Dziś rozpoczął się kolejny protest rolników przed przejściem granicznym z Ukrainą w Dorohusku. Powodem demonstracji jest niekontrolowany napływ zbóż z Ukrainy.
Rolnicy pod szyldem Zjednoczonej Wsi domagają się rekompensat i wprowadzenia ceł na produkty zza wschodniej granicy.
Dziś z rolnikami miał rozmawiać wojewoda lubelski, którego zamiarem jest, wedle słów ministra rolnictwa Roberta Telusa, “tłumaczenie”, że napływ zbóż jest pod kontrolą, zaś kwestia przywrócenia ceł to sprawa Komisji Europejskiej.
Telus stwierdził, że jeżeli dialog z rolnikami ma odbywać się “na zasadzie, że «nazwaliście coś dodatkami, a nie rekompensatami», to nie mamy o czym rozmawiać; jeśli sprawa cła – to też nie do mnie, tylko Komisji Europejskiej”. Według ministra protest jest “polityczny”.
Rolnicy zapowiadają, że będą protestować co najmniej do północy z poniedziałku na wtorek. Dziś w Dorohusku zebrało się ponad stu rolników.
Przez przejście przejeżdżają tylko samochody z pomocą humanitarną. Pozostałe pojazdy muszą czekać, przez co zablokowana została droga krajowa numer 12 w miejscowości Okopy.
Rolnicy zgromadzeni w Dorohusku domagali się, aby rząd przedstawił konkretne rozwiązania na kolejny sezon, tak aby sytuacja z roku obecnego się nie powtórzyła, ponieważ jak sami mówią za chwilę zaczną się żniwa, a rolnicy nie mają żadnych gwarancji, że z zebranymi plonami nie zostaną pozostawieni sami sobie.
Na proteście odniesiono się również do zapewnień ministra rolnictwa Roberta Telusa odnośnie tego jak rząd dobrze pomaga rolnikom. Stwierdzono, że są to tylko zapewnienia , które nie przekładają się na rzeczywistą pomoc dla branży.
Rolnicy w tym tygodniu protestowali także przy przejściu granicznym w Medyce na Podkarpaciu. W środę zablokowali drogę krajową numer 28 dwa kilometry przed granicą z Ukrainą. Domagają się blokady importu ukraińskiego zboża oraz innych produktów: owoców, warzyw, czy drobiu.
W kontekście niekontrolowanego napływu ukraińskich zbóż do Polski pojawiają się także postulaty ujawnienia listy firm, które uczestniczyły w procederze sprowadzania zboża technicznego. Ministerstwo zapowiedziało jednak, że takich danych nie opublikuje.
Minister @RobertTelus: Natomiast listami firm, które sprowadzały zboże tzw. techniczne dysponuje @KAS_GOV_PL. Z uwagi na obowiązujące regulacje prawne nie może ich przekazać. Udostępnienie tylko list #MRiRW byłoby nieuczciwe w stosunku do firm działających zgodnie z prawem🇪🇺i 🇵🇱.
— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) June 7, 2023
Internauci w odpowiedzi zauważyli, że do tematu zupełnie inaczej podszedł wojewoda pomorski, który taką listę ujawnił.
Panie @RobertTelus, bardzo mi przykro, ale to nieprawda, że nie możecie opublikować listy firm importujących zboże z Ukrainy. Informuję was, że Wojewoda Pomorski w dniu 21.04.2023 opublikował taką listę z danymi z województwa pomorskiego!
Więc nie kłamcie!https://t.co/QhyDVvxYPL pic.twitter.com/152cAWDIBh— Piotr Leski (@LeskiPiotr) June 7, 2023
Jak informowaliśmy, połowie kwietnia br. minister rolnictwa Robert Telus zapowiedział upublicznienie listy firm, które sprowadzały ukraińskie zboże. Deklarował, że nastąpi to „w najbliższym czasie”.
Kwietniowe doniesienia medialne sugerowały, że w proceder były zaangażowane podmioty bliskie politykom PiS.
Na początku maja portal Kresy.pl zwrócił się z pytaniami w tej sprawie do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pomimo upływu przewidzianego w ustawie terminu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
W związku z tym skierowaliśmy te same pytania do Ministerstwa Finansów, któremu podlega Krajowa Administracja Skarbowa: „Z jakiego powodu lista nie została do tej pory upubliczniona?”, „kiedy nastąpi jej upublicznienie?”.
W przesłanej odpowiedzi resort finansów zasłania się tajemnicą celną. „Informujemy, że zgodnie z art. 95b ustawy prawo celne – indywidualne dane zawarte w zgłoszeniu celnym oraz innych dokumentach składanych przez zgłaszającego objęte są tajemnicą celną. Naruszenie tajemnicy celnej podlega odpowiedzialności karnej jak za naruszenie tajemnicy skarbowej uregulowanej w ustawie ordynacja podatkowa. W związku z tym ograniczeniem prawnym nazwy podmiotów importujących zboże oraz dane dotyczące importu przez konkretne podmioty nie podlegają udostępnieniu przez Krajową Administrację Skarbową” – stwierdzono w odpowiedzi.
Komisja Europejska przedłużyła w poniedziałek zakaz wwozu ukraińskiego zboża do połowy września. Rolnicy wskazują jednak, że to niewiele zmieni. „My potrzebujemy stabilności i planu długofalowego” – podkreśla Krzysztof Dec z Oszukanej Wsi.
Przypomnijmy, że do lipca z Polski miało wyjechać ok. 4 mln ton zbóż, które od ubiegłego roku zalegają w magazynach i silosach. Poniedziałkowe informacje Rzeczpospolitej wskazują, że wyjechało tylko 800 tysięcy ton.
Nie trzeba być rolnikiem żeby być swiadomym, że rolnicza Ukraina jest konkurencją dla rolników Polski. Dlatego dziwię się, że politycy, tak z rządzącej partii jak i opozycji totalnej walczyli o to by ukraińskie produkty przekraczały granice Polski a więc UE bez żadnych ograniczeń. Rolnicy ukraińscy mają nie tylko lepszą glebę tzn. czarnoziemy, to nie muszą spełniać róznych narzucanych standartów i wymogów unijnych a więc produkują taniej