Niemcy nie chcą jednostronnie przekazywać Siłom Zbrojnym Ukrainy czołgów zachodniego typu. Poinformował o tym w sobotę kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Jak przekazał portal Mil.in, Niemcy nie chcą jednostronnie przekazywać Siłom Zbrojnym Ukrainy czołgów zachodniego typu. Poinformował o tym w sobotę kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Scholz zapewnił, że Niemcy są jednym z najsilniejszych zwolenników Ukrainy.
Zapytany, czy Niemcy dostarczą Ukrainie czołgi Leopard 2 w 2023 roku, Scholz odpowiedział: „Niemcy nie będą działać sami”.
„W tym wszystkim kierujemy się trzema jasnymi zasadami: po pierwsze, utrzymujemy Ukrainę najlepiej, jak potrafimy. Po drugie, zapobiegamy bezpośredniej konfrontacji między NATO a Rosją. I po trzecie, nie będzie żadnych jednostronnych działań ze strony Niemiec. To jest kryterium naszej zdecydowanej, ale ostrożnej polityki – i będzie to tak działać również w przyszłym roku. Mam wrażenie, że zdecydowana większość Niemców uważa to za słuszne” – powiedział Olaf Scholz.
Kanclerz zapytany, co powinno się stać w 2023 r., aby Ukraina otrzymała zachodnie czołgi, odpowiedział:
„Biorąc pod uwagę militarne niepowodzenia Rosji, istnieje duże niebezpieczeństwo dalszej eskalacji wojny. W tej chwili sprzeciwiamy się eskalacji nuklearnej”.
Przypomnijmy, w rozmowie z dziennikiem „Süddeutsche Zeitung” kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że nadal chce utrzymywać otwarte kanały komunikacji z Kremlem, choć perspektywy rozmów z Władimirem Putinem są słabe. „Jeśli nie będziemy rozmawiać [z Rosją – red.], stanie się jeszcze mniej prawdopodobne, że Rosja zakończy wojnę” – oświadczył Scholz w wywiadzie.
„Naszym celem jest, aby Rosja zaprzestała agresywnej wojny, a Ukraina obroniła swoją integralność” – powiedział Scholz. Dodał, że „konieczne będą rozmowy” z rosyjskim prezydentem, niezależnie od tego, czy będą się one odbywały przez telefon, wideołącze czy „długi stół”. Chodzi o mebel, przy którym Putin spotykał się z przedstawicielami Zachodu po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę.
Ponadto, Scholz kolejny raz zaapelował do prezydenta Rosji, by przerwał wojnę na Ukrainie. Zaznaczył, że Putin musi „zakończyć wojnę, wycofać wojska i w ten sposób stworzyć możliwość wzajemnego porozumienia”.
Dodajmy, że tydzień wcześniej w artykule dla magazynu Foreign Affairs, Kanclerz Niemiec Olaf Scholz ostrzegał przed tworzeniem nowej zimnej wojny poprzez dzielenie świata na bloki i wezwał do dołożenia wszelkich starań w celu zbudowania nowych partnerstw.
Niemiecki kanclerz wyraził opinię, że świat stoi w obliczu „epokowego przesunięcia tektonicznego” i wielobiegunowego porządku. Napisał, że Niemcy mają zamiar stać się gwarantem bezpieczeństwa w Europie. „Wynurzyły się nowe mocarstwa, w tym gospodarczo silne i politycznie asertywne Chiny. W tym wielobiegunowym świecie różne kraje i modele rządów rywalizują ze sobą o siłę i wpływy” – oświadczył niemiecki kanclerz na łamach Foreign Affairs.
Kresy.pl
rozbrajające, cyt.
“Kanclerz zapytany, co powinno się stać w 2023 r., aby Ukraina otrzymała zachodnie czołgi, odpowiedział:
„Biorąc pod uwagę militarne niepowodzenia Rosji, istnieje duże niebezpieczeństwo dalszej eskalacji wojny. W tej chwili sprzeciwiamy się eskalacji nuklearnej”.”
Przecież Ukraina oddała broń atomową a Rosja nie zaatakuje państwa nie posiadającego broni atomowej bronią atomową bo przecież Rosja to państwo “cywilizowane” ;).
Inna sprawą że Ruscy bronią swoich interesów, tak jak każdy, czy się z nimi zgadzamy czy nie to odrębna “para kaloszy”.