Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zwróciła się w piątek do przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, aby powstrzymał „niestabilnego” prezydenta Donalda Trumpa przed wywołaniem niespodziewanych działań wojennych w Ameryce w ostatnich dniach jego urzędowania – przekazał Defense News.
Jak przekazał w sobotę portal Defense News, przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zwróciła się w piątek do przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, aby powstrzymał „niestabilnego” prezydenta Donalda Trumpa przed wywołaniem niespodziewanych działań wojennych w Ameryce w ostatnich dniach jego urzędowania.
„Sytuacja z niestabilnym prezydentem nie mogłaby być bardziej niebezpieczna i musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby chronić naród amerykański przed jego niezrównoważonym atakiem na nasz kraj i naszą demokrację” – napisała Pelosi w liście do Demokratów.
W szczególności odniosła się do amerykańskiego arsenału nuklearnego i dodała, że „jeśli prezydent nie opuści urzędu szybko i dobrowolnie, Kongres podejmie działania”.
Associated Press podała, że Pelosi przekazała kongresmenom, że najwyżsi urzędnicy Pentagonu zapewnili, że podjęto kroki w celu zapobieżenia wystrzeleniu broni jądrowej na rozkaz Trumpa. Jednak płk Dave Butler, rzecznik generała armii Marka Milleya przekazał, że Nancy Pelosi otrzymała tylko odpowiedź na jej pytania dotyczące procesu kierowania bronią jądrową.
Jak informowaliśmy, przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zagroziła, że jeżeli Donald Trump nie zrezygnuje natychmiast ze swojego stanowiska, rozpocznie procedurę Impeachmentu. Zaapelowała także do Republikanów, aby przyłączyli się do nacisków na prezydenta.
Po trzy i pół godzinnej rozmowie z innymi Demokratami, Pelosi przekazała mediom, że poinstruowała Komisję Zasad, aby była gotowa do podjęcia działań z wnioskiem o Impeachment lub przyjęciem ustawodawstwa na podstawie 25. poprawki, które można ogłosić jeśli prezydent „nie jest w stanie wykonywać uprawnień i obowiązków swojego urzędu”.
„Członkowie mają nadzieję, że prezydent natychmiast złoży rezygnację” – powiedziała w oświadczeniu pani Pelosi. „Ale jeśli tego nie zrobi, poleciłem Komisji Zasad, aby się przygotowała”.
Dzień po tym, jak zwolennicy prezydenta Donalda Trumpa zaatakowali Kapitol Stanów Zjednoczonych, przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi wezwała do usunięcia prezydenta ze stanowiska poprzez zastosowanie 25 poprawki.
„Wczoraj prezydent Stanów Zjednoczonych wywołał zbrojne powstanie przeciwko Ameryce” – powiedziała Pelosi reporterom w Kapitolu, dodając, że Trump dopuścił się „czynu wywrotowego”.
“Wczoraj amerykańska demokracja została zaatakowana, ale nie dajemy się zastraszyć i nie porzucamy obowiązku pracy” – napisała na Twitterze.
Kresy.pl/Defense News
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.
Do Polski wrócą prochy generała brygady Jana Kazimierza Kruszewskiego, najdłużej piastującego stanowisko dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza. (more…)
Agencja Reuters podaje, że dron zaatakował zbiornik produktów naftowych w Kotelniczu w obwodzie kirowskim w Rosji, ponad 1500 kilometrów od granicy z Ukrainą.
(more…)
Do 2028 roku fundusze inwestycyjne i duże firmy mogą kontrolować w Polsce nawet 4 razy więcej mieszkań na wynajem niż jeszcze rok temu. To w zdecydowanej większości kapitał zagraniczny.
Serwis FXMAG zwraca uwagę, że rynek nieruchomości w Polsce to atrakcyjne miejsce dla zagranicznych graczy. W najbliższych latach aktywność dużych inwestorów i funduszy inwestycyjnych na polskim rynku wynajmu mieszkań gwałtownie wzrośnie. Medium powołuje się na analizę PwC "Najem instytucjonalny. Przyszłość rynku w świetle nowych perspektyw".
