach zobowiązań dotyczących kontroli broni nuklearnej i wyrównać sytuację prawną Rosji i Stanów Zjednoczonych. Wyjaśniono, że dokument tworzy dla Rosji podstawę prawną do wycofania się z ratyfikacji CTBT, ale nie oznacza, że kraj ten wycofuje się z samego traktatu.

Moskwa zapewnia zarazem, że nie wznowi testów nuklearnych, jeśli nie zrobią tego USA.

Rzecznik Kremla powiedział wcześniej, że wycofanie się z ratyfikacji traktatu wyrównuje sytuację na polu prób nuklearnych dla Rosji i USA. Zaznaczył, że Waszyngton nigdy ratyfikował traktatu oraz, że zmiana sytuacji prawnej nie oznacza, że Moskwa planuje przeprowadzić jakieś testy nuklearne.

Traktat o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową (CTBT) został podpisany w 1996 roku przez blisko 190 państw, w tym Rosję i USA. Rosja ratyfikowała go w 2000 orku, natomiast Amerykanie tego nie uczynili, podobnie jak kilka innych krajów, które posiadają broń nuklearna lub potencjał do jej stworzenia, w tym Chiny, Indie, Izrael czy Korę Północną. Stąd traktat de facto nie wszedł w życie. W założeniu, miał stać się głównym, międzynarodowym instrumentem prawnym dla powstrzymania wszelkich prób atomowych.

Część zachodnich ekspertów wyraża obawy, że Rosja może rozważać przeprowadzenie próby nuklearnej, aby zniechęcić kraje Zachodu do wspierania militarnego Ukrainy. Gdyby do doszło do takiej sytuacji, mogłoby to zainicjować nową erę prób nuklearnych światowych supermocarstw.

Po rozpadzie ZSRR, Rosja nigdy nie przeprowadziła próby nuklearnej. Ostatnia odbyła się w 1990 roku. W USA było to w 1992 roku.

Czytaj także: Washington Post: Administracja Trumpa zastanawiała się nad przeprowadzeniem próby nuklearnej

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply