Szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz stanął w obronie Iwana Bubenczyka, zatrzymanego pod zarzutem strzelania do funkcjonariuszy Berkutu podczas wydarzeń na kijowskim Majdanie 20. lutego 2014 roku.

Bubenczyk, który publicznie przyznał się do strzelania do funkcjonariuszy Berkutu i zabicia dwóch z nich, został zatrzymany we wtorek na granicy z Polską. Sąd w Kijowie ma zdecydować o jego aresztowaniu.

Przeciwko ściganiu Bubenczyka zaprotestował we wtorek na Facebooku dyrektor ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz.

“Bubenczyk był jednym z tych, którzy zmienili historię Majdanu. Werdykt sądu nad nim może zmienić los naszego kraju”. – uważa Wjatrowycz. Nawiązując do tego, że do tej pory nikogo nie skazano za strzelaninę na Majdanie, napisał: „Jeśli Iwan stanie się jedyną osobą, którą uwięziono za zabójstwa zimą 2013-2014, możemy cofnąć się w przeszłość sprzed Majdanu”.

Ukraiński historyk napisał także, czego oczekuje od sądu.

„Wyrok musi pokazać, czy prawo jest ważniejsze od ustawy. Wreszcie – czy wydarzenia sprzed czterech lat były rewolucją, tym bardziej Rewolucją Godności. Jeśli tak – Iwan musi być wolny!” – zakończył szef UIPN.

Od wczoraj post Wjatrowycza ze zdjęciem Bubenczyka i jego orderem w banderowskich barwach udostępniło prawie 1400 osób.

Sam Bubenczyk nie uważa siebie za winnego. Twierdzi, że „jako obrońca narodu niszczył wroga”. W takim też tonie utrzymany jest początek postu Wjatrowycza. „20. lutego 2014 nad ranem Iwan Bubenczyk strzelał do berkutowców i zabił kilku z nich. To było po tym, jak oni zabili kilkudziesięciu majdanowców i przed tym, jak przygotowywali się do zabicia jeszcze setki [w rzeczywistości po tym zdarzeniu zabito ok. 50 zwolenników ówczesnej opozycji – red.]. Teraz go aresztowano” – pisał Wjatrowycz.

Ukraina była krytykowana przez organizacje międzynarodowe oraz obrońców praw człowieka za opieszałość w ściganiu zabójstw milicjantów a także opozycjonistów podczas Majdanu. Przypomnijmy, że w ukraińskich aresztach przebywa kilku byłych funkcjonariuszy Berkutu oskarżonych o strzelanie do zwolenników Majdanu. Jak twierdzi dr Iwan Kaczanowski z Uniwersytetu w Ottawie, oskarżenie przeciwko nim opiera się wyłącznie na logowaniach ich telefonów komórkowych w miejscu masakry a żadnemu z aresztowanych nie przypisano konkretnego zabójstwa. Jak pisały Kresy.pl, Kaczanowski uważa, że zabójstwa na Majdanie zostały dokonane „pod fałszywą flagą” przez grupę snajperów związanych z ówczesną opozycją.

CZYTAJ TAKŻE: Dr Kaczanowski: ukraińskie władze kryją prawdziwych sprawców masakry na Majdanie

Kresy.pl / Hromadske

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • bob
      bob :

      @jazmig oj nie on jest prawnikiem historykiem ekonomistą 😀 w zależności od potrzeb “prawo musi być ważniejsze od ustawy” 😀 niezła wykładnia. Okazuje się że “rewolucja godności” taka godna nie była a tu to zwyczajny morderca

      • franciszekk
        franciszekk :

        @bob <– oj nie on jest prawnikiem historykiem ekonomistą ….itp. ale zapewne człowiekiem o moralności wyrafinowanego, okrutnego bandyty, który dla mitologicznej "wielkiej" Ukrainy z zimną krwią riezał by nawet bezbronnych; starców, kobiety, dzieci a nawet niemowlęta!