Renata Cytacka: władze RP są rozgrywane przez Litwę

Znana działaczka Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin i radna miasta Wilna Renata Cytacka w kontekście wizyty szefa MSZ na Litwie zwraca uwagę, że litewskie władze rozgrywają polskie władze. „Wy rozmawiacie, a władze Litwy ciężko i intensywnie pracują, aby nas zniszczyć”.

W czwartek szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz złożył swoją pierwszą wizytę Litwie, gdzie spotkał się m.in. z prezydent Litwy Dalią Grybauskaitė, premierem Sauliusem Skvernelisem i szefem MSZ RL Linasem Linkevičiusem. Spotkanie z litewskimi politykami wypełniły deklarację o wspólnych interesach obu państw. Sam Czaputowicz zaznaczał, że Litwa jest ważnym sojusznikiem Polski. Mówił też, że temat mniejszości był i wciąż pozostaje jednym z najważniejszych elementów dialogu między Polską a Litwą. Wyraził także zadowolenie z powstania polsko-litewskiej grupy roboczej, która ma przyjrzeć się „konkretnym rozwiązaniom, tak, aby uzasadnione problemy zgłaszane do nas przez mniejszość polską były rozwiązywane zgodnie ze standardami dotyczącymi mniejszości narodowych”. Szef MSZ apelował też, m.in. w rozmowie ze Skvernelisem, o zniesienie progu wyborczego dla mniejszości narodowych.

Czytaj również: Czaputowicz: czasami polska mniejszość na Litwie jest bliższa Rosji

W tym kontekście głos zabrała Renata Cytacka, radna Wilna z ramienia AWPL-ZChR, wiceszefowa Związku Polaków na Litwie i działaczka na rzecz obrony polskiego szkolnictwa, które nie podzielała entuzjazmu Czaputowicza.

– A kwestia praw Polaków na Litwie? Nasze prawa pięknie są zawarte w Traktacie Polsko-Litewskim, którego przepisy w dużej mierze są niestety ignorowane, bądź nieprzestrzegane! – napisała Cytacka na portalu społecznościowym. Na jej komentarz zareagował wiceszef polskiej ambasady w Wilnie, Grzegorz Poznański, przytaczając treść depeszy ze strony MSZ, najwyraźniej próbując pokazać, że minister podnosi temat praw Polaków z Litwy.

Przeczytaj: Znana polska działaczka z Wileńszczyzny celem ataku marszałka Senatu RP [+VIDEO]

„Pozwolę sobie nie zgodzić się ze słowami ministra” – odparła Cytacka. „Polska może i prowadzi dialog z Litwą, ale na pewno nie w sprawie mniejszości polskiej (no czasami wspomina). W tym przypadku jest to monolog wygłaszany do ,,ściany”, na co niezbitym dowodem są efekty tego prawie trzydziestoletniego, zdaniem pana ministra “dialogu”. Jeżeli byłby to dialog, to po trzydziestu latach musiałby przynieść choćby jakiś mikroskopijny efekt, a nie ciągłą regresję naszych praw”.

Zdaniem wileńskiej radnej, „jedynym efektem tego „dialogu”, czyli, ujmijmy to zgodnie z faktami, nic nie robienia ze strony władz RP, jest darowaniem czasu władzom Litwy, aby mogły spokojnie podejmować działania wynaradawiające Polaków, czasu który władze Litwy wykorzystują co do sekundy”.

Poznański ponownie uciekł się do cytatu, tym razem z materiału litewskiej stacji LNK:

„Zdaniem politologów, złota jesień będzie trwać, jeśli Litwa rozwiąże problemy polskiej mniejszości… ROZMAWIAŁ o tym w Wilnie również MINISTER SZ RP. NAWOŁYWAŁ do zezwolenia na zapis polskich nazwisk w oryginale, a na terytoriach zwarcie zamieszkałych przez Polaków na zapis miejscowości po polsku [pis. oryg.]”.

“Wy rozmawiacie, a władze Litwy ciężko i intensywnie pracują, aby nas zniszczyć” – odpowiedziała Renata Cytacka, wskazując jako przykład litewską Ustawę o Oświacie z 2011, „która niszczy polską oświatę”. Podkreśliła, że po stronie polskiej efektów nie ma, zaś u władz Litwy – tak, co pokazują fakty:

“Polskiego jest coraz mniej w polskiej szkole, jak tak będziecie ,,rozmawiać” to za chwilę jedynie język polski będzie po polsku. Szkolnictwo – to jest problem nr 1! Dlaczego na pierwszym miejscu stawiacie nazwiska? To jest n-ty z kolei postulat. To jest zwykła pułapka zastawiona przez władze RL, a RP brnie w nią ślepo”.

