Tylko w 2023 roku rosyjskie przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją obuwia dla rosyjskich żołnierzy zakupiły od przedsiębiorców z Unii Europejskiej, m.in. z Włoch i Niemiec, towary za 4 mln dolarów. Ustalili to ukraińscy dziennikarze śledczy. Formalnie, produkty potrzebne do produkcji obuwia nie są objęte unijnym embargo.

Jak wynika z ustaleń ukraińskich dziennikarzy śledczych, mimo sankcji i oficjalnej retoryki, europejskie firmy wciąż robią interesy z Rosją. Przeanalizowani przepływy finansowe między Rosją a krajami, które oficjalnie deklarują utrzymywanie polityki sankcji gospodarczych przeciwko Kremlowi.

Portal „Ukraińska Prawda” pisze, że dziennikarze projektu Trap Aggressor zbadali próbki rosyjskiego obuwia, które zostały znalezione na polu bitwy. Zidentyfikowano producenta butów, a następnie przeanalizowano bazy z danymi handlowymi. Dzięki temu, udało się dotrzeć do listy zakupów tych firm w Unii Europejskiej.

 

Ustalono, że czterej producenci obuwia dla rosyjskiej armii (Donobuv, Faraday, Iskoj i Unichel), tylko w tym roku zakupili od firm z Unii Europejskiej towary za ponad 4 mln dolarów. Dotyczyło to m.in. skór, klejów, a także części zamienne do maszyn obuwniczych.

Jak czytamy, wśród największych dostawców towarów do Rosji jest m.in. włoska firma Conceria Cervinia Spa, a także białorusko-niemiecka spółka Belintertrans Germany Gmbh oraz niemiecka firma Neuhaus Gmbh.

Dziennikarze zaznaczają, że produkty lub półprodukty potrzebne do produkcji obuwia, jak podeszwy, skóra, czy guma, nie są objęte unijnym embargo, gdyż nie są to towary bezpośrednio wykorzystywane do prowadzenia inwazji na Ukrainę.

Zaznaczono też, że autorzy raportu poprosili firmy o komentarz w sprawie handlu z Rosją. Odpowiedzi nie otrzymali.

Czytaj także:

pravda.com.ua / polsatnews.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply