W rafinerii naftowej w Nowoszachtyńsku w obwodzie rostowskim na terenie Rosji wybuchł pożar. W sieci pojawiły się nagrania wskazujące, że pożar był wynikiem ataku dronów. Później kierownictwo zakładu potwierdziło, że doszło do ataku dwóch bezzałogowców.
W środę gubernator obwodu rostowskiego Walilij Gołubiew poinformował w serwisie Telegram o likwidacji pożaru w rafinerii naftowej w Nowoszachtyńsku. Jak podał, pożar objął powierzchnię 50 metrów kwadratowych i został ugaszony o godzinie 10.50 przez pracowników firmy oraz strażaków. Personel rafinerii został ewakuowany, nie było ofiar w ludziach. Gołubiew już wówczas zasugerował, że pożar był wynikiem ataku dronów. Według RIA Nowosti w akcji gaśniczej brało udział 30 ludzi i 14 jednostek sprzętu.
W sieci pojawiły się nagrania wskazujące, że pożar rzeczywiście był wynikiem ataku jednego lub więcej bezzałogowców.
Reportedly footage of a Ukrainian UAV kamikaze strike on a Russian oil refinery in Novoshakhtinsk, Rostov Oblast. https://t.co/SYsD7oQTwr pic.twitter.com/1MjamL30uV
— Rob Lee (@RALee85) June 22, 2022
Footage of firefighters trying to put out the flames after the UAV strike on the oil refinery. 3/ pic.twitter.com/6ScU9Txt5D
— Rob Lee (@RALee85) June 22, 2022
Video from the refinery from earlier. 5/https://t.co/lMYmC5UguM pic.twitter.com/NduXPTdT6v
— Rob Lee (@RALee85) June 22, 2022
W środę po południu rafineria potwierdziła, że pożar był wynikiem ataku bezzałogowców, które nadleciały “od strony zachodniej granicy obwodu rostowskiego”, a więc od strony Ukrainy. Jak podano, pierwszy atak nastąpił o godzinie 8:40, a drugi o 9:23 czasu lokalnego. Pierwszy atak miał spaść na wyposażenie instalacji przerobu ropy naftowej, przez co doszło do uwolnienia gazu węglowodorowego i wybuchu oraz pożaru. Drugi atak miał spaść na obiekty farmy zbiorników ropy naftowej i spowodować jedynie uszkodzenia mechaniczne.
Portal Wirtualna Polska podaje, że rafineria w Nowoszachtyńsku należy do ukraińskiego oligarchy i polityka Wiktora Medwedczuka, który przebywa w ukraińskim areszcie w związku z zarzutem m.in. zdrady stanu na rzecz Rosji.
Pożar w Nowoszachtyńsku to kolejny tego typu incydent w Rosji po 24 lutego przy granicy z Ukrainą. Na przykład 1 kwietnia w magazynie ropy w Biełgorodzie, kilkadziesiąt km od granicy z Ukrainą, wybuchł gwałtowny pożar. Władze rosyjskie twierdziły, że obiekt został zaatakowany przez ukraińskie śmigłowce bojowe. Ukraina oficjalnie nie przyznaje się do przeprowadzania ataków na terytorium Rosji.
CZYTAJ TAKŻE: Atak rakietowy na rosyjskie platformy wiertnicze na Morzu Czarnym
Kresy.pl / hromadske.ua / interfax.ru
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!