Polska działaczka zaznaczyła też, że litewskie władze i tak zaakceptują kwestię pisowni nazwisk, ale nie ze względu na Polaków tylko na Litwinki, które wyszły za mąż za granicą, co powoduje problem z zapisem ich nowych nazwisk.

„Władze Litwy specjalnie rozdmuchują tę “muchę” do rozmiarów słonia, aby potem móc powiedzieć, że załatwiły ten “ogromny” problem na korzyść Polaków, po czym spokojnie dalej będą mogły nas lituanizować przez kolejne lata zasłaniając się faktem, że nie wszystko naraz, przecież tylko co ustąpiły Polakom w tak “ogromnym” problemie” – podkreśliła Cytacka. Zwróciła się też do polskich władzy, by wsłuchały się w głos Polaków z Litwy, którym potrzebne jest wprowadzenie języka polskiego jako równoprawnego urzędowego w rejonach gdzie mieszkają, a także wolna oświata polska.

Przeczytaj: Władze Litwy znęcają się nad polskimi dziećmi – pisze Renata Cytacka

Poznański w odpowiedzi bronił linii polskiej, rządowej dyplomacji powołując się na deklaracje szefa MSZ, że kwestia szkolnictwa polskiego na Litwie to priorytet. Cytacka przypomniała, że przez ostatnie 30 lat wszystkie polskie rządy tak deklarowały i „poruszały“ te tematy. „Problem w tym, że od samego,,poruszania” nic się nie zmieniło i nic się nie zmieni, (…). Natomiast nasz prawny stan posiadania ciągle uszczupla się, a szczególnie w zakresie szkolnictwa polskiego na Litwie”.

Przeczytaj: Zbigniew Jedziński dla Kresy.pl: Nawet sowieci zostawiali polskim szkołom większe prawa

Renata Cytacka udzieliła też komentarza portalowi DoRzeczy.pl, w którym podkreśliła, że jest więcej dowodów potwierdzających to, że polskie władze są przez Litwę rozgrywane i “wpuszczane w maliny”. – Przykro mi to mówić, ale dyplomacja litewska stoi na o wiele wyższym poziomie niż polska – przyznała wiceszefowa ZPL. Wyjaśniła też, na czym polega rozgrywanie strony polskiej przez władze litewskie w sprawie pisowni polskich nazwisk:

– W chwili obecnej każdy kto chce polskie nazwisko może je – z pomocą Europejskiej Fundacji Praw Człowieka – mieć. Fundacja ma na swoim koncie już wiele wygranych spraw. Wprowadzenie oryginalnej pisowni nazwisk jest już praktycznie przesądzone. I to nie ze względu na Polaków, tylko z uwagi na problemy Litwinek za granicą i ich dzieci oraz wygrywane przez obywateli spraw sądowych.

Zdaniem Renaty Cytackiej, strona litewska dąży do tego, by „sprzedać” to Polsce jako „ogromne ustępstwo”. Jej zdaniem, władze Litwy wykorzystują do swojej propagandy szczególnie portal i radio Znad Willi, o którym – jak podkreśliła – nawet poseł Robert Winnicki mówił, że to tuba propagandowa władz litewskich w języku polskim. Stacja ta lansuje tezę, że to pisownia nazwisk jest głównym problemem Polaków z Litwy, pomijając kwestie ważniejsze, jak np. wprowadzenie języka polskiego jako równoprawnego, urzędowego, w rejonach Litwy zamieszkiwanych zwarcie przez Polaków.

– Wszyscy mówią o ociepleniu stosunków, a nam jakoś od tego nie cieplej – podsumowała.

W komentarzu dla portalu Kresy.pl Renata Cytacka odniosła się również do apelu szefa MSZ ws. zniesienia progu wyborczego dla mniejszości narodowych na Litwie.

