Niemiecka prokuratura poinformowała o postawieniu zarzutów szpiegostwa na rzecz Rosji obywatelowi Niemiec.
Jak podała w czwartek agencja dpa, podejrzany to 55-letni Jens F., który pracował dla firmy, która wielokrotnie wykonywała prace na zlecenie Bundestagu, kontrolując urządzenia elektryczne używane w budynku niemieckiego parlamentu.
Dzięki temu Jens F. uzyskał dostęp do plików PDF z planami pięter, które z własnej inicjatywy wysłał do pracownika ambasady rosyjskiej w Berlinie, który pracował dla rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU.
„W okresie od końca lipca 2017 roku do najpóźniej początku września 2017 roku oskarżony zdecydował się z własnej inicjatywy przekazać rosyjskiemu wywiadowi informacje o majątku niemieckiego Bundestagu” – poinformował niemiecki prokurator generalny.
Jens F. ma stanąć przed specjalnym sądem w Berlinie do ścigania przestępstw przeciwko państwu z podejrzenia o wywiadowczą działalność agenturalną.
Rzecznik prokuratora generalnego w Karlsruhe powiedział, że podejrzany nie został zatrzymany i nie uważa się go za osobę, która może próbować ucieczki.
Jak zauważa dpa, sprawa Jensa F. uzupełnia listę domniemanych ingerencji, które nadszarpnęły stosunki Berlina z Moskwą. Jedną z nich jest cyberatak z 2015 roku, w wyniku którego został sparaliżowany system informatyczny Bundestagu. Niemcy obwiniły za ten incydent rosyjskie służby specjalne.
PRZECZYTAJ: Merkel: byłam celem rosyjskiego cyberataku
Inną sprawą, która poróżniła Niemcy i Rosję było zabójstwo w Berlinie obywatela Gruzji pochodzenia czeczeńskiego Zelimchana Changoszwiliego. Według berlińskiego prokuratora generalnego dowody wskazują na zaangażowanie państwa rosyjskiego w to morderstwo.
Kresy.pl / dpa
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!