Szacunki PwC, globalnej sieci przedsiębiorstw świadczących usługi księgowe, audytorskie i doradcze wskazują, że między 2028 a 2023 rokiem ilość mieszkań na wynajem w Polsce w rękach dużych firm ma wzrosnąć ma 4-krotnie. Analitycy zwracają uwagę, że w tym zakresie obserwowany jest "trwały trend".
NATO skomentowało sprawę poniedziałkowego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez niezidentyfikowany obiekt. "O ile nie mamy informacji wskazujących na to, że był to bezpośredni atak Rosji na sojuszników, te czyny są nieodpowiedzialne i potencjalnie groźne" - przekazała rzeczniczka Sojuszu.
W poniedziałek niezidentyfikowany obiekt naruszył polską przestrzeń powietrzną podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę. Prawdopodobnie był to rosyjski dron kamikadze Shahed, a nie rakieta – przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Sprawę skomentowała w poniedziałek rzeczniczka NATO Farah Dakhlallah. "Polska poinformowała, że obiekt, prawdopodobnie dron, wszedł w jej przestrzeń powietrzną w poniedziałek, w czasie rosyjskich ataków na Ukrainę. Zdecydowanie potępiamy te trwające ataki na ukraińskich cywilów i infrastrukturę cywilną" — przekazała.
Rosstat całkowicie zaprzestał publikowania danych o skali wytwórczości produktów naftowych w Federacji Rosyjskiej. Tak wynika z najnowszego raportu na temat produkcji przemysłowej w tym kraju.
Rosyjska instytucja statystyczna nie podaje w najnowszym raporcie informacji o miesięcznej wielkości produkcji oleju napędowego, oleju opałowego, skroplonego propanu i butanu, koksu i półkoksu. W raporcie nie przedstawiono także danych dotyczących produkcji stabilnego kondensatu gazowego, podała w środę agencja informacyjna Interfax.
Rosstat wyjaśnił zresztą wprost w raporcie, że „informacje o produkcji produktów naftowych nie są publikowane na podstawie decyzji rosyjskiego RF [Federacji Rosyjskiej]".
Lewicowa koalicja, mająca największą liczbę deputowanych w Zgromadzeniu Narodowym Francji, zaproponowała swojego kandydata na premiera, został on jednak odrzucony przez prezydenta.
Nowy Front Ludowy (NFP) zwyciężył w czerwcowo-lipcowych, przedterminowych wyborach parlamentarnych. Lewicowa koalicja zdobyła łącznie 180 mandatów w Zgromadzeniu Narodowym, najwięcej spośród wszystkich partii i bloków, jakie startowały w przedterminowych wyborach. To jednak znacznie poniżej minimalnej większości, która wynosi 289. Mimo to lewicowcy uznali, że to właśnie przedstawiciel ich koalicji powinien zostać premierem.
Inny pogląd ma prezydent Emmanuel Macron, którego liberalna koalicja poniosła wyborczą klęskę, uzyskując jedynie 159 mandatów. W poniedziałek odrzucił on kandydaturę wysuniętą przez lewicowców - mało znaną urzęniczkę Lucie Castets, podała agencja informacyjna Associated Press. Jak uzasadniła głowa państwa Castets i tak nie miała szans na zebranie poparcia parlamentarnej większości. Macron zdecydował się na kolejną rundę konsulatacji z partyjnymi liderami.
Komusze pogaduszki, cenzura społecznościowych gigantów to woda na młyn Trumpa.Niepomiernie wkurzy większość amerykanów.
Nancy Pelosi obawia się użycia broni jądrowej przez Donalda Trumpa?.
Niezbyt rozsądna polityczka, broń jądrowa Trumpa to nie na nią.
Niech spojrzy w lustro i kalendarz, nie ma się czego obawiać.