– Władze Litwy już dawno poszłyby na ugodę i dałyby dla nas pełnię praw – takie, jakie mają rdzenne mniejszości w UE. Możliwość rozwiązania problemu leży tylko i wyłącznie po stronie litewskiej, nie może rozwiązać go ani Polska, ani Putin, ani my; może zrobić tylko i wyłącznie władza litewska. Prawdopodobnie we władzach Republiki Litewskiej jest jakaś siła, która pracuje nad tym, aby Kreml mógł podtrzymywać na Litwie ciągły konflikt – powiedziała.

Przypomnijmy, że podczas wizyty na Litwie szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz udzielił wywiadu agencji BNS. Zaapelował w nim o zniesienie progu wyborczego dla organizacji mniejszości narodowych w wyborach do litewskiego parlamentu. Przytoczył w tym kontekście argument Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR), że dziś „oni są zmuszeni do tworzenia koalicji z mniejszością rosyjską”, by przekroczyć wymagany próg wyborczy. Zdaniem Czaputowicza, „wzmocniłoby to bezpieczeństwo polskiej mniejszości”.

Czaputowicz powiedział, że rozmawiał o tej sprawie z premier RL, Sauliusem Skvernelisem. Dodał przy tym, że w rozmowie z szefem litewskiego rządu powiedział, że „czasami polska mniejszość narodowa jest bliższa Rosji”, zaznaczając: „my tego nie popieramy”.

Czytaj także: Polska nie może być zakładnikiem swojej mniejszości na Litwie – wicemarszałek Terlecki (PiS) [CAŁY WYWIAD]

Winnicki dla Kresy.pl o wywiadzie Terleckiego: Rządzą nami moralni degeneraci

Facebook.com / Dorzeczy.pl / Kresy.pl

14 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • Kasper1
      Kasper1 :

      @dls Maverick Hola, hola. Ci ludzie chcą mieszkać w swoich domach, żyć w swojej małej ojczyźnie która (tak historycznie się złożyło) jest w granicach Republiki Litwy i mieć takie same prawa jak wszystkie mniejszości narodowe w CYWILIZOWANYCH krajach. Schowaj więc sobie w buty swoje szaulisowsko-banderowskie podejście wyrażające się słowem “won” … .

  1. W_Litwin
    W_Litwin :

    Nie Litwa się nie podoba a traktowanie polskiej mniejszości przez tamtejsze władze. Polacy od pokoleń są u siebie, na swojej ziemi – dlaczego mają się wynosić??? Polacy nie mają prawa domagać się godnego traktowania? Te kretyńskie uwagi zachowaj dla siebie, bo ośmieszasz się tylko

    • mariusz67
      mariusz67 :

      @W_Litwin To że niektórzy internauci są niedouczeni to trudno, wielkiej szkody z tego nie ma.
      Jednak katastrofą jest naiwność i nieudolność oficjalnej polskiej dyplomacji, bo jej fatalne działania przynoszą konkretne straty dla polskiej sprawy, w tym dla polskości na Kresach.

  2. W_Litwin
    W_Litwin :

    To ma być wypowiedź polskiego ministra, który atakuje swoich Rodaków zamiast ich bronić??? A zastanowił się ten „głupi łeb”, że polska partia, wybrana przez polskie społeczeństwo musi zawierać koalicję z inną mniejszością (ale także z litewskimi środowiskami), aby przekroczyć próg wyborczy – bo na Litwie obowiązują progi dla mniejszości narodowych?

    Polecam wywiad dr Rogalskiego w RM
    – Relacje polsko–litewskie są bardzo istotne z naszego punktu widzenia, ale – niestety – od bardzo wielu lat nie należą one do najlepszych. Wizyta szefa MSZ w Wilnie była tzw. pozornym ociepleniem nie tylko jeśli chodzi o kwestie międzypaństwowe, ale przede wszystkim – o podejście strony litewskiej do polskiej mniejszości narodowej zamieszkałej w tym kraju. Właśnie ta sprawa powinna być dla nas najważniejsza. Zwłaszcza, że Polacy stanowią największą mniejszość narodową na Litwie [ok. 6 procent mieszkańców – przyp. red.] – zwrócił uwagę rozmówca.

    http://www.radiomaryja.pl/informacje/tylko-u-nas-b-rogalski-wizyta-szefa-msz-w-wilnie-byla-tzw-pozornym-ociepleniem-relacji-polsko-litewskich/

    Polacy sami na Litwie doskonale się zorganizowali. Bez niczyjej pomocy. To dzięki staraniom ZPL czy AWPL-ZChR Polacy mają swoich przedstawicieli na każdym szczeblu władzy, w tym także w Seimasie.

