Zapłonęła elektrownia na zachodzie Rosji

W graniczącym z Ukrainą obwodzie rostowskim doszło do pożaru jednej z elektrociepłowni. To kolejny taki incydent na południowym-zachodnie Rosji.

W środę po południu zapalił się dach szóstego bloku energetycznego Nowoczerkaskiej na powierzchni 200 metrów kwadratowych. O godzinie 16:26 pożar został całkowicie ugaszony. Siergiej Filippow, szef Głównej Dyrekcji Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji w obwodzie rostowskim, powiedział, że pożar nastąpił z powodu uwolnienia mieszanki gazowo-powietrznej, a następnie jej zapłonu podczas zaplanowanych prac.

Według zarządu samej elektrociepłowni zakład wznowił już działalność. „Nowoczerkasja GRES wznowiła pracę w Jednolitym Systemie Energetycznym Rosji. Po zakończeniu inspekcji infrastruktury 15 czerwca o godzinie 04:07 czasu moskiewskiego blok energetyczny nr 3 został podłączony do sieci i ładuje, przygotowywane jest uruchomienie kolejnych bloków energetycznych” – poinformowała służba prasowa elektrociepłowni.

Rosjanie wskazują pozamilitarną przyczynę pożaru w nowoczerkaskiej elektrociepłowni. Jednak w graniczącym z Ukrainą obwodzie rostowskim doszło już do ataku na rafinerię naftową. Pod koniec zeszłego miesiąca zapłonęła rafineria znajdująca się koło miasta Afipskij w położonym za obwodem rostwoskim Kraju Krasnodarskim. W tym przypadku Rosjanie także oświadczyli, że do pożaru doszło na skutek ataku drona.

W Kraju Krasnodarskim także w bieżącym tygodniu zapłonęła kolejna rafineria, tym razem miejscowe źródła twierdziły, że przyczyna nie była związana z działaniami zbrojnymi.

Rosyjskie instalacje naftowe były również celem ataku w obwodzie biełgorodzkim, także sąsiadującym z Ukrainą.

Czytaj także: NYT: Za atakami dronów na Kreml stali prawdopodobnie Ukraińcy

interfax.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply