Do licznych spraw spornych w relacjach Turcji z Armenią może dojść wkrótce kolejna. Parlament tej pierwszej może wszcząć dyskusję w sprawie kluczowej infrastruktury sąsiada.

Komisja Petycji Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji otrzymała wniosek o podjęcie działań mających na celu zamknięcie ormiańskiej elektrowni jądrowej w Armenii, położonej 16 km od granicy Turcji. Poinformowała o tym agencja informacyjna TASS za turecką telewizją TRT Haber.

W tekście wskazano, że elektrownia jądrowa może stwarzać zagrożenie w związku z upływem okresu jej eksploatacji, w związku z czym władze tureckie proszone są o podjęcie wysiłków w celu zamknięcia elektrowni.

Komisja parlamentarna odpowiedziała, że ​​miasto Igdir opracowało plan działania na wypadek skażenia radioaktywnego, określając zasady planowania i działania przy takim scenariuszu. Ponadto zorganizowano regionalne warsztaty na temat zagrożeń promieniotwórczych, aby podnieść świadomość mieszkańców miasta Igdir.

Tureckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w odpowiedzi na petycję podkreśliło, że „MAEA [Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej] i Unia Europejska stwierdziły, że stan bezpieczeństwa elektrowni nie odpowiada nowoczesnym standardom technicznym”.

Jak dodał turecki resort – “Agencja w dalszym ciągu pracuje nad wyeliminowaniem uchybień w zakresie bezpieczeństwa związanych z wadami strukturalnymi elektrowni. Pracownicy MAEA okresowo przeprowadzają wizyty [w tym kraju] i inspekcje w Armenii, a po każdej misji bezpieczeństwa sporządzany jest szczegółowy raport”.

Ormiańska elektrownia jądrowa w pobliżu miasta Metsamor została uruchomiona w 1979 r. Została wyłączona w 1989 r. po wielkim trzęsieniu ziemi. W 1995 roku przy udziale specjalistów rosyjskich reaktywowano tę elektrownię, po czym wznowiono eksploatację komercyjną drugiego bloku energetycznego zakładu. Elektrownia jądrowa wytwarza około jednej trzeciej całej energii elektrycznej zużywanej w Armenii. W listopadzie 2021 roku zakończono prace nad zakrojoną na szeroką skalę modernizacją bloku energetycznego, co pozwoliło wydłużyć jego żywotność do 2026 roku.

Turcja była co prawda jednym z pierwszych państw, które uznało deklarację niepodległości Armenii wobec Związku Radzieckiego. Jednak w 1993 r. ich relacje uległy zamrożeniu po tym, gdy Turcy ogłosili całkowitą blokadę granicy wschodniego sąsiada. Ankara wsparła w ten sposób bratni Azerbejdżan, który właśnie wtedy tracił kontrolę na regionem Górskiego Karabachu, gdzie własną republikę proklamowali lokalni Ormianie wspierani przez Erywań i diasporę ormiańską z całego świata.

W 2020 r. Turcja wydatnie wsparła jesienną ofensywę Azerbejdżan na Górski Karabach, w wyniku której odzyskali oni kontrolę nad jedną trzecią spornego regionu oraz całym pasem rejonów “buforowych” wokół niego, co po kolejnych działaniach zbrojnych Azerbejdżanu doprowadziło ostatecznie do likwidacji nieuznanej republiki karabaskich Ormian.

Od dwóch lat rząd Armenii dąży do normalizacji relacji z Turcją.

tass.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply