Na zlecenie jednej ze spółek Sbierbanku przeprowadzono w Rosji badanie socjologiczne, pytając jej mieszkańców o to jaką zapłatę uznają za sprawiedliwą.

W badaniu socjologicznym jako “sprawiedliwą” zapłatę określono sumę “dostateczną dla tego aby zaspokajać bieżące potrzeby na godnym poziomie, uzbierać na większe zakupy i odkładać pieniądze na przyszłość”. Średnia wskazań w ramach sondażu wyniosła 66 tys. rubli jako kwota uznana przez Rosja za “sprawiedliwą” zapłatę. To równowartość około 3900 złotych.

Podająca wyniki badania agencja RIA Nowosti przypomina, że wartość płacy wskazana przez Rosjan różni się od średniej pensji w Rosji, która według danych Rosstatu wynosi 49 840 rubli czyli równowartość 2940 zł. W dodatku, biorąc pod uwagę wysokie rozwarstwienie majątkowe w Rosji, wartość średniej zapłaty jest zawyżana przez nielicznych oligarchów. Mediana zarobków, czyli wartość dzieląca wszystkich zarabiających w Rosji na połowy, jest znacznie niższa. Mediana zarobków w Rosji wynosi zaledwie około 34 300 rubli czyli równowartość 2025 zł.

Badanie wykazało, że ocena co do sprawiedliwej zapłaty różni się wśród Rosjan w zależności od płci. Mężczyźni określali ją wyżej – na 68,6 tys. rubli. Rosjanki wyznaczyły jej poziom na 64,2 tys. Różnie oznaczali też wartość sprawiedliwej zapłaty przedstawiciele różnych grup wiekowych. Dla Rosjan w wieku 18-30 lat wystarczało 56,2 tys. rubli. Pracownicy w wieku 40-50 lat za sprawiedliwą uznali pensję w wysokości 67,2 tys.

Czytaj także: Liczba zdolnych do pracy zmniejszyła się w Rosji o milion osób w ciągu pół roku

ria.ru/rbc.ru/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. gutek
    gutek :

    Te dane są nic nie warte. Należy od dochodu rozporządzalnego odjąć koszty utrzymania mieszkania oraz wyżywienia i wynik oszacować zgodnie z cenami na najbardziej popularne produkty. Np. przez majdanem na Ukrainie w związku z niesamowicie niskim kosztem utrzymania mieszkań i cen na warzywa/owoce przeciętnemu Ukraińcowi w kieszeni zostawało więcej niż przeciętnemu Polakowi. Ale analfabeci wolą propagandę. No cóż.