Jeden z liderów nacjonalistycznego Sojuszu na rzecz Zjednoczenia Rumunów (AUR) Claudiu Târziu uznał, że Rumunia nie powinna zapominać o terenach Ukrainy zamieszkanych przez jego rodaków.

Târziu powiedział, że jego kraj powinien „ponownie zjednoczyć się” z Mołdawią oraz terytoriami wchodzącymi w skład Ukrainy: Besarabią, Bukowiną Północną i Zakarpaciem. W czasie ubiegłotygodniowego wystąpienia w Jassach rumuński nacjonalista powiedział – „Nie będziemy prawdziwie suwerenni, dopóki nie przywrócimy państwa rumuńskiego w jego naturalnych granicach” – zacytował The Kyiv Independent.

„Besarabia musi wrócić do domu. Nie można zapomnieć północnej Bukowiny, południowej Besarabii… Zakarpacie, wszystko, co było i jest częścią narodu rumuńskiego, musi wrócić w jego granice państwowe.” – powiedział polityk zasiadający w rumuńskim Senacie. 

„Nie można zapomnieć o północnej Bukowinie! Nie można zapomnieć o południowej Besarabii! Rejon herceński, Transylwania, wszystko, co należało i należy do narodu rumuńskiego, musi wrócić do granic jednego państwa!” – taką wypowiedź przytoczył z kolei portal Yahoo News. Jak dodał Târziu – “Naszym celem jest, by Rumunia była wiodącym państwem świata”.

Północna Bukowina to historyczne określenie obejmujące obszar obecnego obwodu czerniowieckiego Ukrainy. Z kolei określenie południowa Besarabia można odnieść do części terytorium ukraińskiego obwodu odeskiego.

AUR powstała w 2019 r. i zgodnie z nazwą aspiracje do obszarów uznawanych przez jego działaczy za etnicznie rumuńskie stanowią rdzeń idei stojącej u fundamentów stronnictwa. W wyborach w 2020 r. ci narodowi populiści uzyskali 9 proc. głosów, co dało im 33 mandaty w Izbie Deputowanych i 14 miejsc w Senacie. Târziu współkieruje partią razem z George Simionem.

Na Ukrainie zamieszkuje około 150 tys. etnicznych Rumunów, choć ostatni spis ludności państwo to przeprowadziło w 2001 r. W Rumunii szacuje się tę liczbę nawet dwukrotnie wyżej, zaliczając do nich również samozadeklarowanych Mołdawian. Według wspomnianego spisu większość ukraińskich Rumunów – 114 tys. zamieszkuje w obwodzie czerniowieckim, stanowiąc 12,5 proc. jego mieszkańcow. W obwodzie zakarpackim było 32 tys. rumuńskich deklaracji narodowości, zaś w odeskim tylko 724, podczas gdy mołdawskich 123 tys.

To nie pierwsza w ostatnich dniach wypowiedź dotycząca terytorium Ukrainy. W sobotę przywódca węgierskiej partii nacjonalistycznej Nasza Ojczyzna László Toroczkai wezwał do natychmiastowego zawieszenia broni na Ukrainie i rozpoczęcia negocjacji mających prowadzić do regularnego rozwiązania pokojowego. Jednocześnie zadeklarował, że jeśli przebieg działań wojennych doprowadzi do załamania się ukraińskiej państwowości, Węgry powinny wziąć odpowiedzialność za Zakarpacie.

“Rozumiemy, że nie każdy chce dobrych stosunków między Ukrainą a Węgrami… Ale jeśli Putin złamał zęby na Ukrainie, to poszczególni węgierscy politycy, którzy wypowiadają się w ten sposób, złamią je tym bardziej” – skomentował tę wypowiedź w poniedziałek ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.

kyivindependent.com/news.yahoo.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply