Bez rezultatu zakończyły się całonocne rozmowy pomiędzy liderami unijnych krajów na temat obsady kluczowych stanowisk w Unii Europejskiej. Kraje Grupy Wyszehradzkiej nie zgadzają się, by szefem Komisji Europejskiej został Frans Timmermans.

Jak pisał Reuters, holenderski socjalista Frans Timmermans był faworytem do zastąpienia Jeana-Claude’a Junckera na stanowisku przewodniczącego KE po tym, jak przywódcy Niemiec, Francji i Hiszpanii zaaprobowali jego kandydaturę na szczycie G20 w Japonii. Jednak w niedzielę natrafili na sprzeciw Polski, Węgier, Czech i Słowacji.

Kraje Grupy Wyszehradzkiej już wcześniej uzgodniły, że nie będą popierać kandydatów, którzy angażowali się w ataki m.in. na Polskę i Węgry z powodu “naruszania praworządności”. Do takich polityków zaliczał się dotychczasowy wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans. Mimo to Reuters nazywa sprzeciw V4 wobec jego kandydatury “niespodziewanie ostrym”.

Szczyt unijnych liderów rozpoczął się w niedzielę z trzygodzinnym opóźnieniem około godziny 21. Już o godzinie 23. Donald Tusk zawiesił rozmowy, by umożliwić negocjacje bilateralne, które trwały cała noc. Te jednak nie przyniosły przełomu.

Wcześniej przez dłuższy czas kandydatem na szefa KE był Manfred Weber z Europejskiej Partii Ludowej, która ma najwięcej europosłów, kandydat Angeli Merkel. Nie zdołał on jednak zapewnić sobie wystarczającego poparcia wśród liderów UE. W związku z tym Niemcy, Francja, Hiszpania i Holandia zaproponowały na to stanowisko Timmermansa. Weberowi miałoby przypaść stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

Jak podaje “Rzeczpospolita”, do wyboru szefa KE potrzeba poparcia co najmniej 72 proc. z 28 państw UE reprezentujących co najmniej 65 proc. mieszkańców Unii. W związku z tym plan zablokowania kandydatury Timmermansa przez V4 powiedzie się, jeśli Włochy i Wielka Brytania wstrzymają się od głosu.

Według informacji z poniedziałkowego poranka Timmermans wciąż pozostaje faworytem a Niemcy i Francja wciąż promują jego kandydaturę po wznowieniu obrad licząc na wyłamanie się Słowacji (premier tego kraju jest socjaldemokratą) lub innych krajów. Inny scenariusz mówi o przełożeniu szczytu UE na 15. lipca. Wówczas odbywałby się on już po wyborze szefa Europarlamentu – głosowanie w tej sprawie odbędzie się w środę.

Przypomnijmy, że wcześniej pojawiły się nieoficjalne zapewnienia, że kandydatura Timmermansa nie zostanie przeforsowana wbrew Polsce.

CZYTAJ TAKŻE: Timmermans zapowiada walkę o obalenie władz Polski i Węgier

Kresy.pl / Reuters / rp.pl / dpa / rmf24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply