Doradca szefa Biura Prezydenta Ukrainy twierdzi, że jej siły były o krok od zabicia szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji Walerija Gierasimowa.
Ołeksij Arestowycz udzielił wywiadu rosyjskiemu emigrantowi Markowi Fejginowi. “Ujawnię straszną tajemnicę. Gierasimow był w Izjumie i strzelaliśmy do Gierasimowa. Tak było” – fragment wywiadu zacytowała agencja informacyjna UNIAN.
Jak twierdził Arestowycz w kwietniu lub maju “<<nakryliśmy>> sztab, w którym on [gen. Gierasimowicz] był, całego go roznieśliśmy go, do zera. Tam i bez Gierasimowa zginęła dostateczna liczba starszych oficerów, ochrony i tak dalej. Jednak on zdołał odjechać chwilę wcześniej. Nie zdążyliśmy”.
Przypomnijmy, że według majowych doniesień ukraińskich mediów, Gierasimow miał zostać ranny odłamkiem, lecz jego życie nie było zagrożone. 66-letni Gierasimow i inni oficerowie mieli znajdować się w punkcie dowodzenia. Wcześniej media informowały, że szef sztabu generalnego Rosji przybył osobiście na front.
Jak podaliśmy wcześniej “New York Times” napisał, że Amerykanie zataili przed Ukraińcami informacje o ruchach rosyjskiego generała, a następnie poprosili „Ukrainę o odwołanie ataku – tylko po to, by usłyszeć, że Ukraińcy już go rozpoczęli”.
Czytaj także: Arestowycz po wybuchu w Przewodowie sugerował, że to mogła być ukraińska rakieta
unian.net/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!