    Tak słabej dyplomacji dawno nie było. Dorwali się giedroyciowcy do władzy.

    • Kasper1
      Kasper1 :

      @dls Maverick Skoro to paszport według Ciebie jest wykładnikiem narodowości jego posiadacza to odpowiedz co w powstaniach na Górnym Śląsku w latach 1919-1921 robili ci co mieli paszporty niemieckie strzelając do innych posiadaczy niemieckich paszportów będących we Freikorpsach i w niemieckiej armii? Doprawdy “koleś” – ciężko ośmieszyć się bardziej niż zrobiłeś to Ty w powyższym “komentarzu” … .

  3. Kasper1
    Kasper1 :

    @dls Maverick Co ty nam tu chrzanisz, “koleś”? Udajesz durnia czy nim jesteś? To według Ciebie żeby być Polakiem i czuć się nim niezbędny jest polski paszport? To są obywatele Litwy i mają litewskie paszporty ale czują się i są Polakami zamieszkałymi w tym kraju oraz powinni mieć takie same prawa jak mają mniejszości narodowe zamieszkałe we wszystkich CYWILIZOWANYCH krajach.

  4. zefir
    zefir :

    Godzina prawdy się zbliża.Zobaczymy jak Litwa będzie głosowała na Radzie Europy UE w sprawie art 7 traktatu UE wymierzonego w Polskę,oraz przekonamy się ile warte były zaloty Ciaputowicza do władz Litwy.Hippis Terlecki już przecież powiedział,że Polska nie może być zakładnikiem swojej mniejszości na Litwie.Nie dopowiedział tylko,że dlatego iż jest zakładnikiem cwanych władz Litwy.To nie tylko giedroyciowska mentalność polskojęzycznych,to również ten podniesiony traktatowy miecz art 7.Jest również oczywistym,że Litwa ogrywa Polskę wszędzie i na całego.Wystarczy wspomnieć o realizowanych i planowanych połączeniach drogowych,kolejiwych,gazowych energetycznch,F-16,itd.Aktualnie już wyrażnie widać co biurokraci brukselscy kimbinują,by Polskę wyrolować.Nie można bowiem wykluczyć,że chcą Polskę i Węgry na jednym posiedzeniu RE garbować,tak by jeden garbowany nie mógł drugiego ratować.Pan Czaputowicz to wyczuwa dlatego na wdzięczność Litwy liczy,umizgami jej władze częstuje.

  5. jaro7
    jaro7 :

    To nic nowego że nas rozgrywają,naszych dyplomatołów każdy rozgrywa jak chce.Pal lich że robi to USA czy żydzi ale ich rozgrywają prymitywni upaińcy i nieliczący się NIGDZIE żmudzini.A ty Maverick zamknij ryj albo wynocha na portal konkurencyjny.Tam hołubią takich “mądrych inaczej” jak ty.

  6. greg
    greg :

    Ciaputowicz, Płaszczak, Kaczyńscy pod maminą spódnicą chowani “stratedzy”, i reszta łajz -niestety – byli i są, rozgrywani przez wszystkich. A Redakcję proszę o odp. kroki wobec zaprzańca lub kryptoszaulisa @dls Maverick.

  7. mariusz67
    mariusz67 :

    Szef MSZ to katastrofa, naiwność i niekompetencja. Tylko ludzi szkoda, Polaków z Litwy, naszych Rodaków od 700 lat!!! – od których PL odjechała po zdradzie jałtańskiej.
    Czy ktoś jeszcze się dziwi, że PL przegrywa wizerunkowo wszystko i z każdym, wycofuje się ze swoich ustaw pod naciskiem obcych ambasad, ulega “potęgom” pokroju Lietuvy – skoro mamy takich ministrów, wiceministrów (Papierz), ambasadorów (Doroszewska), doradców (Żurawski/Gajewski), urzędników i dziennikarzy (Falkowski, Dzięciołowski, Przełomiec, Sakiewicz, Gujska)? – to naturalny ciąg wydarzeń. Giedroyciowcy wypierają się naszych Rodaków na Kresach w zamian z utopijne sojusze z Lietuvą, Białorusią i Ukrainą. To zupełne szaleństwo, ale najbardziej żal naszych ludzi z wschodnią granicą.